Reklama

Spotkałem Polaków z dalekich stepów

Niedziela Ogólnopolska 49/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na zaproszenie ks. Piotra Brotonia, chrystusowca, duszpasterza polskich przesiedleńców w Jasnej Polanie i Zielonym Gaju, proboszcza parafii pw. Zesłania Ducha Świętego w Zielonym Gaju - spędziłem jeden miesiąc tegorocznych kleryckich wakacji w dalekim Kazachstanie. Pojechałem tam z moim zakonnym współbratem - klerykiem IV roku Wiktorem Ciszewskim, który stamtąd pochodzi.
Podróż koleją z Polski do Kazachstanu trwała w sumie trzy dni, podobnie powrotna. Przez okno jadącego pociągu poznawałem kolejne kraje na wschód od Bugu, mianowicie Białoruś, Rosję i Kazachstan. Dzięki uprzejmości i życzliwości ks. Piotra miałem okazję zobaczyć ogromną niwę jego duszpasterskiej pracy, czyli tereny jego parafii, a także tereny parafii sąsiednich.
Czas praktyki upływał mi na poznawaniu kraju i tamtych ludzi oraz pracy duszpasterskiej moich współbraci. Na pewno nie poznałem w całości ich duszpasterskiego trudu, mogłem ujrzeć jedynie jego cząstkę. Tam kapłan jest wszystkim; jego praca nie ogranicza się tylko do działalności czysto kościelnej. Tamtejszy duszpasterz niejednokrotnie jest oparciem dla ludności, jego obecność pomaga jej przezwyciężać piętrzące się trudności. Poznawałem również mieszkających tam Polaków, których okrutny los wysłał na daleki step, oraz ich potomków. Zachwyciła mnie ich otwartość i serdeczność. Zostałem przyjęty życzliwie, mimo iż sytuacja materialna tych ludzi nie przedstawia się optymistycznie.
Czas, jaki tam spędziłem, minął bardzo szybko i z pewnym trudem wybierałem się w podróż powrotną do Polski. Praktyka w dalekim Kazachstanie utwierdza mnie na drodze powołania, którą kroczę. Pokazała mi, jak wielkie są potrzeby duszpasterskie, jak wciąż aktualne są słowa kard. Augusta Hlonda: "Na wychodźstwie polskie dusze giną". Dlatego pragnę kontynuować formację w Towarzystwie Chrystusowym, aby móc w przyszłości poświęcić się polskim emigrantom jako zakonnik i kapłan.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Meksyk: Porwanie biskupa słynącego z prób mediacji między kartelami narkotykowi

2024-04-30 09:24

[ TEMATY ]

Meksyk

Episkopat Flickr

Emerytowany biskup rzymskokatolicki, który zasłynął z prób mediacji między kartelami narkotykowymi w Meksyku, został porwany – poinformowała w poniedziałek Meksykańska Rada Biskupów.

Przywódcy kościoła w Meksyku powiedzieli, że ks. Salvador Rangel zaginął w sobotę i w oświadczeniu wezwali porywaczy do jego uwolnienia.

CZYTAJ DALEJ

Wołam Twoje Imię, Matko… Śladami „Polskiej litanii” ks. Jana Twardowskiego

2024-04-30 21:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Artur Stelmasiak

Najpiękniejszy miesiąc maj, Twoim Matko jest od lat – śpiewamy w jednej z pieśni. I oto po raz kolejny w naszym życiu, swoje podwoje otwiera przed nami ten szczególny miesiąc, tak pięknie wpisujący się w maryjną pobożność Polskiego Narodu.

Jak kraj długi i szeroki, ze wszystkich świątyń, chat, przydrożnych krzyży i kapliczek popłynie śpiew litanii loretańskiej. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się wołać do Maryi, bo przecież to nasza Matka, nasza Królowa. Dla wielu z nas Maryja jest prawdziwą powierniczką, Przyjaciółką, z którą rozmawiamy w modlitwie, powierzając Jej swoje sekrety, trudności, pragnienia i radości. Ileż tego wszystkiego się uzbierało i ile jeszcze będzie? Tak wiele spraw każdego dnia składamy w Jej matczynych dłoniach. Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że „z maryjną pieśnią na ustach, lżej idzie się przez życie”. Niech więc śpiew litanii loretańskiej uczyni nasze życie lżejszym, zwłaszcza w przypadku chorób, cierpień, problemów i trudnych sytuacji, których po ludzku nie dajemy rady unieść. Powierzajmy wszystkie sprawy naszego życia wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Niech naszym przewodnikiem po majowych rozważaniach będzie ks. Jan Twardowski, który w „Polskiej litanii” opiewa cześć i miłość Matki Najświętszej, czczonej w tylu sanktuariach rozsianych po naszej ojczystej ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Izabela Kloc: polskie kopalnie mogły zostać zamknięte. Cudem udało się je ocalić

2024-05-01 06:54

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Izabela Kloc

Łukasz Brodzik

Izabela Kloc

Izabela Kloc

Polityka unijna mogła w bardzo krótkim tempie doprowadzić do zamknięcia polskich kopalni węgla. Tylko dzięki aktywnej postawie rządu Zjednoczonej Prawicy i polskich eurodeputowanych udało się to zastopować - twierdzi Izabela Kloc, europoseł Prawa i Sprawiedliwości.

- Frans Timmermans jeszcze całkiem niedawno tłumaczył przedsiębiorcom, że koszty związane z emisją dwutlenku węgla będą mogli przerzucać na konsumentów. Jeśli taka filozofia jest w Komisji Europejskiej, to Europa skazana jest na porażkę - dodaje europoseł EKR-u.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję