Podczas konferencji "Śląski Ład" szef rządu zwracał uwagę, że Europa jako całość, a w szczególności Polska, jest wielkim importerem węglowodorów. Wskazywał, że importujemy ropę i gaz, a także węgiel, który jest taniej wydobywany poza granicami kraju.
"Wiemy doskonale, że musimy pozyskiwać nowych inwestorów, nowe inwestycje po to, żeby skorzystać z umiejętności Ślązaków. Z tego, że Śląsk był zawsze sercem przemysłowym Polski, jest i musi pozostać sercem przemysłowym Polski. To jest również moje zobowiązanie wobec Ślązaków, by tutaj lokować potężne inwestycje, tutaj tworzyć nowe rozwiązania, tutaj szukać nowych perspektyw dla rozwoju przemysłu 4.0" - mówił premier Morawiecki, wskazując, że na Śląsku będą trwały prace nad samochodem elektrycznym Izera.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zdaniem szefa rządu transformacja energetyczna to "szansa w nowoczesnej historii Polski, byśmy osiągnęli suwerenność energetyczną". "My kojarzymy suwerenność energetyczną z węglem. I w tym sektorze elektro-energetycznym rzeczywiście do niedawna tak było, teraz już tak nie jest. Ale - co ważniejsze - w dwóch innych głównych nośnikach węglowodorowych, czyli ropie i gazie, my takiej suwerenności nie mieliśmy. Możliwość przesunięcia się w kierunku suwerenności od tych dwóch nośników energii, jest wielką szansą nowoczesnej historii Polski" - podkreślił Mateusz Morawiecki.
Reklama
Dodał, że chodzi także o szansę na "niewydawanie kilkudziesięciu miliardów złotych rocznie", który obecnie przeznaczamy na import węglowodorów z zagranicy.
Szef rządu ocenił również, że transformacja energetyczna to szansa na skok technologiczny polskiej gospodarki, a także wyzwanie, które zapewni bezpieczną przyszłość pokoleniom Polaków.(PAP)
autorka: Aleksandra Rebelińska
reb/ godl/