W kręgach osób duchownych można czasami usłyszeć stary żart, że celibat jest wynikiem błędu pewnego średniowiecznego kopisty, który w zaleceniach dla duchownych miał napisać: „Będziesz żył w celi, bracie”, ale przez nieuwagę zmienił nieco tekst i zapisał: „Będziesz żył w celibacie”.
Odżywają dyskusje nad wymogiem zachowania celibatu przez duchownych katolickich. Najczęściej jednak krytyka celibatu wynika z szukania w nim głównego źródła nadużyć seksualnych, o których bywa głośno w mediach, szczególnie nieprzychylnych Kościołowi. Jakkolwiek sam celibat nie należy do istoty kapłaństwa, to jednak w zachodniej dyscyplinie Kościoła stał się on wymogiem sine qua non.
Warto jednak pamiętać, że prawo dla katolickich Kościołów wschodnich uznaje kapłaństwo żonatych mężczyzn za normę. Warto także podkreślić, że celibat nie jest praktykowany jako styl życia wyłącznie przez duchownych katolickich. Spotykamy go także jako wysoko cenioną formę życia np. w buddyzmie (u mnichów buddyjskich) czy w hinduizmie (u tzw. świętych mężów).
Zastanawiać może fakt, że cywilizacja zachodnia, która dowartościowała życie samotne (The Single Lifestyle), przystąpiła jednocześnie do otwartej dyskusji nad zasadnością celibatu w Kościele rzymskokatolickim, pomijając jednocześnie inne obszary religijne i kulturowe, w których on występuje. Trudno nie zauważyć tu pewnej gry ukierunkowanej nie tyle w stronę obrony prawa mężczyzny do założenia rodziny, ile raczej wymierzonej przeciwko cywilizacji chrześcijańskiej, a szczególnie przeciwko Kościołowi rzymskokatolickiemu.
Reklama
Często w dyskusjach nt. celibatu pomija się całościowe spojrzenie na człowieka i podkreśla się znaczenie relacji seksualnych w wyrażaniu miłości do drugiej osoby, zapominając jednocześnie, że miłość można wyrazić nie tylko poprzez zaangażowanie ciała. Człowiek nie jest przecież układem samych tkanek. Bóg tchnął w nas ducha. Mamy nieśmiertelne dusze. Bez całościowego spojrzenia na człowieka, trudno jest zrozumieć celibat. Dlatego Jezus mówi w tym kontekście: „Kto może pojąć, niech pojmuje!” (Mt 19,12).
Mówiąc o celibacie w kontekście osób duchownych, należy pamiętać, że jest on umotywowany teologicznie. Kandydat do kapłaństwa wybiera bezżenność w odpowiedzi na suwerenne zaproszenie Jezusa Chrystusa, który sam przyjął taki model życia dla siebie.
Podobnie jak przy wstępowaniu na drogę służby kapłańskiej potrzebna jest motywacja nadprzyrodzona – ze względu na Jezusa Chrystusa i Jego Kościół – tak samo przy przyjmowaniu zobowiązania do zachowania celibatu konieczna jest motywacja nadprzyrodzona.
Św. Paweł wzywa: „Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie” (Ef 5,25). Kościół jest Oblubienicą Baranka Bożego. Kapłan rezygnuje z oddania swojego życia rodzinie – żonie i dzieciom, ponieważ z miłości oddaje całe swoje życie Kościołowi, Oblubienicy Chrystusa, którego sam reprezentuje. Ksiądz ma zatem kochać Kościół tak, jak pokochał Go Chrystus, aż do oddania za niego swojego życia. Dlatego oddaje swoje życie do pełnej dyspozycji Kościołowi, a nie rodzinie, którą miałby założyć. Poza tym Jezus mówi w Ewangelii o bezżenności dla królestwa Bożego (zob. Mt 19,10-12), ukazuje także jej wartość i znaczenie profetyczne (zob. Mt 22,30).
Kapłan wybiera bezżenność.
W końcu nikt nikogo nie zmusza do zostania księdzem i życia w celibacie, tak jak nikt nikogo nie zmusza, żeby został lekarzem czy strażakiem. Kiedy jednak ktoś decyduje się pójść drogą konkretnego powołania, zgadza się także na wszystkie konsekwencje swojego wyboru. Społeczeństwo natomiast ma prawo oczekiwać wierności, sumienności i gorliwości w wykonywaniu przyjętych zobowiązań od każdego: i od strażaka, i od lekarza, i od kapłana. Niech zatem każdy będzie wierny swojemu powołaniu.
Inigo Lopez de Loyola, późniejszy święty ojciec Ignacy to postać
barwna, a jego życiorys mógłby z powodzeniem posłużyć jako scenariusz
współczesnego filmu przygodowego. Ze szlachetnego rodu baskijskiego,
rycerz na służbie wicekróla Navarry, ciężko raniony w obie nogi przez
pocisk armatni w bitwie z Francuzami o Pampelunę, pozostaje unieruchomiony
przez prawie 10 miesięcy w rodzinnym zamku. Pod wpływem lektury Złotej
Legendy i żywotów świętych budzi się w walecznym sercu Iniga żarliwa
chęć zostania rycerzem w służbie Boga. Postanawia podjąć samotną
krucjatę do Palestyny. Po drodze, w sanktuarium maryjnym w Montserrat
zostawia miecz i sztylet jako wotum, a ubranie oddaje żebrakowi.
W worze pokutnym, kulejąc z powodu nie wyleczonej do końca nogi,
zmierza do Barcelony. Jest dzień święta Zwiastowania 1522 r., Inigo
ma 31 lat. Pragnie uniknąć spotkania ze znajomymi, wybiera boczny
szlak wiodący przez miasteczko Manresa. Zatrzymuje się w nim, by
odpocząć i ... pozostaje następne 10 miesięcy. Oddaje się praktykom
pokutnym i modlitwie, korzystając ze skromnej gościny w klasztorze
dominikanów. Przeżywa czas oczyszczenia duszy wśród wielkich skrupułów
i udręk wewnętrznych aż po myśli samobójcze. Po czasie oczyszczenia
nadchodzi oświecenie i szereg przeżyć mistycznych, które otwierają
umysł Iniga na poznanie prawdy o Bogu Trójjedynym, o Maryi Matce
Jezusa. W najistotniejszym z oświeceń manreskich, którego dostąpił
wędrując polną drogą wzdłuż potoku Cordoner do kościoła św. Pawła
Pustelnika, wszystko co Boskie i ludzkie, tajemnice wiary i sprawy
tego świata zobaczył oczyma duszy jako całość wypełnioną harmonią
i ładem Bożym. Dzięki tej łasce wewnętrznej dojrzałości mógł później
stać się współpracownikiem Boga, założycielem Towarzystwa Jezusowego,
reformatorem Kościoła i świętym. Pod wpływem tych doświadczeń zaczął
spisywać doznania duchowe i poznane zasady życia duchowego. Postała
pierwsza wersja książeczki Ćwiczeń Duchownych. W ten sposób realizował
także swoje powołanie apostolskie, które rozpoznał właśnie w Manresie
i określił słowami "pomagać duszom" - pomagać, by osiągnęły swój
cel wieczny: Boga i zbawienie.
Ojciec Ignacy pracował nad książeczką Ćwiczeń wiele lat,
uzupełniając ją o nowe doświadczenia i wiedzę. W 1548 r. Ćwiczenia
Duchowne zostały oficjalnie zatwierdzone przez papieża Pawła III
i wydane drukiem po raz pierwszy. Od tego czasu stanowią podstawę
duchowości ignacjańskiej i nie przestają być narzędziem skutecznym
w pomaganiu duszom w domach rekolekcyjnych Ojców Jezuitów rozsianych
po całym świecie. Przez stulecia praktykowania wykształciły się nowe
formy dawania Ćwiczeń odpowiadające potrzebom współczesnych uczestników
rekolekcji, jednak ich kanwa duchowa i zasadnicza metoda zawarta
w książeczce Ćwiczeń pozostaje wciąż aktualna.
Ćwiczenia Duchowne podzielone są na cztery części i nazwane
przez ich Autora tygodniami. Często proponuje się odprawianie poszczególnych
tygodni w odstępach rocznych. Przeprowadzają one rekolektanta przez
kolejne etapy życia duchowego: oczyszczenie, oświecenie i zjednoczenie.
Każdy z czterech tygodni ignacjańskich trwa zwykle osiem dni. Program
dnia zawiera m.in.: dwa wprowadzenia do modlitwy, cztery medytacje,
Eucharystię, codzienny rachunek sumienia. Kierownik duchowy na codziennym
spotkaniu stara się pomóc rekolektantowi w rozumieniu sposobu, w
jaki Bóg go prowadzi w Ćwiczeniach. Wszystkie tygodnie łączy na pewno
milczenie, trud wewnętrznych przeżyć, bogate doświadczenie modlitwy
i praca nad własnymi uczuciami.
Tydzień pierwszy, znany także jako fundament Ćwiczeń,
ma na celu poznanie głębi własnego grzechu i ogromu Bożego miłosierdzia.
W świetle Bożego Słowa, na modlitwie i rozważaniu, rekolektant odkrywa
sprzeczne motywy własnego postępowania, niszczące namiętności, zranienia
i urazy. Poznając je szuka przebaczenia i uzdrowienia u Jezusa Ukrzyżowanego,
albowiem w Jego ranach jest nasze zdrowie.
Celem tygodnia drugiego jest poznanie i pokochanie Jezusa
Chrystusa, by Go naśladować. Rekolektant dąży do uznania Chrystusa
swoim jedynym Panem i Mistrzem. W ewangelicznej kontemplacji ziemskiego
życia i człowieczeństwa Jezusa, oczom duszy uczestnika Ćwiczeń objawia
się Jego Bóstwo. Całe życie Jezusa mówi o nieskończonej miłości Boga
do nas i jednocześnie zaprasza nas do udzielenia na nią odpowiedzi.
Odpowiedź przejawia się w wolnym i świadomym wyborze. Może to być
wybór drogi życiowej lub stanu życia, częściej jest to radykalny
wybór służby Bogu w codziennej rzeczywistości.
Tydzień trzeci, kontemplacja męki i śmierci Jezusa, ukazuje
rekolektantowi dramatyzm jego sytuacji jako człowieka grzesznego
a jednocześnie nieskończoną miłość Boga, który wydał swojego Syna
za zbawienie każdego człowieka. Poznanie wielkości tego daru budzi
pragnienie naśladowania Chrystusa w trudzie życia, także w znoszeniu
wszelkich krzywd i wszelkiej zniewagi i wszelkiego ubóstwa, jeśli
tylko najświętszy Majestat zechce mię wybrać i przyjąć do takiego
rodzaju i stanu życia (ĆD 98).
W tygodniu czwartym kontemplacja Jezusa Zmartwychwstałego
prowadzi uczestnika Ćwiczeń do poznania ostatecznego celu życia człowieka
jakim jest obcowanie z Bogiem w wieczności. Przez kontemplację w
celu uzyskania miłości, Bóg ujawnia się obecny we wszystkich rzeczach.
Doświadczenie miłości Boga, radości z przyjaźni z Bogiem okazują
się dostępne już teraz w ziemskim życiu. Boży człowiek tu i teraz,
także w cierpieniu i udręce może doświadczyć Królestwa Bożego.
Modlitwa ofiarowania wieńczy całe Ćwiczenia i staje się
rodzajem "posagu" dla każdego, kto prowadzi życie wewnętrzne według
reguł duchowości św. Ignacego z Loyoli. Znane i proste słowa tej
modlitwy, po odprawieniu Ćwiczeń Duchownych wypełniają się bogactwem
nieznanych wcześniej treści, odzwierciedlających relacje stworzenia
i Stwórcy.
Zabierz Panie i przyjmij całą wolność moją, pamięć moją
i rozum i wolę mą całą, cokolwiek mam i posiadam. Ty mi to wszystko
dałeś - Tobie to, Panie, oddaję. Twoje jest wszystko. Rozporządzaj
tym w pełni wedle swojej woli. Daj mi jedynie miłość Twą i łaskę,
albowiem to mi wystarcza. Amen.
W Polsce Ćwiczenia Duchowne udzielane są w jezuickich
domach rekolekcyjnych w Czechowicach-Dziedzicach, Częstochowie, Kaliszu,
Starej Wsi, Zakopanem i Gdyni.
- Kościół jest tam, gdzie są ludzie, i tak powinno być także w mediach społecznościowych - podkreśla prof. Monika Przybysz z UKSW. W rozmowie z KAI medioznawca wyjaśnia, jak Kościół coraz lepiej wykorzystuje nowe media, m.in. dzięki księżom i influencerom obecnym na Instagramie, TikToku i YouTubie. Okazją do rozmowy jest obchodzony w Kościele w Polsce w najbliższą niedzielę Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu.
Anna Rasińska (KAI): Jak powinna wyglądać profesjonalna komunikacja Kościoła w mediach? Co w tej kwestii jest najważniejsze?
W ogrodach parafii pw. św. Jakuba i św. Krzysztofa odbył się Przegląd Piosenki Pielgrzymkowej “Muzyczne Psiaki”. Bezkonkurencyjny okazał się chór “Te Deum” reprezentujący gr. 15 [franciszkańską] oraz parafię pw. św. Mikołaja w Brzeziej Łące.
Spotkanie rozpoczęła Eucharystia. Przewodniczył jej bp Maciej Małyga, który w homilii przypomniał motywy towarzyszące tegorocznej pielgrzymce na Jasną Górę, czyli biblijnej wędrówki uczniów do Emaus. Podkreślił, że każda pielgrzymka – niezależnie od tego, czy prowadzi do Częstochowy, czy odbywa się w codzienności i dzięki temu staje się drogą nadziei i odkrywania obecności Chrystusa.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.