Reklama

Dekalog u progu wolności – zbliża się 30. rocznica pielgrzymki Jana Pawła II z 1991 r.

Podczas swej pierwszej wizyty w wolnej Ojczyźnie Jan Paweł II skoncentrował swe nauczanie wokół Dekalogu. Przestrzegał rodaków przed absolutyzacją pojęcia wolności, która – jak podkreślał – może prowadzić do nowych form zniewolenia.

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

pielgrzymka

Polska

Polska

Dekalog

Archiwum diecezji rzeszowskiej

Jan Paweł II w Rzeszowie, 2 czerwca 1991 r.

Jan Paweł II w Rzeszowie, 2 czerwca 1991 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Potrzeba sprawiedliwości

Wobec dokonującej się w Polsce transformacji ustrojowej Jan Paweł II apelował do rodaków, aby nie zapominali o elementarnej zasadzie sprawiedliwości. W Koszalinie - na terenach, gdzie po likwidacji PGR-ów panowało olbrzymie bezrobocie i nędza rodząca patologie - mówił, że „reformie gospodarczej powinien towarzyszyć wzrost zmysłu społecznego, coraz bardziej powszechna troska o dobro wspólne, zauważanie ludzi najbiedniejszych i najbardziej potrzebujących”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podczas Mszy św. w Płocku, gdy omawiał przykazanie: „Nie pożądaj żadnej rzeczy, która jego jest”, podkreślił, że nabiera ono szczególnego znaczenia w momencie, gdy Polacy podejmują reformę gospodarczą. Stwierdził, że nie licząc się z prawem Bożym nie da się osiągnąć nawet zwyczajnej stabilizacji. „Społeczeństwu grozi dążenie do bogacenia się kosztem bliźnich i wytworzenie się klimatu powszechnej wzajemnej zazdrości oraz zagubienia nieprzemijalnych wartości duchowych. Także i tu chodzi o wolność: trzeba tak być wolnym, żeby wolność nie stawała się niewolą, zniewoleniem siebie, ani też przyczyną zniewolenia innych” – mówił wyraźnie.

Jesteście powołani do świętości!

Pielgrzymce tej towarzyszyły liczne wyniesienia na ołtarze. Jan Paweł II dokonał beatyfikacji biskupa przemyskiego Józefa Pelczara (1842-1924), siostry zakonnej Bolesławy Lament (1842-1924), franciszkanina bł. Rafała Chylińskiego (1690-1741) i Anieli Salawy (1881-1922), mistyczki. W ten sposób starał się ukazać swym rodakom różnorodne wzorce świętości na nowe czasy.

„Święci i błogosławieni to chrześcijanie w najpełniejszym tego słowa znaczeniu. (...) Stanowią żywy argument na rzecz tej drogi, która wiedzie do Królestwa Niebieskiego. Są to ludzie – tacy, jak każdy z nas – którzy tą drogą szli w ciągu swego ziemskiego życia i którzy doszli” – wyjaśniał w Rzeszowie, w trakcie beatyfikacji bp. Pelczara.

Reklama

Potrzeba redefinicji programu duszpasterskiego

W trakcie tej pielgrzymki przedmiotem troski Następcy św. Piotra było również przygotowanie Kościoła w Polsce do odpowiedzi na nowe wyzwania duszpasterskie. Wyrazem tego było m.in. uroczyste otwarcie II Polskiego Synodu Plenarnego w bazylice Najświętszego Serca w Warszawie. Celem Synodu było przemyślenie na nowo postawy Kościoła wobec wielu zupełnie nowych wyzwań, jakie przed nim stanęły oraz dokonanie niezbędnych reform.

Jakże istotne były jego słowa zawarte w „Przesłaniu do Biskupów z Konferencji Episkopatu Polski”, gdzie zwrócił uwagę na potrzebę redefinicji linii duszpasterskiej wobec nowych znaków czasu, jakie stają przed Kościołem. „Nasze polskie znaki czasu – powiedział – uległy wyraźnemu przesunięciu wraz z załamaniem się systemu marksistowskiego i totalitarnego, który warunkował świadomość i postawy ludzi w naszym kraju. W poprzednim układzie Kościół bronił człowieka przed systemem – a lepiej się wyrażając: Kościół stwarzał jakby przestrzeń, w której człowiek i naród mógł bronić swoich praw. To zadanie Kościół w Polsce mógł spełnić, co jest powodem wdzięczności dla Boga. (...) W tej chwili w imię tej samej zasady: «Człowiek jest drogą Kościoła», stajemy wobec nowych zadań. Człowiek musi znaleźć w Kościele przestrzeń do obrony poniekąd przed samym sobą: przed złym użyciem swej wolności, przed zmarnowaniem wielkiej historycznej szansy dla narodu”.

„O ile sytuacja dawniejsza – mówił – zyskiwała Kościołowi ogólne uznanie, nawet ze strony środowisk laickich, to w sytuacji obecnej w wielu wypadkach na takie uznanie nie można liczyć. Trzeba raczej liczyć się z krytyką, a może nawet gorzej. Trzeba zdobywać się na discertimento, akceptować to, co w każdej krytyce może być słuszne. A co do reszty: jest rzeczą jasną, że Chrystus będzie zawsze znakiem sprzeciwu. Ten sprzeciw jest też dla Kościoła także jakimś potwierdzeniem bycia sobą, bycia w prawdzie. Jest on chyba także współczynnikiem ewangelicznego posłannictwa i służby pasterskiej”.

Reklama

Odbudowa jedności ekumenicznej

Niezwykły – właśnie podczas tej wizyty – był fakt, że po raz pierwszy w Polsce Ojciec Święty odwiedził świątynię prawosławną oraz ewangelicką. W prawosławnej katedrze św. Mikołaja w Białymstoku, Ojciec Święty – w obecności arcybiskupa Sawy i innych biskupów prawosławnych – wzywał do tworzenia „chrześcijaństwa bardziej pojednanego”. „Przypomniał, ze „dialog zobowiązuje nas wszystkich. Przy okazji przekazał prawosławnym ofiarę pieniężną na odbudowę spalonej cerkwi na Świętej Górze Grabarce.

W Warszawie Jan Paweł II odwiedził kościół pw. Świętej Trójcy, należący do Kościoła ewangelicko-augsburskiego. Tam odbyło się spotkanie z przedstawicielami Kościołów należących do Polskiej Rady Ekumenicznej.

Nie zabrakło też spotkania ze społecznością żydowską. Jan Paweł II przyjął w nuncjaturze sześciu przedstawicieli tejże wspólnoty. Spotkaniu towarzyszyła swobodna rozmowa, w której Papież mówił m.in. o swoim szkolnym koledze, wówczas mieszkającym w Rzymie Jerzym Klugerze i o liście, który wysłał doń, kiedy Kluger, pierwszy raz po wojnie, udawał się do Polski na uroczystość odsłonięcia tablicy upamiętniającej wadowicką synagogę, wysadzoną w powietrze przez Niemców.

Ponad granicami

Orędzie Papieża z jego IV pielgrzymki do Ojczyzny skierowane było także dalej na Wschód. Uczestniczyli w niej liczni wierni (wraz ze swymi niedawno mianowanymi biskupami) z Białorusi, Ukrainy oraz Litwy.

„Granice polityczne, które podzieliły tereny dawnej Rzeczypospolitej według kryteriów etnicznych, które zresztą zawsze istniały, nigdy nie odcięły nas od tamtych stron, od patrzenia na Wschód, od poczucia odpowiedzialności za ten europejski i nie tylko europejski Wschód. (...) Na pewno cały ten gigantyczny teren (...) po 70 latach programowej ateizacji, bardzo czeka na pracę Kościoła, na misję ewangelizacyjną” – mówił w Warszawie do biskupów przybyłych zza wschodniej granicy.

Reklama

Do Łomży na spotkanie z Papieżem przyjechało ok. 30 tys. Litwinów. Przyprowadził ich kard. Vincentas Sladkevicius. Wśród pielgrzymów obecni byli m.in. wiceprzewodniczący Rady Najwyższej Republiki Litewskiej Ceslav Stankevicils, wicepremier Zigmas Vaisila (tego ranka byli przyjęci wraz z biskupami przez Ojca Świętego), b. premier pani Kazimiera Prunskiene.

Na ołtarzu ustawiono kopię obrazu Matki Boskiej Ostrobramskiej. Papież mówił po polsku, lecz jeden fragment przemówienia odczytał także po litewsku, obiecując, że zanim przyjedzie na Litwę, lepiej się tego języka nauczy.

Spotykając się w Przemyślu z grekokatolikami zakończył spór o przemyską katedrę Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego. Tam też, wraz z obecnymi tam grekokatolikami z Polski i sowieckiej – jeszcze wówczas – Ukrainy dziękował Bogu za to, że „Kościół na Ukrainie mógł wyjść z katakumb”.

Polska w Europie

Istotna część katechezy Ojca Świętego poświęcona była ukazaniu Polakom ich miejsca i zadań w przestrzeni europejskiej. Podczas ostatniej Mszy wieńczącej pielgrzymkę w Warszawie obecny był cały Episkopat Polski, prezydent, rząd i inne osobistości z kraju i z zagranicy. Homilia, której punktem wyjścia było największe przykazanie miłości, zawierała refleksję nad „szczególnym momentem historycznym”, który Polska obecnie przeżywa.

Papież raz jeszcze powrócił do pytania o znaczenie pojęcia europejskości. W pierwszym rzędzie przypominał, że „w jakiś sposób zawsze byliśmy i jesteśmy w Europie. Nie musimy do niej wchodzić, ponieważ ją tworzyliśmy i tworzyliśmy ją z większym trudem, aniżeli ci, którym się przypisuje albo którzy sobie przypisują patent na europejskość”.

Reklama

Zachęcał rodaków do zastanowienia się w nowej rzeczywistości jaka nadeszła, nad „rzeczywistością Europy i europejskości”. W tym kontekście na pierwszy plan wysuwał europejski humanizm, którego podstawę stanowić winna chrześcijańska antropologia.

„Moją zatem powinnością jest głoszenie prawdy – wyjaśniał – że gdyby religijne i chrześcijańskie podłoże kultury tego kontynentu zostało pozbawione wpływu na etykę i kształt społeczeństw, oznaczałoby to nie tylko zaprzeczenie całego dziedzictwa europejskiej przeszłości, ale i poważne zagrożenie dla godnej przyszłości mieszkańców Europy. I to wszystkich – wierzących i niewierzących”.

2021-05-07 09:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec Leon Knabit o pierwszym Bożym przykazaniu

[ TEMATY ]

duchowość

Dekalog

o. Leon Knabit

Piotr Drzewiecki

Znany benedyktyn z Tyńca wyjaśnia na czym polega pierwsze przykazanie Dekalogu.

Pierwsze przykazanie Boże: Jam jest Pan, Bóg Twój, który Cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas do kapłanów: biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem

2024-03-28 13:23

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Episkopat News/Facebook

Biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem. Jeśli ksiądz prowadzi podwójne życie, jakąkolwiek postać miałoby ono mieć, powinien to jak najszybciej przerwać - powiedział abp Adrian Galbas do kapłanów. Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. Krzyżma w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Podczas liturgii błogosławił oleje chorych i katechumenów oraz poświęca krzyżmo.

W homilii metropolita katowicki zatrzymał się nad znaczeniem namaszczenia, szczególnie namaszczenia krzyżmem, „najszlachetniejszym ze wszystkich dziś poświęcanych olejów, mieszaniną oliwy z oliwek i wonnych balsamów.” Jak zauważył, olej od zawsze, aż do naszych czasów wykorzystywany jest jako produkt spożywczy, kosmetyczny i liturgiczny. W starożytności był także zabezpieczeniem walczących. Namaszczali się nim sportowcy, stający do zapaśniczej walki. Śliski olej wtarty w ciało stanowił ochronę przed uchwytem przeciwnika.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga

2024-03-29 07:59

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

flickr.com/episkopatnews

Bp Adrian Galbas

Bp Adrian Galbas

Mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga. Wiara bywa ciężka i męcząca, ale gdy słyszę o czyjejś śmierci, wówczas właśnie wiara jest pociechą - powiedział PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas.

W rozmowie z PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas wyjaśnił, że cierpienie samo w sobie nie jest człowiekowi potrzebne, ponieważ niszczy i degraduje. Jednak w momentach, gdy przeżywamy cierpienie, męka Chrystusa może być pociechą i wzmocnieniem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję