Reklama

Różaniec

List apostolski "Rosarium Virginis Mariae", którym Jan Paweł II obdarował Kościół na początku 25. roku swego pontyfikatu, to maryjne ukoronowanie jubileuszowego listu "Novo millennio ineunte". Tym różańcowym listem Ojciec Święty dopełnił i pogłębił swoje przesłanie do Kościoła o Chrystusie jako jedynym "programie" na trzecie tysiąclecie. "Program już istnieje: ten sam, co zawsze, zawarty w Ewangelii i żywej Tradycji - pisał Papież w liście "Novo millennio ineunte". - Jest on skupiony w istocie rzeczy wokół samego Chrystusa, którego mamy poznawać, kochać i naśladować, aby żyć w Nim życiem trynitarnym i z Nim przemieniać historię, aż osiągnie swą pełnię w niebieskim Jeruzalem" (nr 29).

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Różańcowa kontemplacja Chrystusa

Poznawać, kochać i naśladować Chrystusa można się najlepiej uczyć "w towarzystwie i w szkole Jego Najświętszej Matki" (Rosarium Virginis Mariae, 3). Do tej właśnie szkoły zaprasza nas swoim listem apostolskim Jan Paweł II. A jest to szkoła różańcowej kontemplacji Chrystusa. Wzorem i Nauczycielką jest w niej sama Matka Jezusa. "Maryja żyje z oczyma zwróconymi na Chrystusa i skarbi sobie każde Jego słowo... - czytamy w Rosarium Virginis Mariae. - Wspomnienia o Jezusie, wyryte w Jej duszy, towarzyszyły Jej w każdej okoliczności, sprawiając, że powracała myślą do różnych chwil swego życia obok Syna. To te wspomnienia stanowiły niejako różaniec, który Ona sama nieustannie odmawiała w dniach swego ziemskiego życia" (nr 11). Teraz my odmawiamy Chrystusowy Różaniec, wnikając w tajemnice Syna Maryi. Pomaga nam w tym Matka Jezusa, która po to została nam dana w testamencie z Krzyża. Od Jezusa otrzymaliśmy Dar Matki, byśmy teraz właśnie z Nią mogli iść do naszego Odkupiciela. "Przechodzić z Maryją przez sceny różańca - pisze w liście Ojciec Święty - to jakby być w szkole Maryi, by czytać Chrystusa, by wnikać w Jego tajemnice, by zrozumieć Jego przesłanie" (nr 14).

Kontemplacja Chrystusa - Światłości

Podążając różańcową drogą, upodabniamy się coraz bardziej, jako uczniowie, do Chrystusa - naszego Mistrza. Na tej drodze, aby mogła ona być w sposób jeszcze doskonalszy "streszczeniem Ewangelii", przybył nowy etap. Do dotychczasowych tajemnic radosnych, bolesnych i chwalebnych Ojciec Święty dołączył nowe tajemnice - tajemnice światła. Są to tajemnice życia publicznego Chrystusa, w którym - jak podkreśla Jan Paweł II - w szczególny sposób objawiła się prawda, że Chrystus jest "światłością świata" (J 8, 12). Naszą światłością. Objawiło się to podczas chrztu Jezusa w Jordanie (tajemnica I), na weselu w Kanie Galilejskiej (tajemnica II), w trakcie głoszenia królestwa Bożego i wzywania do nawrócenia (tajemnica III), podczas przemienienia na górze Tabor (tajemnica IV) i w ustanowieniu Eucharystii (tajemnica V). Ojciec Święty proponuje, byśmy w cyklu tygodniowym te tajemnice światła rozważali w czwartek, przenosząc dotychczasowe czwartkowe tajemnice radosne na maryjną sobotę. Tak "poszerzony" Różaniec - według Jana Pawła II - będzie lepiej służył chrześcijańskiemu zadaniu poznawania tajemnicy Chrystusa.

Powtarzać z miłością

Różańcowa metoda kontemplacji Chrystusa wraz z Maryją oparta jest na powtarzaniu. Powtarzanie to nigdy nas nie znuży i będzie zawsze w pełni owocne, gdy - jak podpowiada nam Ojciec Święty - odczytamy je według klucza miłości. Miłość bowiem nigdy się nie nuży, ciągle pragnie się powracać do ukochanej osoby. Chodzi zaś tutaj o różańcowe powracanie, wpatrywanie się i upodabnianie do samego Chrystusa. Aby nam ułatwić podążanie tą różańcową "drogą", Jan Paweł II przypomina i wyjaśnia jej poszczególne elementy. Zachęca nas przy tym do ich ustawicznego ubogacania. Elementy modlitwy różańcowej, na które wskazuje Papież, to: zapowiedź tajemnicy, czytanie Słowa Bożego, chwila milczenia, modlitwa Ojcze nasz, dziesięć Zdrowaś Maryjo, doksologia trynitarna Chwała Ojcu i końcowy akt strzelisty. Szczególnie cenną formą ubogacenia modlitwy różańcowej mogą być - według Autora listu o Różańcu - tzw. dopowiedzenia do imienia Jezus w modlitwie Zdrowaś Maryjo. "Jest to zwyczaj godny pochwały - czytamy w liście o Różańcu - zwłaszcza przy publicznym odmawianiu różańca. Wyraża on dobrze wiarę chrystologiczną, odnoszącą się do różnych momentów życia Odkupiciela. Jest to wyznanie wiary, a równocześnie pomoc w medytacji, która pozwala przyswajać i przeżywać misterium Chrystusa, w naturalny sposób związane z odmawianiem Zdrowaś Maryjo" (nr 33). Te różańcowe "dopowiedzenia" nie pozwolą nam nigdy zapomnieć, że w sercu Różańca jest właśnie Chrystus. Należy też zauważyć, że Ojciec Święty w swoim liście szczególnie akcentuje różańcowe Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu, widząc w nim cel chrześcijańskiej kontemplacji różańcowej. To w tym momencie nasz duch jakby zostaje uniesiony do raju, możemy przeżyć niejako doświadczenie Taboru.
Kończąc swój list o Różańcu, Jan Paweł II zachęca nas, byśmy na nowo odkryli skarb Różańca, byśmy bardziej świadomie, z jeszcze większą miłością brali do ręki ten "słodki łańcuch" łączący nas z Bogiem i wskazujący na więź komunii i braterstwa między nami. Skuteczności tej różańcowej modlitwy Ojciec Święty zawierza sprawę pokoju w świecie i sprawę rodziny. Zagrożenia światowego pokoju i trudne problemy przeżywane przez nasze rodziny wołają o naszą modlitwę różańcową. To wołanie pragniemy usłyszeć zwłaszcza w tym roku, który Ojciec Święty ogłosił Rokiem Różańca (październik 2002 - październik 2003).
Dziękujemy Janowi Pawłowi II za wspaniały dar różańcowego listu, dziękujemy za jego Piotrową posługę Kościołowi. Właśnie przez podejmowanie modlitwy różańcowej pragniemy wyrazić tę naszą synowską wdzięczność. Chcemy ciągle pamiętać w naszych modlitwach o Ojcu Świętym w tym kolejnym - 25. roku jego pontyfikatu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tajemnice Daniela Obajtka

2025-04-16 10:13

[ TEMATY ]

książka

Obajtek Daniel

Daniel Obajtek

PKN Orlen

Daniel Obajtek

Daniel Obajtek

Za zgodą Wydawnictwa Czarna Skrzynka publikujemy fragmenty rozmowy Daniela Obajtka i Wiktora Świetlika, czyli książki “Daniel Obajtek. Jeszcze nie skończyłem”.

Jak wygląda dzień prezesa Orlenu?
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Niemal 200 interwencji strażaków; wojsko będzie pomagać w usuwaniu skutków ulewy

2025-04-19 00:17

[ TEMATY ]

pogoda

PAP

Blisko 200 razy wyjeżdżali podkarpaccy strażacy do usuwania skutków burz, które w piątek po południu i wieczorem przeszły nad częścią Podkarpacia. Najpoważniejsza sytuacja jest w gminie Pawłosiów, gdzie do pomocy w usuwaniu m.in. błota skierowane zostało wojsko.

Jak poinformował rzecznik podkarpackich strażaków bryg. Marcin Betleja, interwencje polegały głównie na wypompowywaniu wody z zalanych piwnic, budynków, posesji i na udrażnianiu przepustów drogowych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję