Reklama

Głos z Torunia

Wymarsz toruńskiej pielgrzymki na Jasną Górę

W tym roku idziemy po to, by po raz kolejny uświadomić sobie, że Eucharystia jest dla nas pokarmem i to ona umacnia nas w najtrudniejszych chwilach - mówił bp Wiesław Śmigiel do pątników, którzy 4 sierpnia wyruszyli z Torunia na Jasną Górę.

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Toruń

Ewa Melerska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pielgrzymi rozpoczęli dzień Eucharystią w toruńskiej katedrze. Mszy św. przewodniczył bp Wiesław Śmigiel, uczestniczył w niej także biskup pomocniczy Józef Szamocki. W bazylice katedralnej modlili się również pielgrzymi z diecezji pelplińskiej, którzy przybyli do świątyni z biskupem pomocniczym Arkadiuszem Okrojem. W tym roku pielgrzymka odbywa się w formie sztafety.

Ks. Bartłomiej Surdykowski, kierownik pielgrzymki, podkreślił, że tegoroczna 43. Piesza Pielgrzymka z Torunia na Jasną Górę idzie pod hasłem „Eucharystia daje życie” i jest okazją do pogłębiania tej wielkiej tajemnicy. – W czasie naszej wędrówki niesiemy nasze intencje prywatne i wspólne. Będziemy prosić o ustanie pandemii, pragniemy modlić się za Ojca Świętego, świat i naszą Ojczyznę. Pamiętamy o intencji za kapłanów oraz o nowe święte powołania kapłańskie, zakonne, misyjne. Nie zapominamy o rodzinach i ludziach młodych. Szczególną modlitwą otaczamy tych, którzy w czasie naszej wędrówki przyjmują nas na trasie i na noclegi – mówił ks. Surdykowski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bp Wiesław Śmigiel podkreślił, że „rekolekcje w drodze, pielgrzymka, to czas bardzo szczególny – czas modlitwy, wyciszenia, spotkania z Bogiem i drugim człowiekiem”. Prosił pielgrzymów, aby wykorzystali ten czas na pogłębienie więzi z Panem Bogiem i by modlili się w intencji małżeństw, rodzin i powołań.

Ksiądz Biskup zaznaczył, że „w drodze towarzyszy nam wiele znaków i otrzymujemy wiele darów, z których możemy korzystać. Te dary to sakramenty, spowiedź święta, Eucharystia i możliwość uczestniczenia codziennie we Mszy św. W drodze nieustannie przyjmujemy też pokarm Słowa Bożego”.

Nawiązując do Ewangelii z dnia, wyjaśnił, że fragment o kobiecie kananejskiej mówi o zaufaniu Panu Bogu i pokonywaniu trudności. Pan Jezus pozornie zamyka się na jej błagania o pomoc, jakby obojętne Mu było jej nieszczęście. Hierarcha zauważa, że jest wielka mądrość Boża w postawie Jezusa wobec kobiety kananejskiej. – Kobieta odtwarza wzór zachowania typowy dla ludzi żebrzących w tamtym czasie i regionie. Żebracy umieli prosić o pomoc bardzo wytrwale i natrętnie. Kiedy nie doczekali się wsparcia potrafili przeklinać niedoszłego dobroczyńcę mimo że przed chwilą go błogosławili i wychwalali. Pan Jezus swoją pozornie zdecydowaną odmową podprowadził kobietę do momentu, w którym powinna zacząć przeklinać. Tymczasem ona zachowuje się zupełnie inaczej, nie jak żebraczka, ale jak człowiek wierzący. Dlatego zasłużyła sobie na pochwałę Jezusa – tłumaczył.

Reklama

Ewangelia ta wskazuje, że Jezus pokonuje granice, bariery, jest nieustannie w drodze. Przychodzi On do pogan, żyjących w dostatku, ludzi pogubionych w ludzkiej egzystencji. – To jest zadanie dla nas, byśmy nieustannie byli w drodze i szli tez tam, gdzie według naszej oceny jest też świat ludzi pogubionych – podkreślił.

Kobieta pokonuje granicę wstydu i schematów, aby pomóc córce. Jak zaznaczył biskup, „trzeba nieustannie pokonywać przeróżne granice, aby być świadkiem Pana Jezusa”.

Bp Śmigiel zauważył, że dobrym wzorem gorliwości i cierpliwości apostolskiej jest patron dnia – św. Jan Maria Vianney. – Jednym z najlepszych sposobów na walkę z pokusami jest aktywne życie na chwałę Bożą. Tymczasem tak wielu ludzi oddaje się słabościom i nieróbstwu, nic dziwnego, że diabeł trzyma ich pod pantoflem – mówił. Pielgrzymka to rodzaj takiego aktywnego życia na chwałę Pana Boga.

Na zakończenie hierarcha podziękował wieloletniemu kierownikowi toruńskiej pielgrzymki, ks. kan. Wojciechowi Miszewskiemu za posługę i wszelkie działania na rzecz ewangelizacji i krzewienia w ludziach ducha pątniczego.

W wielu miejscach diecezji w czasie trwania pielgrzymki odbywać się będą wieczorne czuwania z Apelem Jasnogórskim oraz odprawiane będą Msze św. w intencji pielgrzymów.

Pielgrzymi diecezji toruńskiej dotrą przed tron Jasnogórskiej Pani 12 sierpnia, gdzie o godz. 17 sprawowana będzie Msza św. pod przewodnictwem bpa Wiesława Śmigla.

2021-08-04 11:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pokłonili się Czarnej Madonnie

Nikt nie pamięta o trudzie, upałach czy obolałych stopach. 13 sierpnia pątnicy 36. Rzeszowskiej Pielgrzymki na Jasną Górę pokłonili się Czarnej Madonnie, do której wędrowali 10 dni i pokonali pieszo 300 kilometrów. Wyruszyli z Rzeszowa 4 sierpnia z hasłem „Maryjo, wierzących broń”. Dla 1700 pątników to były wyjątkowe rekolekcje w drodze.

Niełatwo jest podsumować czas wędrowania i mówić o jego owocach. Możemy to zrobić na tyle, na ile podzielą się tym siostry i bracia pielgrzymkowi. „Możemy mówić o radościach i smutkach wypowiadanych w nowennie, zaangażowaniu w Różaniec, Drogę Krzyżową czy śpiew Godzinek. Owocem już są rozmowy na temat katechezy i pytania dotyczące poszczególnych darów Ducha Świętego. To wzajemne ubogacanie się, pomoc i życzliwość w niełatwej drodze. Reszta jest w sercach poszczególnych osób, które dotarły na Jasną Górę” - mówi bp Edward Białogłowski, prowadzący rzeszowskich pątników. Na pewno wyjątkowa była pogoda, tak wysokiej temperatury nie pamiętają najstarsi pielgrzymi. „Szliśmy setki kilometrów w upale, który przerażał nie tylko tych, co pozostali w domach. Nawet najstarsi pątnicy nie pamiętają tak wysokiej temperatury, która przy asfalcie wynosiła kilkadziesiąt stopni, a żar lejący się z nieba utrudniał oddychanie. Jednak nie to było najważniejsze. O wiele ważniejsza jest odpowiedź na pytanie, co pozostało po tych dniach modlitwy, słuchania słowa, przyjmowania sakramentów? Na ile udało mi się przybliżyć do Boga, zmienić siebie, wrócić lepszym? Odpowiedź należy do pielgrzymów. Cieszy to, że ciągle są ludzie, którzy chcą wędrować, widzą sens w takich rekolekcjach” - dodaje ks. Witold Wójcik, dyrektor 36. Pieszej Pielgrzymki z Rzeszowa. „Wyruszyliśmy całą rodziną po raz pierwszy. Rodzice i piątka dzieci. To nasza pielgrzymka dziękczynna, chcieliśmy podziękować za 25 lat małżeństwa, które w tym roku świętujemy, za wspaniałe dzieci i udane życie rodzinne. Pielgrzyma jeszcze mocniej scala rodzinę, uczy szacunku, pomocy, zauważenia potrzeb innych. To także wspólna modlitwa, wspólna radość i wspólne wspomnienia” - mówi pielgrzymkowa rodzina z grupy św. Maksymiliana. „Także dla mnie pielgrzymka była marzeniem, o które walczyłam” - dodaje Joanna, która na pielgrzymi szlak przyjechała z Londynu, zabierając ze sobą dwójkę dzieci”. Przed laty chodziłam na pielgrzymki i kiedy nadchodził sierpień, słuchając audycji pielgrzymkowych, bardzo tęskniłam za tą formą rekolekcji. Kiedy dzieci nieco podrosły, nie zastanawiałam się. Zależy mi na tym, by nasze dzieci poznały coś, czego nie mamy na emigracji. Polska religijność zdecydowanie różni się od tego, czego możemy doświadczać na co dzień w Anglii. Jeśli się nie ma mocnych korzeni, można się łatwo zatracić. My staramy się żyć wiarą, choć nie jest to łatwe. Pielgrzymka to takie ładowanie akumulatorów i mam nadzieję, że pomoże nam nie tylko przetrwać, ale i dawać świadectwo”. Dla pielgrzymkowych nowicjuszy, zarówno tych młodych, jak i starszych, tegoroczna wyprawa to swoisty sprawdzian nie tylko wytrzymałości fizycznej, ale i hartu ducha”. Nie wiedzieliśmy, co nas czeka i tak naprawdę opowiadania osób, które nas zachęcały do pielgrzymowania, nie oddają tego, czym jest pielgrzymka. To owszem - duży wysiłek fizyczny, ale najważniejsza jest atmosfera, ludzie wokół, którzy myślą podobnie, nie wstydzą się swojej wiary, pomagają, podtrzymują na duchu, razem się modlą. Kiedy jesteś na pielgrzymce, każdy nowy dzień jest darem. Te 10 dni fizycznego wysiłku i codziennej modlitwy, to najwspanialsze rekolekcje” - mówili nowicjusze, którzy przed wejściem do kaplicy Cudownego Obrazu nie kryli łez i wzruszenia. „Spanie w stodołach, w garażach, u obcych ludzi, brak bieżącej wody do mycia. Niewygody, niedosypianie. Widok Cudownego Obrazu wynagradza wszystkie trudy pielgrzymowania”. Pielgrzymka daje siłę na cały przyszły rok. Dla wielu pielgrzymów czas liczy się od pielgrzymki do pielgrzymki. Kto był to rozumie. Wyjątkowej atmosfery pielgrzymki nie da się opisać, to trzeba przeżyć.

CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Włodarczyk: synodalność to droga, którą idziemy razem

2024-04-22 14:25

[ TEMATY ]

Bp Krzysztof Włodarczyk

synodalność

Diecezja bydgoska

Bp Włodarczyk

Episkopat News

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

„Synodalność to droga, którą idziemy razem” - mówi bp Krzysztof Włodarczyk. Ordynariusz diecezji bydgoskiej podkreśla, że biskup musi czuć zapach swoich owiec. „Musi wejść w życie ludzi, diecezji. Wymiar empatii, wczucia się w ich sytuacje jest kluczowy. Wtedy ma szanse na to, by Ewangelia, którą chce przekazać, nie unosiła się ponad głowami, tylko trafiała do serca. Nie ma innej drogi” - dodaje w wywiadzie dla Przewodnika Katolickiego i KAI.

Marcin Jarzembowski (KAI): Dwadzieścia lat to dużo czy mało?

CZYTAJ DALEJ

W szkole miłości małżeńskiej i miłosiernej

2024-04-23 09:16

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W trzecim dniu peregrynacji relikwie bł. Rodziny Ulmów nawiedziły janowskie sanktuarium, gdzie modlili się wierni z trzech dekanatów: modliborzyckiego, janowskiego i zaklikowskiego.

- Na trasie peregrynacji relikwii błogosławionej Rodziny Ulmów, staje dzisiaj janowska świątynia. To tutaj, jak w domu w Nazarecie, Maryja przyjmuje nas i błogosławionych Józefa i Wiktorię wraz z ich dziećmi, których Kościół wyniósł do chwały ołtarza za heroiczność ich życia, niezłomność wiary i męczeństwo poniesione w imię miłości Boga i bliźniego. Świętość małżonków Józefa i Wiktorii była pokornym i wiernym wypełnianiem powołania małżeńskiego w dziele wzajemnego uświęcania, przekazania życia, wychowania dzieci i bezinteresownej miłości wobec potrzebujących – podkreślał ks. Tomasz Lis, proboszcz janowskiego sanktuarium.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję