Reklama

Przednówek

Pobawmy się we wróżby

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy brak solidnej wiedzy,
gdy wiara prawdziwa słabnie,
ludzie bawią się
we wróżby, przepowiednie,
jasnowidzenia, astrologie.
Wraca więc zawód wróżek
z kart, z ręki i z oczu.
Wróżba to jest taki
gatunek literacki,
który ma być tak odczytany,
aby czytający uwierzył.
Nasze telewizyjne
przepowiadanie pogody
ma przesłanki naukowe.
Tak więc panie lub panowie konstruują
narrację o jutrzejszej pogodzie,
wszyscy słuchamy,
wierzymy i cieszymy się,
że będzie słońce.
W przyrodzie dzieją się jednak cuda.
Może się okazać jutro,
że zamiast słonecznej pogody
pada deszcz.
Ale na wróżbitę
nie można się gniewać.
Pan Jezus też kazał nam
nauczyć się prognozy.
Umiecie przepowiadać z chmur,
jaka będzie pogoda,
a znaków czasu rozpoznawać
nie umiecie.
Więc pobawmy się we wróżby.
Będzie koniec świata?
Będzie.
Kiedy, w maju?
Nie wiem, czy w maju,
ale na pewno będzie.
A Ojciec Święty
to będzie ogłoszony jako
wyznawca czy męczennik?
I wyznawca, i męczennik.
Wejdziemy do Unii Europejskiej?
Musimy wejść,
skoro to historyczna konieczność
i społeczne dobro.
Musimy wejść.
Nie ma wyjścia.
A co będzie po przednówku,
gdy wejdziemy do Wspólnoty?
Należy się spodziewać,
że będzie nowa Wiosna Ludów,
bo narody będą się wyzwalać.
A jakie będą mocarstwa
po przednówku?
Upadł ZSRR.
Będą upadać Stany Zjednoczone.
Przyszłość należy do
Chin i Świata Arabskiego.
Te potęgi zawalczą ze sobą.
A co będzie z Samoobroną?
Sama się obroni.
A następnym prezydentem
w Polsce
będzie kobieta czy mężczyzna?
Kobieta.
A prymasem kto będzie?
Na pewno nie kobieta.
Prymasów już nie będzie,
będą przewodniczący
jak dawniej bywało.
A następny papież
będzie czarny czy biały?
Biały.
Czarny będzie później.
Kiedy załatamy dziurę
w budżecie?
Jeszcze potrzeba kilka belek.
Jak się będzie nazywał Małysz?
Dużysz!
Tylko nie uwierzcie w to,
co piszą w gazecie.
Przecież to tylko
na przednówku
zabawa we wróżby.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Nycz: to co się dzisiaj dzieje na linii państwo Kościół jest próbą przeciągania liny, nad czym nikt nie panuje

- Starość, cierpienie i śmierć, są to tematy nadzwyczaj ważne, dotyczące każdego. To jest jedna z najpewniejszych egzystencjalnie rzeczy, która nam się w życiu wydarzy - mówi kard. Kazimierz Nycz na marginesie hasła „Święty Jan Paweł II. Ewangelia starości i cierpienia”, pod którym obchodzony jest tegoroczny Dzień Papieski. Kardynał przyznaje, że podążanie w sferze cierpienia za wzorcem jakim był Jan Paweł II nie jest łatwe, nawet dla człowieka, który jest biskupem. Przy okazji, odnosząc się do obecnej debaty medialnej, wyjaśnia i precyzuje zasady, jakie powinny patronować religii w szkole oraz relacjom pomiędzy państwem a Kościołem. Zaznacza wyraźnie, że obowiązkowa winna być jedna lekcja religii lub etyki.

Marcin Przeciszewski, KAI: Tegoroczny Dzień Papieski jest obchodzony pod hasłem: „Jan Paweł II. Ewangelia starości i cierpienia”. Co dla Księdza Kardynała osobiście oznacza „Ewangelia cierpienia” w wydaniu Jana Pawła II?
CZYTAJ DALEJ

Carlo – projekt Pana Boga

Od najmłodszych lat prosił rodziców, aby wchodzili do kościołów i pozdrawiali Jezusa, a później odczuwał głębokie zjednoczenie z Jezusem w Eucharystii. Carlo mówił o niej: „Moja droga do nieba”. Swojego wyjątkowego syna, dziś błogosławionego, wspomina Antonia Salzano.

Włodzimierz Rędzioch: Wiara to wspaniały dar – najczęściej przekazywany przez rodziców. Czy tak było w przypadku Carlo?
CZYTAJ DALEJ

Kłodzko. Pożegnanie s. Rafaeli. Gdy przyjeżdżała karetka siostra pytała czy ratownicy jedli śniadanie

2024-10-12 11:10

[ TEMATY ]

bp Ignacy Dec

Kłodzko

mniszki

klaryski ‑ Kłodzko

pogrzeb siostry zakonnej

ks. Andrzej Adamiak

Ostatnie pożegnanie s. Rafaeli Bałdys

Ostatnie pożegnanie s. Rafaeli Bałdys

Jezus w niebie przygotował miejsce także dla siostry Rafaeli Bałdys i przyszedł po nią, żeby ją zaprowadzić do lepszego świata, by adorowała Boga już nie obecnego w białej Hostii, ale obecnego takim, jakim jest, twarzą w twarz – powiedział bp Ignacy Dec podczas homilii pogrzebowej kłodzkiej mniszki klaryski.

Jak już informowaliśmy w poniedziałek 7 października 2024 roku, w uroczystość Matki Bożej Różańcowej, odeszła do wieczności siostra Maria Rafaela od Chrystusa Króla (Olimpia Leopolda Bałdys), mniszka klaryska od Wieczystej Adoracji. Miała 99 lat, z czego 73 spędziła na służbie Bogu i Kościołowi w klasztorze. Msza pogrzebowa, której przewodniczył bp Ignacy Dec, odbyła się 10 października w przyklasztornym kościele Podwyższenia Krzyża Świętego.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję