Archimandryta Fasiolo: Papież da nowy impuls ekumenizmowi w Grecji
Grecki etap papieskiej podróży będzie przebiegał pod znakiem dialogu ekumenicznego i problemu migracyjnego, który w tym kraju jest bardzo poważny. Jak zapewnia archimandryta Athenagoras Fasiolo oba Kościoły są gotowe do niesienia pomocy migrantom, a współpraca na tym polu jest okazją do budowania coraz bliższych relacji.
W Grecji, gdzie Ojciec Święty będzie obecny od 4 do 6 grudnia, większość mieszkańców należy do Kościoła prawosławnego, który z biegiem czasu nawiązał dialog i współpracę z katolikami. „Ta współpraca ma konkretną formę w postaci niesienia pomocy migrantom i uchodźcom, których liczba w ostatnich latach znacznie wzrosła. Potrzebują oni codziennego wsparcia w obozach, w których przebywają” – powiedział w rozmowie z Radiem Watykańskim archimandryta Athenagoras Fasiolo.
„Jednym z ważniejszych tematów podróży apostolskiej Papieża Franciszka do Grecji będzie migracja. Dotyka on bowiem nie tylko Kościoła i osób wierzących, ale całego społeczeństwa. Kolejną sprawą niezwykłej wagi jest kwestia ekumenizmu. Papież spotka się z Kościołem prawosławnym, doświadczonym przez męczeństwo i wypróbowanym w czasach niewoli Imperium Osmańskiego. Trzeba pamiętać, że to właśnie prawosławie przyczyniło się do niepodległości Grecji, nie tylko po to, by zachować tradycję, język i kulturę, ale by zwrócić chrześcijanom wolność wyznawanej wiary – powiedział archimandryta Athenagoras Fasiolo. – Spotkanie Ojca Świętego z prawosławnym prymasem Grecji będzie kolejnym dowodem na to, że dialog się umacnia. Papieska wizyta przyniesie jego przyspieszenie, pogłębi zrozumienie, że drugi człowiek jest bogactwem, nie kimś, kto chce zniszczyć naszą tożsamość. Polem do współpracy między Kościołami jest wspólna pomoc migrantom. W Grecji sytuacja jest poważna. Prawosławie ma strukturę podobną do katolickiej Caritas i stara się zaspokajać podstawowe potrzeby migrantów, ale również potrzebuje pomocy. Jeśli wcześniej sądzono, że Kościół prawosławny interesuje się jedynie duchowym aspektem człowieka, pozostawiając aspekt materialny na drugim miejscu, to obecny kryzys migracyjny dowodzi, że tak nie jest.“
„Jesteśmy w drodze, we wspólnocie wiary, aby zachęcać się i umacniać wzajemnie do naśladowania Chrystusa” - te słowa Papież skierował do delegacji ekumenicznej Kościoła luterańskiego z Finlandii, która przybyła z doroczną pielgrzymką do Rzymu z okazji wspomnienia św. Henryka.
Franciszek nawiązał do wydarzenia chrztu, który łączy w dziękczynieniu wszystkich chrześcijan. Przynosi on odpuszczenie grzechów oraz stanowi wezwanie do świętości.
Skąd tak ogromne zainteresowanie św. Andrzejem Bobolą w ostatnich latach? Jak doszło do pojawienia się owego, znaczącego sanktuarium tego świętego w Strachocinie k. Sanoka?
To prawda, że nie zdarzyło się dotąd, aby papież ogłosił encyklikę poświęconą postaci pojedynczego świętego. A tak uczynił Pius XII w 1957 r. z okazji 300. rocznicy śmierci św. Andrzeja Boboli. W encyklice Invicti athletae Christi (Niezwyciężony bohater Chrystusa) papież opisał ze szczegółami, jak Bobola zginął w Janowie Poleskim 16 maja 1657 r., bestialsko zamordowany przez Kozaków. Gdyby wyparł się wiary w Chrystusa, uszedłby z życiem. Jego kapłańska wierność wprawiła zbrodniarzy w taką wściekłość, że z niesłychanym okrucieństwem bili go biczami, wyrwali mu prawe oko, w różnych miejscach zdarli mu skórę, okrutnie przypiekali rany ogniem i nacierali je szorstką plecionką. Nad jego kapłaństwem znęcali się, obcinając mu uszy, nos i wargi, a język wyrwali przez otwór zrobiony w karku, ostrym szydłem ugodzili go w serce. Aż wreszcie, ok. godz. 3 po południu, dobili go cięciem miecza. Pius XII zakończył wstrząsający opis słowami: „Odziany w purpurowy ornat własnej krwi złożył Bogu swą ostatnią i najdoskonalszą ofiarę – samego siebie”. Jak z tego widać, męczeństwo Andrzeja Boboli było podobne do drogi krzyżowej Jezusa. Taką też drogę krzyżową Andrzeja Boboli zbudował w Strachocinie ks. Józef Niżnik.
W polityce można się spierać, można mieć odmienne poglądy, ale nie można uciekać przed odpowiedziami na kluczowe pytania. Niestety nie wszyscy to rozumieją albo nie chcą rozumieć. W tym również ci najwyżsi funkcją, jak na przykład premier, który udowadnia, że jeśli coś jest dla niego niewygodne, to najlepszym wyjściem jest… brak odpowiedzi lub atak ad personam. To nie jest cecha lidera – to cecha polityka, który boi się konsekwencji swoich działań.
Prezydent Andrzej Duda skierował do premiera list z 26 marca, w którym zadał kilka fundamentalnych pytań dotyczących bezpieczeństwa granic i polityki migracyjnej. Pytania były konkretne: co polski rząd robi, aby nie dopuścić do relokacji migrantów z Niemiec do Polski? Jakie kroki podejmowane są w ramach polskiej prezydencji w Radzie UE? Czy rząd już realizuje zobowiązania wynikające z Paktu o Azylu i Migracji, choć oficjalnie deklaruje opór wobec jego wdrażania? To kwestie, które interesują nie tylko wyborców prezydenta, ale wszystkich Polaków.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.