Reklama

Niedziela w Warszawie

Chrześcijaninem nie wystarczy się urodzić

Biskup Romuald Kamiński przewodniczył ekumenicznemu nabożeństwu Słowa Bożego w katedrze św. Michała Archanioła i św. Floriana.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W nabożeństwie uczestniczyli przedstawiciele wszystkich denominacji chrześcijańskich, klerycy seminarium duchownego diecezji warszawsko-praskiej, siostry zakonne i wielu wiernych.

Witając zgromadzonych ks. Sławomir Kielczyk, referent ds. jedności chrześcijan w diecezji warszawsko-praskiej, podkreślił, że bardziej niż kiedykolwiek w tych czasach potrzebujemy światła Chrystusa. - Jak dzieci jednego Boga razem chcemy iść za gwiazdą, aby spotkać Chrystusa, by On oświetlał nasze życie. A iść do Chrystusa to również zbliżyć się do siebie – zaznaczył ks. Kielczyk.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Biskup R. Kamiński na rozpoczęcie nabożeństwa zachęcił do dziękowania Bogu za łaskę spotykania się we wspólnocie, aby modlić się o wielki dar jedności. - Poza nami, chrześcijanami, świat zamieszkuje ogromna rzesza ludzi, którzy nie poznali jeszcze Jezusa. A my zostaliśmy powołani, aby nieść Ewangelię na krańce ziemi. Ale musimy być wiarygodni. Dlatego zanim wyruszymy na ścieżki ewangelizacyjne wobec tych którzy nie znają Jezusa, zadbajmy, abyśmy byli wiarygodni – zachęcał ordynariusz warszawsko-praski i dodał, że jednym z elementów, który zdecydowanie ułatwia nam pielgrzymowanie do nieba jest to, aby wszyscy byli jedno w Chrystusie.

Reklama

Bp Kamiński zwrócił także uwagę na fakt, że 14 września 1944 r. katedra warszawsko-praska została doszczętnie zburzona, ale „zmartwychwstała, aby tutaj pod dachem tej świątyni mogła być głoszona Ewangelia”. - Niech zatem nawet pomimo wielkich trudności jakich doznajemy na co dzień, nasze głoszenie Ewangelii będzie coraz bardziej przekonujące. Modlimy się o miłość, która jest znakiem rozpoznawczym wyznawców Chrystusa i Kościoła Apostolskiego.

W kazaniu bp Andrzej Malicki, superintendent (czyli zwierzchnik) Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego w Polsce i prezes Polskiej Rady Ekumenicznej, zaznaczył, że wspólna modlitwa wszystkich chrześcijan jest wyrazem pragnienia dawania świadectwa i wyrazem naszej jedności w Jezusie.

- Mimo czasami nawet pojawiających się słów krytycznych, mówiących o powierzchowności, przyzwyczajeniu – jestem przekonany, że ekumenizm nie może być i nie jest jedynie pewnym konwenansem. Słowo Boże wręcz przymusza nas do spotkania i modlitwy – podkreślił bp Malicki i dodał, że ważne jest, byśmy na drodze ku jedności nie bali się robić dalszych śmiałych kroków, ponieważ tego oczekuje od nas Jezus.

Nawiązując do hasła tegorocznego Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan – „Zobaczyliśmy Jego gwiazdę na Wschodzie i przyszliśmy oddać Mu pokłon” – duchowny zaznaczył, że dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek w trudnych czasach potrzebujemy światła, które rozświetla ciemność. Dlatego tym bardziej modlimy się, „aby większa jedność chrześcijan na świecie przyczyniła się do bardziej godnego, sprawiedliwego i pokojowego życia wszystkich mężczyzn i kobiet”.

Reklama

- Pismo Święte wciąż na nowo przypomina, że Bóg idzie ze swoim ludem, czuwa nad nim dniem i nocą. Nawet jeśli Izrael odwracał się od Boga, Bóg go nie opuszczał, był z nim, nie ustawał w okazywaniu łaski i miłosierdzia – przypomniał kaznodzieja.

Bp Malicki zwrócił uwagę na fakt, że aby zachować swój lud od ataku i wynikającego z tego zniechęcania, Bóg prowadził ich przez półwysep Synaj. - Obecność Pana przejawiała się w słupie obłoku w dzień, a ognia - w nocy. Bóg nie tylko przechadzał się, ale zamieszkiwał ze swoim ludem. Wierzę, że kiedy gromadzimy się tu, wedle słów Jezusa: „gdzie dwa lub trzej zgromadzeni są w moim imieniu, tam Ja jestem pośród nich”.

- Najważniejsze, że Bóg jest z nami tak, jak był z Izraelem pod Górą Synaj. W całej naszej wędrówce przez życie możemy być pewni, że Bóg chroni nas, abyśmy się nie potknęli ani nie upadli. Nawet w największej ciemności Boże światło jest z nami. Świeci ono przez proroków – wskazał prezes PRE.

Duchowny podkreślił, że gdy wypełni się przyjście Chrystusa, wówczas On przyjdzie po swój Kościół i nie będzie się wtedy liczyć przynależność konfesyjna. - On przyjdzie po tych, którzy czuwali jak mądre panny, którzy z Boga zostali zrodzeni. Nie czas na dysputy, roztrząsanie kto ma rację, a kto błądzi. Już czas stanąć w jednym szeregu jako uczniowie tego samego Boga, by dać świadectwo prawdzie, bo czas jest krótki. Kotwicą, której mamy się trzymać, jest Jezus – powiedział bp Malicki.

Reklama

Odwołując się biblijnego sformułowania „Król żydowski”, którym Ewangelia określa Jezusa, duchowny zaznaczył, że określenie to jest bardzo niehebrajskie. - Ten pogański termin powraca tylko w procesie Jezusa i w inskrypcji na krzyżu – w obydwu przypadkach w ustach poganina Piłata. Już więc wtedy, w czasie Bożego Narodzenia, pobrzmiewa tajemnica krzyża. Herod przeraził się, a z nim cala Jerozolima. Odtąd zaczyna się szukanie Jezusa, trwa do dzisiaj. Żyjąc w kraju chrześcijańskim, nawet w rodzinie praktykującej, sam możesz rozminąć się z Jezusem. Chrześcijaninem trzeba się stać, nie można się nim tylko urodzić – podkreślił bp Malicki.

Kaznodzieja dodał, że często nasze życie wypełnia wiele spraw, lęków, które powodują, że zamiera w nas pragnienie Boga. By Go zauważyć, trzeba zrobić dla Niego miejsce w naszych sercach.

- Są dzisiaj tacy, którzy na narodziny Jezusa reagowali z obojętnością i są tacy, którzy reagują z wrogością i nienawiścią. Tyko mędrcy złożyli mu dary, oddali pokłon i uwielbili Boga. Czy Nowonarodzony jest mile widziany i akceptowany w nas samych? Czy jesteśmy gotowi, jak mędrcy przyjść do Betlejem naszych serc i ofiarować Mu to, co najcenniejsze i wcale nie musi to być zloty, kadzidło i mirra? Czy jesteś gotów żyć według standardów Jezusa? – pytał duchowny metodystyczny i dodał, że na to pytanie każdy z nas musi znaleźć odpowiedź. - Jezus drzwi naszego serca nie wyważy, klamka jest po naszej stronie. Droga, którą należy przebyć jest kręta i długa, ale warto nią podążać, mając pewność że Bóg jest z nami – podkreślił bp Malicki.

- Pamiętajmy, że na naszej drodze ku jedności nie jesteśmy sami. Módlmy się za siebie nawzajem – o gorliwość, otwarte serca i drzwi. Bóg rozświetli drogę nam, którzy z wiarą zwrócą się do Niego, wypełniając testament naszego Pana i Zbawiciele Jezusa – „aby byli jedno” – wskazał duchowny.

Przed końcowym błogosławieństwem wszyscy zgromadzeni w warszawsko-praskiej katedrze odmówili wspólnie modlitwę „Ojcze nasz”. Na zakończenie nabożeństwa ks. Doroteusz Sawicki z Kościoła Prawosławnego zaprosił na jutrzejsze, centralne nabożeństwo Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan do prawosławnej katedry św. Marii Magdaleny, która znajduje się tuż obok Dworca Wileńskiego.

2022-01-22 17:44

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież apeluje o wspólną datę świętowania Wielkanocy

Na zakończenie tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, podczas nieszporów w Bazylice św. Pawła za Murami, Papież zaapelował o wspólną datę obchodzenia Świąt Wielkanocnych przez wszystkich chrześcijan. Zaznaczył, że Kościół katolicki jest gotowy zaakceptować datę, którą wszyscy by chcieli przyjąć. Dodał, że byłaby to „data jedności”.

Papież podkreślił, że „nawet w chwilach głębokiego osamotnienia nie jesteśmy sami i możemy nadal żywić nadzieję”. Przyznał, że „po bolesnej stracie, chorobie, gorzkim rozczarowaniu, doznanej zdradzie lub innych trudnych doświadczeniach, nadzieja może się zachwiać”. Jednak – jak zaznacza Franciszek – „to Ewangelia mówi nam, że z Jezusem nadzieja zawsze się odradza, ponieważ On zawsze nas podnosi z popiołów śmierci, daje nam siłę, aby na nowo podjąć drogę, by zacząć od nowa”.
CZYTAJ DALEJ

Kto jest winny aborcji w 9. miesiącu ciąży w Oleśnicy?

2025-04-14 07:37

[ TEMATY ]

komentarz

aborcja

Fot: Pro Prawo do Życia

Zły stan psychiczny, natarczywy adwokat proaborcyjnej FEDERY oraz uległość lekarzy wystarczą by zabić dziecko w 9. miesiącu ciąży bez zmiany ustawy. Chłopca zabito śmiertelnym zastrzykiem w szpitalu w Oleśnicy. Jak do tego doszło skoro lekarze w Łodzi twierdzili, że jego aborcja jest sprzeczna z prawem?

Chłopiec miał już 37 tygodni życia, a więc w świetle nomenklatury medycznej nie był nawet wcześniakiem. W ginekologicznym szpitalu w Łodzi nie chciano go zabić, choć adwokat fundacji FEDERA żądał „indukcji asystolii płodu”, czyli zabicia dziecka zdolnego do życia poprzez wbicie igły do jego serca z podaniem chlorku potasu. - Zaproponowaliśmy natychmiastowe rozwiązanie przez cięcie cesarskie (ze względu na zły stan psychiczny Pani Anity) w znieczuleniu ogólnym z objęciem dziecka wysokospecjalistycznym leczeniem pediatrycznym. Oznacza to, że zaproponowaliśmy Pani Anicie niezwłoczne zakończenie ciąży, co nie jest jednoznaczne z uśmierceniem płodu zdolnego do życia – napisał w oświadczeniu prof. Piotr Sieroszewski, kierownik ginekologii szpitala w Łodzi i prezesa Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników.
CZYTAJ DALEJ

Rocznica chrztu Mieszka I. Co wiemy o tym wydarzeniu sprzed 1059 lat?

2025-04-14 09:36

[ TEMATY ]

Chrzest Polski

Mieszko I

1059. rocznica

wikipedia.org

Mieszko II

Mieszko II

Chrzest Polski, a właściwie chrzest przyjęty przez Mieszka I, był bez wątpienia aktem wiekopomnym. Wprawdzie z wydarzeniem tym wiąże się wiele niewiadomych: data, miejsce, szafarz, jak i imię chrzestne księcia, to jednak decyzja władcy Polan o przyjęciu chrześcijaństwa zaważyła na całych dziejach państwa, które przyszło mu współtworzyć.

Analizując poszczególne elementy wydarzenia na pierwszy plan wysuwa się ustalenie daty przyjęcia przez Mieszka chrztu. Niestety, nie dysponujemy żadnymi zapiskami z okresu panowania pierwszego historycznego władcy Polski. Faktu przyjęcia przez niego chrztu nie odnotował nawet w swoim dziele skrupulatny saski kronikarz Widukind. Jako pierwszy uczynił to dopiero pół wieku później biskup merseburski Thietmar. Dziejopis ten jednak notorycznie mylił termin owego wydarzenia, raz mówiąc o nim pod rokiem 966, w innym zaś miejscu wspominając rok 968 i utworzenie biskupstwa w Poznaniu. Nie były zgodne w tej dziedzinie i późniejsze roczniki pochodzące z połowy XI w., które podając lakoniczną informację: Mesco dux Poloniae baptizatur, umieszczały ją zarówno pod datą 966, jak i alternatywnymi jej odpowiednikami: 965 i 967. Żmudna praca historyków, jak i mocno zakorzeniona w narodzie polskim tradycja pozwoliły na określenie terminu chrztu na rok 966. Odniesienie się natomiast do praktyki chrzcielnej Kościoła umożliwiło wskazanie hipotetycznej daty dziennej. Tą najprawdopodobniej była Wielka Sobota, która wtenczas przypadła w dniu 14 IV. Powyższe ustalenia sprawiły, że dziś powszechnie, i na ogół zgodnie, uznaje się datę 14 IV 966 r. jako moment przyjęcia przez Mieszka I i jego najbliższych współpracowników chrztu świętego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję