- W czasie ferii zimowych i wakacji, gdzie młodzież ma więcej wolnego czasu, organizujemy pięciodniowe rekolekcje w naszych domach rekolekcyjnych w różnych miejscach Polski. Natomiast w roku szkolnym, gdzie jest mniej możliwości wyjazdowych, bo młodzież się uczy organizujemy weekendy powołaniowe – weekendy z Redemptorystami, które mają na celu to, aby młody człowiek mógł zatrzymać się na chwilę i pomyśleć o swoim życiu – mówi o. Szczepan Hebda, dyrektor Centrum Duszpasterstwa Powołań Redemptorystów, który na co dzień mieszka i posługuje w klasztorze w Tuchowie, gdzie mieści się Wyższe Seminarium Duchowne Redemptorystów. – Chcemy ukazać im piękno jakim jest Jezus Chrystus i pomóc tym chłopakom odpowiedzieć na fundamentalne pytanie: kim mam być i jakie jest moje powołanie, do czego Bóg mnie przygotowuje – dodaje redemptorysta.
W trzydniowym spotkaniu od 12 do 14 listopada wzięło udział 15 chłopaków z Głogowa i południowej Polski - Tuchowa, Biecza, Łomnicy Zdroju i Tarnowa. Był czas na konferencje, adorację Najświętszego Sakramentu, zwiedzanie miasta i oczywiście Eucharystię. Katechezy głosił redemptorysta o. Aleksander Ćwik, neoprezbiter, duszpasterz i katecheta z parafii św. Klemensa w Głogowie.
Cały artykuł znajdziecie już za tydzień w Niedzieli.
Matka przełożona dogląda plonów w przyklasztornym ogrodzie
Miejsce pod Łysicą w pobliżu źródełka św. Franciszka, przytulone do pachnącej żywicą ściany Puszczy Jodłowej. Turyści i pielgrzymi wchodzą tędy na owiany tajemnicą Łysiec w Górach Świętokrzyskich. Święta Katarzyna –to miejsce wybrały sobie ponad 200 lat temu bernardynki klauzurowe. A może legendarne uroczysko wybrało sobie mniszki za osadniczki?
Wiosną, gdy przekwitną leszczyny i zazielenią się łąki, zaludnia się szlak na Łysicę. Niektórzy mają szczęście podpatrzeć mniszki pracowicie gracujące grządki w ogrodzie (który rozsławił je w okolicy), a nawet sprawnie jeżdżące na traktorze. Gospodarstwo sióstr to rzecz wymagająca. Jednak istotą tego pracowitego życia, spędzanego w klasztornych murach i otaczającym je ogrodzie do ostatniego oddechu, pozostaje modlitwa. I więź z Jezusem, której wciąż i wciąż im za mało.
Wielki Szpitalnik Zakonu Maltańskiego, Josef D. Blotz
Ludzie na Ukrainie muszą otrzymać pomoc, aby poradzić sobie ze skutkami wojny, fizycznymi i psychicznymi. I to stara się zapewniać od początku Suwerenny Zakon Maltański. O wsparciu Ukraińców mówi mediom watykańskim Wielki Szpitalnik Zakonu Maltańskiego, Josef D. Blotz, który w zeszłym tygodniu odbył wizytę na Ukrainie.
Obecny na terytorium Ukrainy od ponad 30 lat Zakon Maltański uruchomił już w lutym 2022 roku - kiedy wybuchła wojna na pełną skalę na Ukrainie - skoordynowaną akcję wszystkich swoich Stowarzyszeń, Korpusów Ratunkowych oraz około 1000 wolontariuszy (zarówno zagranicznych, jak i ukraińskich), aby zapewnić pomoc medyczną, społeczną i psychologiczną, a także bezpieczne schronienie dla osób przesiedlonych w swoim kraju i do krajów sąsiednich. Wsparciem objęto około 4 miliony osób.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.