Reklama

Wiara

Wojciech Modest Amaro ze wzruszającym świadectwem podczas spotkania Wojowników Maryi

Modest Amaro podczas ogólnopolskiego spotkania wspólnoty Wojowników Maryi podzielił się swoim wyjątkowym świadectwem nawrócenia i trwania przy Jezusie, mimo trudności i potknięć.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Chciałbym, żeby to świadectwo było oddaniem chwały Panu Bogu za wszystkie błogosławieństwa, które otrzymałem w życiu. Żeby to, co dzisiaj powiem było tylko na Jego chwałę - jaki On jest wspaniałomyślny, miłosierny, jak potrafi działać, jak potrafi przemieniać. Ważne, żebym ja się umniejszał, a On wzrastał – powiedział już na samym początku Modest Amaro.

Znany restaurator podzielił się także wyjątkowym świadectwem opieki Maryi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podczas pobytu w San Francisco zadzwoniła do niego żona z dobrą nowiną: „Jestem w ciąży”. Modest bardzo się ucieszył, jednak chwilę później opanował go wielki strach – jego żona miała w przeszłości bardzo trudne przebiegi ciąży, łącznie z otarciem się o śmierć.

Od razu pobiegł do pobliskiego kościoła, aby oddać Bogu swoje lęki i to co zobaczył wyryte na kamieniu w tym kościele, zszokowało go doszczętnie.

Tłumacząc na język polski:

"Posłuchaj mój synu co mam ci teraz do powiedzenia. Nie martw się, nie pozwól, by cokolwiek zmąciło twój umysł. Nie bój się żadnej choroby, żadnych przykrych zdarzeń, ani bólu. Czy ja nie jestem Twoją matką? Czy ja nie jestem życiem i zdrowiem? Czy ja nie posadziłam cię na moich kolanach, nie wzięłam odpowiedzialności za twoje życie? Czy jeszcze czegoś ci potrzeba?".

Podziel się cytatem

Reklama

- Wtedy cały strach odszedł. Zadzwoniłem do żony i powiedziałem, że wszystko będzie dobrze, że to będzie najbardziej bezproblemowa i błogosławiona ciąża – mówił z wielkim wzruszeniem Amaro.

Reklama

Tak właśnie się stało. Ciąża przebiegła bezproblemowo.

- To jest właśnie przykład na to, kiedy w strach, w jakiekolwiek emocje czy zranienie które mamy, zapraszamy Boga. Z pełną odpowiedzialnością, że On to zmieni. Przecież nie my. - dodał Modest.

Znany restaurator podzielił się także świadectwem walki z pychą.

Jako pierwszy w Polsce zdobywca gwiazdki Michelin, zapragnął więcej. Pojechał do Brukseli, to tam miało się odbyć przyznanie kolejnych gwiazdek. Był pewny, że wszyscy go znają, szanują.

Po dotarciu na miejsce, okazało się, że nie ma go na liście, a pani przyjmująca zgłoszenia, nie wiedziała kim jest.

Jak sam powiedział, był bardzo wstrząśnięty.

- Zacząłem płakać. Pytałem: "Panie Jezu, o co tu w ogóle chodzi?". Pan skierował wtedy do mnie te słowa: "Synu człowieczy, oto zabieram ci nagle radość twych oczu, ale nie lamentuj ani nie płacz, ani nie pozwól, by płynęły ci łzy. Wzdychaj w milczeniu, nie przywdziewaj żałoby jakby po umarłym, zawiąż sobie zawój dokoła głowy, sandały włóż na nogi, nie przysłaniaj brody, nie spożywaj chleba żałoby!»" (Ez 24, 16-17). Za kim ty płaczesz, za bożkiem?! Ja do ciebie mówię, a ty ryczysz?”. Tak Pan Jezus działa, tak nas wypala – zapewnił Modest Amaro podczas spotkania Wojowników Maryi.

Podziel się cytatem

Reklama

- To zło w naszym życiu może tylko Bóg przemienić. W każdym aspekcie. Jaka jest ta różnica po nawróceniu, bo to jest istotne? Że nigdy nie był bym z Bogiem w tych sytuacjach, w tych strachach, w tych lękach, w tym egoizmie, w tej pysze, w tym „ja wiem lepiej”. A Pan Jezus prowadzi absolutnie swoją drogą. (…) Wola Boża przejawia się w wydarzeniach.

Zobacz całość świadectwa w serwisie YouTube: Zobacz

2021-11-08 09:48

Ocena: +37 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Złapał „bakcyla powrotu”

Niedziela Ogólnopolska 4/2015, str. 26-27

[ TEMATY ]

wywiad

świadectwo

Ziemia Święta

Bożena Sztajner/Niedziela

O. Kazimierz Frankiewicz OFMConv

O. Kazimierz Frankiewicz OFMConv

Świętujemy narodziny Jezusa Chrystusa. Wielu chrześcijan przenosi się wtedy oczyma wyobraźni do Ziemi Świętej. Są i tacy szczęśliwcy, którzy żyją tam na co dzień i dotykają miejsc uświęconych obecnością Syna Bożego. Do nich należy o. Kazimierz Frankiewicz, franciszkanin konwentualny

Nieżyjący już kard. Carlo Maria Martini (1927 – 2012), jezuita, biblista i długoletni hierarcha w Mediolanie, kiedy przeszedł w 2002 r. na emeryturę, na dobre rozkochał się w Ziemi Świętej. Spędzał w niej tyle czasu (mieszkał w domu zakonnym jezuitów w Jerozolimie), ile pozwalały mu na to wiza turystyczna i zdrowie.

CZYTAJ DALEJ

Kraków: uroczystości pogrzebowe poety Leszka Długosza

2024-03-27 19:12

[ TEMATY ]

pogrzeb

PAP/Łukasz Gągulski

- Żegnamy człowieka niezwykłego, o którego prawdziwym duchu mówi jego poezja - mówił abp Marek Jędraszewski w czasie uroczystości pogrzebowych śp. Leszka Długosza w kościele Świętego Krzyża w Krakowie. Doczesne szczątki artysty spoczęły na Cmentarzu Rakowickim.

- Żegnamy człowieka niezwykłego, o którego prawdziwym duchu mówi jego poezja, a także często poezja śpiewana - stwierdził abp Marek Jędraszewski na początku Mszy św. pogrzebowej w kościele Świętego Krzyża w Krakowie. Zwrócił uwagę na zbiór wierszy „Ta chwila, ten blask lata cały”. - Ten zbiór mówi wiele o miłości pana Leszka Długosza do życia; do tego, by tym życiem umieć się także upajać - dodawał metropolita krakowski cytując fragmenty poezji, wśród których był wiersz „Końcowa kropka”. - Odejście pana Leszka Długosza jest jakąś kropką, ale tylko kropką w jego wędrówce ziemskiej - mówił abp Marek Jędraszewski. - Głęboko wierzymy, że dopiero teraz zaczyna się pełne i prawdziwe życie; że z Chrystusem zmartwychwstałym będziemy mieć udział w uczcie cudownego życia bez końca. Tym życiem będziemy mogli się upajać i za nie Bogu dziękować i wielbić - dodawał metropolita krakowski.

CZYTAJ DALEJ

8 lat temu zmarł ks. Jan Kaczkowski

2024-03-27 22:11

[ TEMATY ]

Ks. Jan Kaczkowski

Piotr Drzewiecki

Ks. dr Jan Kaczkowski

 Ks. dr Jan Kaczkowski

28 marca 2016 r. w wieku 38 lat zmarł ks. Jan Kaczkowski, charyzmatyczny duszpasterz, twórca Hospicjum św. o. Pio w Pucku, autor i współautor popularnych książek. Chorował na glejaka - nowotwór ośrodka układu nerwowego. Sam będąc chory, pokazywał, jak przeżywać chorobę i cierpienie - uczył pogody, humory i dystansu.

Ks. Jan Kaczkowski urodził się 19 lipca 1977 r. w Gdyni. Był bioetykiem, organizatorem i dyrektorem Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio. W ciągu dwóch lat wykryto u niego dwa nowotwory – najpierw nerki, którego udało się zaleczyć, a później glejaka mózgu czwartego stopnia. Po operacjach poddawany kolejnym chemioterapiom, nadal pracował na rzecz hospicjum i służy jego pacjentom. W BoskiejTV prowadził swój vlog „Smak Życia”.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję