Reklama

Polska

Kard. Nycz: Stolica Apostolska ma coraz głębszą znajomość sytuacji Kościoła w Polsce

Na fakt coraz lepszej znajomości przez Stolicę Apostolską sytuacji Kościoła w Polsce zwrócił uwagę podczas briefingu z dziennikarzami w Sali Marconiego Radia Watykańskiego metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Jak zaznaczył, była to jego szósta i ostatnia wizyta ad limina Apostolorum.

[ TEMATY ]

Kościół

Polska

Polska

Stolica Apostolska

kard. Kazimierz Nycz

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kardynał Nycz podkreślił, że pomimo pewnych zmiennych form, istota wizyty ad limina nie ulega zmianie. Składa się na nią modlitwa w czerech bazylikach większych Wiecznego Miasta, spotkanie z Ojcem Świętym oraz wizyty w poszczególnych urzędach Stolicy Apostolskiej. Jednocześnie metropolita warszawski podkreślił, że „poszczególne dykasterie Kurii Rzymskiej posiadają wiedzę nie tylko z naszych sprawozdań, ale mają także pewną wiedzę ogólną na temat sytuacji Kościoła w Polsce oraz o sytuacji Polski jako takiej. Ta wiedza dzisiaj wydaje mi się dużo większa niż wcześniej. Oczywiście pomijam czasy, kiedy papieżem był św. Jan Paweł II. Ale biorąc pod uwagę papieża Benedykta i papieża Franciszka, niewątpliwie orientacja w sytuacji Polski i w sytuacji Kościoła w Polsce w poszczególnych kongregacjach i radach jest dosyć duża i to jest ważne” – powiedział kard. Nycz.

Metropolita warszawski zwrócił uwagę na długie i obszerne tematycznie spotkanie z Ojcem Świętym, pozwalające na podjęcie wielu kwestii. „Podobnie jak miało to miejsce w kongregacjach, Ojciec Święty słuchał i odpowiadał na konkretne pytania i na konkretne problemy, z którymi przychodziliśmy jako biskupi. Możliwość takiego spotkania mnie zaskoczyła, bo była nowością w stosunku do spotkań ad limina podczas pontyfikatu św. Jana Pawła II i papieża Benedykta XVI” - powiedział kardynał Nycz. Zaznaczył, że każde z tych spotkań z papieżami miało swoją własną specyfikę i charakter, ale nie można ich ze sobą porównywać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Prymas Polski abp Wojciech Polak poinformował, że podczas spotkania z papieżem Franciszkiem mowa była m.in. o migrantach, o duszpasterstwie Ukraińców pracujących w Polsce, o Kościele po pandemii, o przekazywaniu wiary młodemu pokoleniu. Papież dzielił się swoim duszpasterskim doświadczeniem. Za Benedyktem XVI powtórzył, że Kościół rośnie przez przyciąganie, a nie przez prozelityzm.

Reklama

Odnosząc się do omawianej w watykańskich urzędach kwestii troski o osoby skrzywdzone wykorzystywaniem seksualnym i roli Kościoła w ochronie dzieci i młodzieży, metropolita gnieźnieński podkreślił, że wymagają one pełnego zaangażowania biskupów. W Kongregacji Nauki Wiary podziękował za szkolenia, jakie jej pracownicy w czasie pandemii przeprowadzili online dla oficjałów sądów kościelnych i delegatów diecezjalnych ds. ochrony małoletnich. Zaznaczył, że biskupi potrzebują takich kompetentnych współpracowników w konkretnym wprowadzaniu w życie zasad reagowania na przypadki wykorzystywania seksualnego. W Kongregacji ds. Biskupów z kolei zwrócono uwagę na to, że osoby skrzywdzone bardzo oczekują jak najbardziej precyzyjnej komunikacji ze strony Stolicy Apostolskiej, nie zostawiającej miejsca dla dwuznaczności czy interpretacji, które wywołują ich jeszcze większy niepokój.

Abp Polak, który na prośbę Franciszka moderował spotkanie polskich biskupów z papieżem, zaznaczył, że nie zostali oni zaproszeni do Watykanu, aby kreślić idealny obraz Kościoła w Polsce, ale żeby w dialogu szukać rozwiązań konkretnych problemów.

Po raz pierwszy w wizycie ad limina wzięło udział aż trzech hierarchów greckokatolickich z Polski. Eparcha wrocławski-koszaliński Włodzimierz Juszczak podkreślił, że Kościół katolicki w Polsce to nie tylko Kościół łaciński, ale także greckokatolicki. Zauważył to papież Franciszek, który wspominał podczas spotkania, jak w wieku 14 lat służył do Mszy w obrządku wschodnim. Duchowość wschodnia go wówczas uderzyła i pozostała w nim do dziś.

Bp Juszczak zaznaczył, że Kościół greckokatolicki zajmuje się grekokatolikami mieszkającymi w Polsce, jak i tymi, którzy przyjeżdżają z Ukrainy. Stara się im nieść pomoc nie tylko duszpasterską, ale również w codziennych potrzebach życiowych.

Greckokatolicki hierarcha przywołał też słowa papieża, który mówił polskim biskupom, że każdy duszpasterz musi iść na czele swej owczarni (by jej wskazywać drogę), w środku (by wyczuwać jej potrzeby i problemy) oraz na jej końcu (by nikogo nie zgubić).

Reklama

Z kolei greckokatolicki metropolita przemysko-warszawski abp Eugeniusz Popowicz ujawnił, że w Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia poruszył kwestię greckokatolickich księży, którzy w większości są żonaci i dają świadectwo, że można żyć po chrześcijańsku w rodzinie. W Kongregacji ds. Duchowieństwa prosił o uwagę dla problemów małżeńskich tych księży. W Najwyższym Trybunale Sygnatury Apostolskiej przypomniał, że eparchie greckokatolickie w Polsce nie mają własnego sądu kościelnego i muszą korzystać z trybunałów łacińskich diecezji w Olsztynie (w pierwszej instancji) i Gdańsku (w drugiej instancji). Zwrócił się więc z prośbą o zgodę na utworzenie trybunału międzyeparchialnego dla całej greckokatolickiej metropolii i wstępnie taką zgodę otrzymał. Z kolei w Sekretariacie Stanu ze zrozumieniem odniesiono się do jego prośby, by biskup greckokatolicki wchodził w Polsce w skład komisji wspólnej, zajmującej się relacjami państwo-Kościół. Abp Popowicz podkreślił też, że 200 tys. ukraińskich emigrantów w Warszawie powinno mieć własną świątynię, jednak do tej pory nie otrzymał odpowiedzi od władz stolicy w tej sprawie.

Metropolita częstochowski abp Wacław Depo stwierdził, że komunikacja jest jednym z palących problemów Kościoła. Jego zdaniem w Polsce jest on mocno reprezentowany na polu medialnym, a w czasie pandemii „poczuliśmy się zjednoczeni” dzięki transmisjom Mszy i nabożeństw Wielkiego Tygodnia. W rozmowie z papieżem podziękował mu za jego wizytę na Jasnej Górze w 2016 roku, a Franciszek poprosił o to, by się tam za niego modlono.

Odpowiadając na pytania dziennikarzy dotyczące opinii papieża na temat tego, co się dzieje na granicy Polski z Białorusią, kard. Nycz odparł, że głos papieża na temat migracji jest znany, a sam metropolita warszawski nazywa go „ostatnim głosem wołającego na puszczy”. – Tylko jakie jest przedłużenie tego głosu w chrześcijanach? – pytał hierarcha.

Reklama

Zwrócił uwagę, że granica z Białorusią jest wschodnią granicą nie tylko Polski, ale też Unii Europejskiej i że rozgrywa się na niej wielka polityka. Biskupi są zdania, że zachowując szczelność granicy, nie można jednocześnie zamykać drogi do niesienia ludziom pomocy humanitarnej, „bez zastanawiania się czy są to migranci, czy uchodźcy”. Od ich rozróżniania jest bowiem państwo. Zdaniem kardynała problem migracyjny będzie narastał w ciągu najbliższych lat, dlatego „trzeba szukać mądrej polityki migracyjnej”, niezależnie od doraźnej pomocy charytatywnej, którą np. w archidiecezji białostockiej świadczą – pomimo trudności – nadgraniczne parafie i Caritas.

Pytany o spadek liczby dzieci i młodzieży na szkolnych lekcjach religii, metropolita warszawski zwrócił uwagę, że jest to problem dużych miast, mający charakter światowy i związany z sekularyzacją, o czym także mówił papież Franciszek. Kard. Nycz wskazał na korelację między uczęszczaniem na religię i wychowaniem religijnym w domu. Podkreślił, że katechizacja musi się odbywać zarówno w środowisku szkolnym, jak i kościelnym. Nie ma tu więc jednej recepty na zaradzenie problemowi. Można natomiast zastanawiać się nad kształtem nauki religii w podstawie programowej i programach nauczania w szkole, gdzie ma ona jedynie charakter prekatechezy i preewangelizacji.

2021-10-21 18:13

Ocena: +3 -4

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Planowane na najbliższą niedzielę liczenie wiernych w kościołach nie odbędzie się

[ TEMATY ]

Kościół

Adam Szewczyk

W trosce o zdrowie i życie wiernych, w kontekście ogłoszonych wczoraj wieczorem kolejnych obostrzeń epidemicznych dotyczących również zgromadzeń liturgicznych, planowane na najbliższą niedzielę liczenie wiernych nie odbędzie się.

Liczenie wiernych we wszystkich kościołach odbywa się tradycyjnie raz w roku, w jedną z niedziel października. W tym roku miało mieć miejsce w najbliższą niedzielę, 18 października.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: cnoty teologalne pozwalają nam działać jako dzieci Boże

2024-04-24 10:07

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

O znaczeniu cnót teologalnych: wiary, nadziei i miłości w życiu moralnym chrześcijanina mówił dziś Ojciec Święty podczas audiencji ogólnej. Zaznaczył, że pozwalają nam one działać jako dzieci Boże.

Na wstępie papież przypomniał, że każdy człowiek jest zdolny do poszukiwania dobra, jednakże chrześcijanin otrzymuje szczególną pomoc Ducha Świętego, jaką są wspomniane cnoty teologalne. Cytując Katechizm Kościoła Katolickiego Franciszek podkreślił, że „są one wszczepione przez Boga w dusze wiernych, by uzdolnić ich do działania jako dzieci Boże i do zasługiwania na życie wieczne” (n. 1813).Dodał, iż wielkim darem cnót teologalnych jest egzystencja przeżywana w Duchu Świętym. Są one wielkim antidotum na samowystarczalność i zarozumiałość, czy pokusę wywyższania samych siebie, obracania się wokół swego „ja”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję