Reklama

Polska

Bp Pindel: obozy zagłady zbudowali ludzie, którzy trwali w grzechu przeciw Duchowi Świętemu

[ TEMATY ]

Auschwitz

bp Roman Pindel

Karolina Pękala

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mszę św. w intencji ofiar obozu i byłych więźniów, którzy przeszli obozowe piekło, odprawiono 27 stycznia Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu. Okazją jest obchodzona dziś 69. rocznica wyzwolenia niemieckiego obozu KL Auschwitz Birkenau i miasta Oświęcimia. W modlitwie, której przewodniczył ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej bp Roman Pindel, uczestniczyli m.in. żyjący świadkowie tamtych dni – byli więźniowie obozu oraz przedstawiciele lokalnej społeczności Oświęcimia oraz pracownicy Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau. Ordynariusz modlił się za ofiary obozów, ale także za tych, „którzy żyją, choć zatwardziałe serca wydały na nich wyrok”.

W homilii bp Pindel, wychodząc od analizy czytania dnia, w którym Ewangelia mówi o konfrontacji Jezusa z opinią, jaką rozpowszechniają o Nim Jego przeciwnicy, Uczeni w Piśmie, zwrócił uwagę, że dzisiejsza obecność w pobliżu „symbolu przewrotności i nienawiści człowieka” uświadamia, jak ponadczasowy jest to mechanizm, który miał uderzyć także w Syna Bożego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Ten ponadczasowy i wciąż używany mechanizm polega na przypisaniu winy innemu człowiekowi i uczynieniu go wrogiem, którego należy zniszczyć. To przecież ideologia hitlerowska w przewrotny sposób wskazały winnych, niebezpiecznych lub nieprzydatnych z punktu widzenia interesów III Rzeszy: Żydów, Romów, Słowian, duchownych, czy psychicznie chorych, dając propagandowe uzasadnienie, przypisując jednym niesprawiedliwą dominację, wyimaginowane zagrożenie ze strony innych, klasyfikując jeszcze innych jako podludzi, czy odbierając prawa do życia” – podkreślał hierarcha i zaznaczał, że to dla eliminacji tych, których ideologia określiła jako wrogów, stworzono tego typu obozy jak Auschwitz-Birkenau, Dachau, czy Ravensbrück.

Jak zaznaczał ordynariusz, choć Jezus demaskuje w czytanej dziś Ewangelii mechanizm fałszywego oskarżenia, to jednak w wyniku konsekwentnych działań Jego przeciwników został On fałszywie oskarżony, skazany na śmierć i ukrzyżowany. Biskup zauważył, że przyczyną zawziętego występowania przeciw drugiemu człowiekowi i posługiwania się przy tym logiką nienawiści, jest grzech przeciw Duchowi Świętemu. „Tak określony przez Jezusa stan serca polega na tym, że człowiek sprzeciwia się wyraźnemu głosowi swojego sumienia, dusi w sobie rodzący się niepokój i wątpliwość, nie uznaje swojej winy, ani nie przyjmuje napomnienia człowieka o prawym sumieniu” – podkreślał duchowny i wskazywał, że sam Bóg jest bezsilny wobec takiej postawy człowieka. „Nie może okazać mu swego miłosierdzia, bo człowiek trwa w przekonaniu, że nie ma grzechu i Bożego przebaczenia nie potrzebuje, ani nie musi o nic prosić Boga” – precyzował.

Reklama

Kaznodzieja konstatował, że obozy zagłady budowane i funkcjonowały dzięki ludziom, „którzy trwali w grzechu przeciw Duchowi Świętemu, którzy nie dopuszczali do głosu żadnych wątpliwości, czy wyrzutów sumienia”.

„Dziś sprawujemy w tym miejscu Eucharystię, która została ustanowiona przez Chrystusa w wieczór, gdy machina nienawiści rozpędzała się, by osaczyć Mistrza, zastraszyć Jego uczniów, zbudować fałszywe z gruntu oskarżenie, doprowadzić do skazania na śmierć i do wykonania wyroku. Tego, który zgodził się dobrowolnie przyjąć śmierć za nasze grzechy, grzechy wszystkich ludzi, prosimy dziś o łaskę za wszystkie ofiary nienawiści, w szczególności te, które przeszły przez ten obóz” – mówił ordynariusz i apelował o modlitwę za tych, „którzy w tym lub innych miejscach zostali zabici, czy zmarli, ale także za tych, którzy żyją, choć zatwardziałe serca wydały na nich wyrok”.

Wśród kapłanów koncelebrujących liturgię był m.in. księża i zakonnicy pracujący na terenie dekanatu oświęcimskiego oraz kapłani związani z Centrum Dialogu i Modlitwy.

W głównych uroczystościach na terenie byłego obozu niemieckiego w Brzezince wezmą udział m.in. byli więźniowie obozu, przedstawiciele władz państwowych, korpusu dyplomatycznego, duchowni różnych wyznań, przedstawiciele lokalnej społeczności a także około 60-osobowa delegacja parlamentu izraelskiego. Niemiecki obóz zagłady Auschwitz-Birkenau wyzwolili żołnierze 100 Lwowskiej Dywizji Piechoty 60. Armii I Frontu Ukraińskiego, dowodzonej przez generała majora Fiedora Michajłowicza Krasawina.

2014-01-27 11:27

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Aresztowano mężczyznę, który miał na sobie bluzę z napisem „Camp Auschwitz”

[ TEMATY ]

USA

Auschwitz

Joanna Adamik | Archidiecezja Krakowska

Międzynarodowy Komitet Oświęcimski, skupiający ocalałych z obozu zagłady Auschwitz, z zadowoleniem przyjął wiadomość o aresztowaniu mężczyzny, który podczas ataku na Kapitol w Waszyngtonie miał na sobie bluzę z napisem „Camp Auschwitz”.

To oburzające, że istnieją producenci i wytwórnie, które sprzedają takie ubrania z czysto komercyjnej korzyści - podkreślił w Berlinie wiceprzewodniczący komitetu Christoph Heubner.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół przyjaznych osobom LGBTQ+

2024-04-24 13:58

[ TEMATY ]

LGBT

PAP/Rafał Guz

„Bednarska" - I społeczne liceum ogólnokształcące im. Maharadży Jam Saheba Digvijay Sinhji w Warszawie zostało najwyżej ocenione w najnowszym rankingu szkół przyjaznych osobom LGBTQ+. Ranking przedstawiła Fundacja "GrowSpace" w siedzibie Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Ranking w gmachu MEN został zaprezentowany po raz pierwszy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję