Reklama

Polska muzyka sakralna na płytach CD

"Via Crucis" Pawła Łukaszewskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Polska współczesna muzyka sakralna jest przebogatą skarbnicą wybitnych dzieł, w tym licznych utworów o tematyce pasyjnej. Niewielu jednak twórców sięgnęło po formę Drogi Krzyżowej. W II połowie XX wieku byli to m.in.: Sławomir Czarnecki, Stanisław Moryto i Marian Sawa. Do tego grona dołączył Paweł Łukaszewski.
Jedno z najnowszych jego dzieł - Via Crucis - doczekało się w pierwszych miesiącach 2002 r. prawykonania i trzech kolejnych wykonań w kraju.
Via Crucis przeznaczona jest na czterech solistów: baryton, tenor, kontratenor, recytatora, chór mieszany, orkiestrę i organy. Baryton wciela się w postać Chrystusa, tenor pełni rolę innych postaci, np. Piłata, zaś kontratenor i recytator pełnią na zmianę funkcję Ewangelisty. Jest to godzinny utwór, w którym początki kolejnych części sygnalizowane są poprzez uderzenia pionów orkiestrowych, bez trudu rozpoznawane przez słuchaczy jako numery poszczególnych stacji. W przejściach między stacjami pobrzmiewają melodie polskich pieśni pasyjnych. Zwraca uwagę spójna forma, rozwijająca się poprzez wszystkie stacje do finału, czyli Zmartwychwstania - momentu najbardziej wzruszającego i niezwykłego w całym utworze. Osobliwością jest zastosowanie jedenastu okaryn, dodających specyficznego, dramatycznego klimatu w stacji XII - Śmierci Chrystusa na Krzyżu. Organy pojawiają się dopiero w finale, w momencie najbardziej podniosłym - obwieszczenia Zmartwychwstania.
Prawykonanie kompozycji miało miejsce 8 marca 2002 r. w Filharmonii Białostockiej. Wykonawcami byli: Wojciech Gierlach ( baryton), Krzysztof Szmyt (tenor), Piotr Olech (kontratenor), Krzysztof Kolberger (recytator), Białostocki Chór Kameralny "Cantica Cantamus", przygotowany przez Violettę Bielecką, oraz Orkiestra Filharmonii Białostockiej pod dyr. Piotra Wajraka. Dwa dni później - w niedzielę 10 marca - Droga Krzyżowa została zaprezentowana częstochowskiej publiczności. Koncert miał miejsce w gościnnych murach kościoła seminaryjnego, a w wykonaniu udział wzięli: Piotr Olech (kontratenor), Wojciech Maciejowski (tenor), Wojciech Gierlach (bas), Krzysztof Kolberger ( recytator), Białostocki Chór Kameralny "Cantica Cantamus" i Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Częstochowskiej. Całość poprowadził szef filharmoników częstochowskich - Jerzy Swoboda. Warto zwrócić uwagę, że koncerty w seminaryjnej świątyni stały się już tradycją. Obok wspomnianego wykonania Drogi Krzyżowej niedawno odbyły się w Seminarium dwa koncerty w ramach dwunastej edycji Festiwalu "Gaude Mater": muzyki polskiej i Małej Mszy Uroczystej Rossiniego.
Kolejne koncerty popularyzujące Via Crucis Pawła Łukaszewskiego odbyły się w Kaliszu i Gdańsku. Pierwszy z nich miał miejsce 22 marca w Kaliszu z udziałem Jarosława Bręka (baryton), Krzysztofa Szmyta ( tenor), Piotra Olecha (kontratenor), Wacława Jankowskiego (recytator), Kaliskiego Chóru Akademickiego "Polifonia", przygotowanego przez Beatę Szymańską, oraz Orkiestry Filharmonii Kaliskiej pod dyr. Tadeusza Wicherka. Koncert gdański odbył się 26 kwietnia w kościele św. Jana i poświęcony był pamięci ofiar Katynia. Obok Drogi Krzyżowej znalazło się w programie prawykonanie najnowszej kompozycji Pawła Łukaszewskiego - Elogium - Pomordowanym w Katyniu na baryton, wiolonczelę, dzwony i smyczki, napisanej do łacińskiego tekstu Jerzego Wojtczaka. W koncercie udział wzięła międzynarodowa obsada wykonawców: Dean Robinson (Australia) - baryton, Michael Bennett (Anglia) - tenor, Marc J. Chambers (Anglia) - kontratenor, Krzysztof Kolberger - recytator, Polski Chór Kameralny " Schola Cantorum Gedanensis" i Orkiestra Polskiej Filharmonii Bałtyckiej. Koncert poprowadził szef "Scholi Cantorum" - Jan Łukaszewski. Warto dodać, iż w Kaliszu dokonane zostało nagranie płytowe (DUX) oraz filmowe (reż. Paweł Krawczykiewcz), zaś koncert w Gdańsku został zarejestrowany przez Program II Polskiego Radia, a jego retransmisja odbędzie się 1 sierpnia br. na antenie Programu II.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W trosce o Ojczyznę - wdowy konsekrowane na Jasnej Górze

2024-05-02 10:49

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wdowy konsekrowane

BP Jasnej Góry

Choć mają rodziny i normalne życie to ich zadaniem jest dawać świadectwo życia oddanego Bogu. Na Jasnej Górze trwa trzydniowe spotkanie wdów konsekrowanych. Swoją służbę realizują przede wszystkim modląc się za Ojczyznę i to ją zawierzają Królowej Polski.

- Chcemy przede wszystkim modlić się za naszą Ojczyznę, która jest w trudnej sytuacji. Bardzo bolejemy nad tym, że jest tyle zła w Polsce, że ludzie odchodzą od wiary, rodziny się rozpadają i są podejmowane ustawy przeciwko życiu. Jest to dla nas bardzo bolesne i przyjechałyśmy, żeby to Matce Bożej powierzyć - powiedziała Elżbieta Płodzień z diec. rzeszowskiej, koordynatorka stanu wdów konsekrowanych w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję