Reklama

Niedziela Lubelska

Uratowany chleb. W trosce o ubogich

Ks. Mieczysław Puzewicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy jedni marnują jedzenie, inni cierpią głód.

Pierwszym produktem, który wkładamy do koszyka w sklepie, jest chleb. Zwykle nie patrzymy na jego cenę. Od kilku lat płacimy za chleb coraz więcej, główną przyczyną jest wzrost cen energii. Dla większości z nas ten zwiększony wydatek nie jest problemem, ale dla osób ubogich, korzystających z różnych form pomocy, chleb jest dobrem bardzo cennym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pierwsza jadłodzielnia

Przy kilku szafkach i lodówkach ustawionych w pobliżu głównego dworca autobusowego w Lublinie co kilka minut pojawiają się ludzie pakujący do toreb pieczywo i inne produkty. Nie płacą za to, nikt ich nie legitymuje i nie zapisuje. Co jakiś czas podjeżdża samochód, z którego do szafek trafiają konserwy, towary z garmażerek oraz warzywa i owoce. Tak działa pierwsza w naszym regionie jadłodzielnia; wkrótce miną trzy lata od jej uruchomienia. Z jednej strony spotkamy tam ofiarodawców, którzy bezinteresownie dostarczają artykuły żywnościowe, a z drugiej chętnych do ich przyjęcia.

Pani Barbara wylicza, że na pieczywo, które bierze w jadłodzielni, musiałaby wydać jedną trzecią trzystuzłotowego miesięcznego zasiłku, otrzymywanego w ramach pomocy społecznej. Może chodzić po żywność do jednego z tzw. banków żywności, ale tam trzeba mieć skierowanie i od razu figuruje się na liście „biedaków”. Tutaj nie musi prosić nikogo o zgodę.

Reklama

Zorganizowane dzielenie

Do jadłodzielni trafia makaron, ryż, mąka, pieczywo, ale również domowe przetwory, dżemy czy ogórki w słoikach. Część towarów dostarczają sklepy i garmażerki, są jednak także ofiarodawcy indywidualni, sami dowożący produkty. Katarzyna Krygier, inicjatorka lubelskiej jadłodzielni, jest zaangażowana w kościelnym ruchu odnowy i od lat pomaga także bezdomnym. Podkreśla, że dużo żywności marnuje się, ale jeśli zostanie na czas przekazana, powędruje do potrzebujących. Konieczne jednak było miejsce, w którym byłby zorganizowany odbiór żywności i jej dystrybucja. Taką rolę spełnia jadłodzielnia.

„Masz za dużo jedzenia, możesz je tu przynieść. Potrzebujesz czegoś, to po prostu bierzesz” - zachęcają wolontariusze akcji w mediach społecznościowych. W czasie każdych świąt i tuż po nich nagłaśniają sprawę i sami odbierają produkty żywnościowe bezpośrednio z domów ofiarodawców. Dzięki temu świąteczne potrawy nie trafiają na śmietnik, ale znajdują się na stołach tych, których nie stać na zakupy. Poza świętami jednak nie brakuje chętnych; codziennie szybko znika pieczywo i trwalsze produkty.

Nie marnować jedzenia

Reklama

Kolejnym miastem w naszej diecezji, w którym powstała jadłodzielnia, był Kraśnik. Tam pod koniec ubiegłego roku otwarte zostały dwa punkty z bezpłatną żywnością. Przed trzema miesiącami zainaugurowała działalność jadłodzielnia w Puławach. Pomysł wyszedł od Barbary Grzelak - Wężowskiej, wraz z dwoma koleżankami przekonała do swojej idei jednego z lokalnych biznesmenów i czynny całodobowo punkt wydawania żywności ruszył. Podobna inicjatywa ma wkrótce zostać uruchomiona w Kazimierzu nad Wisłą.

Pomysły na tworzenie jadłodzielni wychodzą oddolnie od ludzi wrażliwych i wykazujących odrobinę przedsiębiorczości. Co roku w naszym kraju marnuje się ponad 9 mln ton żywności; dobrze, że jej część można uratować dzięki wspomnianym inicjatywom. Papież Franciszek często przypomina, że żyjemy w tzw. paradoksie obfitości, z jednej strony jedzenie jest wyrzucane, a z drugiej wciąż wielu ludzi cierpi głód i ubóstwo, marnowanie żywności obciąża nasze sumienia.

Jadłodzielnie nie rozwiążą wszystkich problemów, ukazują jednak proste oblicze wyobraźni miłosierdzia. Wystarczą niewielkie środki i trochę energii, aby ratować jedzenie i pomagać najuboższym.

2021-08-03 06:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szokujące tezy "eksperta" demografii: Otwórzmy granice i będzie nas 70 milionów

2025-07-11 09:43

[ TEMATY ]

Polska

demografia

migracja

wyludnianie się

otwarcie granic

screenshot

GUS szacuje, że w 2060 r. będzie nas 30,9 mln. Od lat demografowie łamią sobie głowy, w jaki sposób powstrzymać ten zatrważający trend. W dyskusji akademickiej właśnie pojawiły się radykalne głosy, by... szeroko otworzyć granice i problem się sam rozwiąże. - Jeśli nie migracja, to na dzisiaj nie ma innej możliwości powstrzymania procesu wyludniania się naszego kraju - twierdzi prof. Piotr Szukalski z Uniwersytetu Łódzkiego.

Światowy Dzień Ludności obchodzony jest 11 lipca. Według Głównego Urzędu Statystycznego, Polska wkroczyła w okres kryzysu demograficznego, a w kwietniu liczba ludności wyniosła ponad 37,4 mln. Z prognoz wynika, że do 2060 r. spadnie o 6,7 mln i wyniesie 30,9 mln, a połowa mieszkańców naszego kraju będzie miała ponad 50 lat. Z kolei ONZ przewiduje, że populacja Polski do 2100 r. zmniejszy się do ok. 19 mln.
CZYTAJ DALEJ

Przed Mszą św. z Papieżem Leonem XIV święto w Castel Gandolfo

2025-07-11 18:11

[ TEMATY ]

Castel Gandolfo

Papież Leon XIV

@Vatican Media

Leona XIV mieszkańcy i turyści przywitali w Castel Gandolfo 6 lipca

Leona XIV mieszkańcy i turyści przywitali w Castel Gandolfo 6 lipca

Na dwa dni przed Mszą Świętą, której przewodniczyć będzie Papież w parafii św. Tomasza z Villanueva, ks. Tadeusz Rozmus, salezjanin i proboszcz świątyni, podkreśla duchowe i wspólnotowe zaangażowanie wiernych. „Za każdym razem, gdy Papież tu przyjeżdża, miasto zmienia się w miejsce świętowania” – mówi ksiądz proboszcz.

W centrum Castel Gandolfo znajduje się papieska parafia pod wezwaniem św. Tomasza z Villanueva, której patronem jest hiszpański augustianin. W czasie, gdy w miasteczku przebywa podczas letniego wypoczynku Papież Leon XIV, miejsc to staje się platformą spotkania, wiary i służby.
CZYTAJ DALEJ

Liczba ludności Unii Europejskiej przekroczyła rekordowe 450 mln. Powód? Migranci

2025-07-12 11:17

[ TEMATY ]

społeczeństwo

Unia Europejska

hobbitfoot/fotolia.com

Imigracja do Unii Europejskiej spowodowała w zeszłym roku wzrost liczby ludności UE do rekordowych 450,4 mln – wynika z najnowszych danych Eurostatu.

Od 2012 r. w Unii umiera co roku więcej osób, niż się rodzi, wobec czego „wzrost liczby ludności można w znacznej mierze przypisać nasilonym ruchom migracyjnym po pandemii Covid-19” – ocenił Eurostat, które dane zacytował w piątek portal Euronews.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję