W Jakubikowicach powstała specjalna scena, na której odbywały się główne uroczystości. Wśród zaproszonych gości byli obecni przedstawiciele władz samorządowych i państwowych, rolnicy, sadownicy, pszczelarze i wielu innych, którzy mieli w sercu wdzięczność, za tegoroczne żniwa i plony.
- Patrząc na te wieńce i bochny chleba wypieczone z tegorocznej mąki dziękujemy za nie Bogu, bo to On błogosławi i daje wzrost, tym którzy pochylają się nad rolą. Kto o tym zapomina przestaje być rolnikiem tylko wyrobnikiem – mówił w homilii ks. Patryk Olejnik, wikariusz parafii św. Michała Archanioła w Wińsku. Kapłan pytał o co bardziej zabiegać w życiu. Czy o pokarm ziemski, który jest, ale szybko znika, czy o ten który trwa na wieki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Kiedy słuchamy wskazań Chrystusa to widzimy jak nieustannie przypominam nam o postępowaniu zgodnie z Ewangelią, o tej trudnej sztuce przebaczania, o szacunku dla Prawa Bożego i przyrody. Polska wieś była zawsze postrzegana jako ostoja wartości. I dlatego była taka niestrawna i dla poprzedniego systemu, ale i dzisiaj wielu wysoko postawionych ludzi nie do końca rozumie naszą polską wieś. Dla nich świat, w którym gospodaruje się na swoim, w którym ludzie tworzą wielopokoleniowe rodziny, jest niebezpieczny, gorszy, czasami zacofany. Na wsi życie niesie ze sobą ogromny trud, ale praca wymaga wielkiej mądrości. Ziemi się nie oszuka – mówił ks. Olejnik.
Podczas święta plonów wybrano najpiękniejsze kosze i wieńce dożynkowe. Wśród zwycięzców były sołectwa Krzelów i Naroków.