Reklama

Polska

Pokazano największą monetę z Janem Pawłem II

[ TEMATY ]

sztuka

moneta

Ks. Mariusz Frukacz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ZOBACZ GALERIĘ FOTO

„Ioannes Paulus II Maximus”- to największa i najcięższa moneta z wizerunkiem Jana Pawła II, która została zaprezentowana dzisiaj w Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II w Częstochowie. Moneta waży 100 uncji czyli ponad 3 kilogramy najczystszego srebra. To pierwsza moneta w historii światowej numizmatyki, która ma kształt granic Polski. Mennica wybije 99 takich monet.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Jan Paweł II był największym Polakiem. Ta moneta to wotum wdzięczności dla niego” - mówił Krzysztof Witkowski twórca Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II.

Również Artur Sobolewski prezes Mennicy Papieskiej podkreślił, że „taka pierwsza moneta jest projektem międzynarodowym.”- Prace nad monetą trwały kilka miesięcy - dodał Artur Sobolewski.

„Wdzięczność i radość, to są dwa słowa, które gromadzą nas dzisiaj na tej prezentacji. Razem z Janem Pawłem II wypowiadamy dzisiaj słowa psalmu 90: „Naucz nas liczyć dni nasze, byśmy zdobyli mądrość serca”.- podkreślił abp Wacław Depo metropolita częstochowski.

Natomiast o. Sebastian Matecki podprzeor Jasnej Góry zwrócił uwagę na to, że „moneta pozwala ponownie spojrzeć na świętość Jana Pawła II i jego pontyfikat”. - Przez „Totus tubus” wypowiedziane przez Jana Pawła II na Jasnej Górze, to Jasna Góra, Częstochowa i Polska są znane w świecie - dodał o. Kamil Szustak dyrektor Radia Jasna Góra i zwracając uwagę na 27 diamentów, które zdobią monetę i symbolizują lata pontyfikatu papieża Jana Pawła II, przypomniał, że „musimy szlifować te diamenty zgłębiając duchowość i naukę Jana Pawła II”.

Na zakończenie prezentacji monety w Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II został uruchomiony „zegar kanonizacyjny”.

Na awersie najcięższej monety z Papieżem Polakiem widnieje widok na Wawel (w tle mintmark), niżej zaś widok na Watykan od strony Tybru. Całość jest otoczona kunsztownym kwiatowym motywem - kwiaty to Powojniki "Jan Paweł II" wyhodowane przez brata Stefana Franczaka, światowej sławy ogrodnika. W lewym górnym rogu głowa królowej z napisem "Elizabeth II", na dole "100 dollars", "2014" i "Niue Island".

Reklama

Na rewersie monety wewnątrz medalionu widnieje profil Jana Pawła II, opierającego się o ferulę (pastorał papieski), obok herb Papieża, zaś na obrzeżu medalionu, oprócz kunsztownego zdobienia napis "Sanctus Ioannes Paulus II". Powyżej dewiza papieska "Totus Tuus" czyli "Cały Twój" - słowa modlitwy skierowane do Matki Boskiej. W tle monety Klasztor Jasnogórski wraz z Matką Boską Jasnogórską z lewej strony i witrażem z Janem Pawłem II z prawej - również z Bazyliki Jasnogórskiej. U dołu podana próba Ag 999,9. Aureola Matki Boskiej i Chrystusa oraz wnętrze medalionu złocone (24 karaty).

Mennica Papieska w Częstochowie powstała w grudniu 2013 r. z inicjatywy Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II. To jedyna na świecie mennica powołana w hołdzie Janowi Pawłowi II. Misją Mennicy Papieskiej jest promocja Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II w Częstochowie.

Jak zaznacza Krzysztof Witkowski, założyciel i fundator Muzeum Medali i Monet Jana Pawła II w Częstochowie „Mennica Papieska powstała w hołdzie Papieżowi Polakowi i jest ona naturalnym etapem rozwoju największego na świecie Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II. Pragniemy powiększać kolekcję przedmiotów związanych z Papieżem, która do tej pory liczy ponad 8 tys. eksponatów, poprzez emisję unikatowych numizmatów, które pozwolą pozyskać niezbędne do tego celu fundusze”.

Jak dodają twórcy Mennicy „jej celem jest propagowanie tradycji, kultury jak również chęć edukowania i pielęgnowania pamięci związanej z Janem Pawłem II i szeroko pojętą tematyką sakralną”.

Więcej informacji na www.mennicapapieska.pl

2014-01-17 12:39

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lublin sprzed wieków

Niedziela lubelska 33/2017, str. 6-7

[ TEMATY ]

sztuka

Piotr Maciuk

Obraz znajduje się w dominikańskiej świątyni przy ul. Złotej

Obraz znajduje się w dominikańskiej świątyni przy ul. Złotej

W bazylice Dominikanów znajduje się monumentalny obraz będący wiernym portretem miasta z I połowy XVIII wieku. Jest on pamiątką wydarzenia, o którym informuje napis: „Przecudowna Krzyża Świętego nad tym miastem Lublinem podczas ciężkiego jegoż pożaru protekcja (…) roku Pańskiego 1719”. Pożar wybuchł w dzielnicy żydowskiej u stóp zamku, wdarł się do miasta, ogarnął budynek seminarium przy kolegiacie św. Michała i rozprzestrzenił się poza murami, wzdłuż ul. Kowalskiej aż po Zieloną. Został cudownie odwrócony od miasta przeżegnaniem Krzyża Świętego, którego relikwie wyniesiono w procesji z kościoła Dominikanów.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

W Lublinie rozpoczęło się spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec

2024-04-24 17:59

[ TEMATY ]

Konferencja Episkopatu Polski

Konferencja Episkopatu Polski/Facebook

W dniach 23-25 kwietnia br. odbywa się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania jest w tym roku abp Stanisław Budzik, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

Głównym tematem spotkania są kwestie dotyczące trwającej wojny w Ukrainie. Drugiego dnia członkowie grupy wysłuchali sprawozdania z wizyty bp. Bertrama Meiera, ordynariusza Augsburga, w Ukrainie, w czasie której odwiedził Kijów i Lwów. Spotkał się również z abp. Światosławem Szewczukiem, zwierzchnikiem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję