Reklama

Niedziela Częstochowska

Na drodze św. Wojciecha

– Powinniście być dumni ze swojego patrona, pierwszego polskiego świętego, pierwszego patrona naszej ojczyzny – mówił ks. Zbigniew Kras, kapelan Prezydenta RP Andrzeja Dudy 23 kwietnia, w uroczystość św. Wojciecha Biskupa Męczennika, głównego patrona Polski, w parafii pod tym wezwaniem w Częstochowie.

[ TEMATY ]

Częstochowa

parafia św. Wojciecha

ks. Zbigniew Kras

Beata Pieczykura/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiara w orędownictwo patrona św. Wojciecha Biskupa Męczennika i pragnienie życia na jego wzór zgromadziła wiernych parafii św. Wojciecha w Częstochowie na uroczystości odpustowej we własnej świątyni. Otoczyli oni ołtarz Pański i uczestniczyli we wieczornej Mszy św., której przewodniczył i homilię wygłosił ks. Zbigniew Kras, kapelan Prezydenta RP Andrzeja Dudy.

W homilii ks. Kras przypomniał, że ten czeski biskup i misjonarz dwa lata po śmierci został ogłoszony świętym przez papieża Sylwestra i wyjaśnił: – Była to pierwsza kanonizacja dokonana przez papieża, wcześniej ogłaszali to biskupi. Wojciech stał się nie tylko pierwszym polskim świętym męczennikiem, ale także pierwszym polskim patronem organizującej się ojczyzny. Jego droga życia była drogą wyboru i świadomości. Przeszedł ze zbawczym orędziem Jezusa, pamiętając o Jego poleceniu: „Będziecie Moimi świadkami aż po krańce świata”. Przeszedł europejską ziemię, by mówić o zmartwychwstałym Chrystusie, by sprowadzać Eucharystię, by dać świadectwo miłości miłosiernej. Świadomy niebezpieczeństwa nie rezygnuje ze swojej misji. Zobacz

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kaznodzieja nawiązał do Ewangelii, w której Jezus tłumaczy logikę misterium odkupienia ludzkości, opierając się na prostym prawie przyrody: „Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity” (J 12, 24-26). W tym kontekście wyjaśnił, że to prawo przyrody zrealizowało się w życiu Boga Człowieka, Apostołów i św. Wojciecha. – To prawo powinno, a właściwie musi, realizować się w naszym życiu, jeżeli chcemy, by było owocne. Nie ma innej drogi do zbawienia – podkreślił.

– Uczeń Chrystusa, chrześcijanin, człowiek zdążający do świętości to ten, który nie boi się cierpienia, umierania i śmierci, który swoje życie składa w ofierze Bogu i ludziom, umiera, być żyć – mówił ks. Kras i zwrócił uwagę, że przed nami 2033 r., w którym będziemy świętować jubileusz odkupienia. Będzie to okazja, „by odczytać na nowo sens męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa”.

Reklama

Dlatego zgromadzonym pozostał zadania: – Jesteśmy wezwani, by żyć jak uczniowie Chrystusa i odważnie dzielić się swoją wiarą. Dzisiaj Chrystus do nas mówi: „Idźcie na cały świat”, ale pamiętajmy, że ten świat jest tutaj, blisko, w tej parafii, i jest daleko. Jesteśmy wezwani, by bronić małżeństwa i rodziny. Dzisiaj tak bardzo siły zła chcą zniszczyć fundamenty rodziny i ośmieszyć wierność i nierozerwalność małżeństwa. Jesteśmy wezwani, by wzajemnie się upominać: w rodzinie, w pracy i w Kościele. Jesteśmy wezwani także do postu i pokuty. Jesteśmy wezwani, by bronić nie tyle budynku kościoła, co Kościoła, który jest Ciałem Chrystusa. Pamiętajmy, że jesteśmy cząstką Kościoła, rodziną kościelną. Uwielbiając Boga, oddając cześć św. Wojciechowi, jesteśmy dziś wezwani i zobowiązani, by kontynuować to dzieło, które on rozpoczął, a nie zakończył. Bądźcie duchowymi następcami św. Wojciecha, walczcie jak on, pamiętając o prawie umierania i obowiązku wydania dobrych owoców życia. Droga św. Wojciecha była drogą do świętości, a świętość jest naszym zadaniem, tym bardziej pod imienia parafii św. Wojciecha.

W duchu wdzięczności proboszcz ks. Ryszard Umański dziękował wiernym za trwanie mocno przy Kościele i za obecność. „Niedzieli” powiedział: – Odpust to dziękczynienie Bogu za patrona. Cieszę się, że św. Wojciech przewodzi wierze, tak jak przyniósł wiarę do naszej ojczyzny.

Uroczystość odpustową poprzedziła modlitwa różańcowa trwająca od 19 kwietna.

Jutro 24 kwietnia, w imieniny bł. ks. Jerzego Popiełuszki, podczas Mszy św. o godz. 18.00 wierni będą się modlić przez wstawiennictwo tego błogosławionego, a także – jak codziennie – adorować Najświętszy Sakrament od godz. 8.30 do 18.00 w kaplicy.

2021-04-23 22:46

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tajemnica przejścia

– W południe na Golgocie dokonała się ostatnia droga Jezusa. Dlatego w tę tajemnicę w tej godzinie chcemy wpisać życie, posługę i świadectwo ks. prał Stanisława. Niech ta Eucharystia będzie wyznaniem naszej wiary i dziękczynieniem na jego człowieczeństwo, za jego kapłaństwo, które było oddaniem siebie całkowicie Chrystusowi, dziękczynieniem za tajemnicę Kościoła, wspólnotę zjednoczoną z Bogiem i między sobą. Jesteśmy dzisiaj razem, by uwielbiać Boga w stacji przejścia z życia do życia – mówił abp Wacław Depo podczas Mszy św. pogrzebowej 5 września w kościele św. Wojciecha w Częstochowie, dziękując za życie i posługę ks. prał. Stanisława Iłczyka, proboszcza tej parafii.

Modlitwa i dziękczynienie zgromadziły licznie kapłanów, rodzinę Zmarłego, osoby życia konsekrowanego, przedstawicieli ruchów, stowarzyszeń, organizacji, szkół, rzemiosła oraz wiernych także w rodzinnej parafii. Eucharystii przewodniczył abp Wacław Depo, który również wygłosił homilię; wśród koncelebransów byli m.in. bp Jan Wątroba i abp senior Stanisław Nowak. Kaznodzieja podkreślił, że życie ks. prał. Stanisława było darem w służbie Bogu i ludziom, także jego więź z Maryją. – Wiara jest spotkaniem z ukrzyżowanym i zmartwychwstałym Panem. Dlatego za uczniami z Emaus chcemy zawołać: Zostań z nami, Panie, aby nasze życie miało sens, aby nasze przemijanie miało sens. Zostań z nami i wlej jeszcze raz nadzieję – w nawiązaniu do Ewangelii mówił abp Wacław i wyjaśnił, że Chrystus towarzyszy nam przez swoje Słowo i sakrament Eucharystii. Przypomniał słowa Psalmu 23, który jest drogi wszystkim kapłanom: „Pan jest moim pasterzem. Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną”. Abp Depo duchowo pochylił nad życiem Księdza Prałata i „ukazał światła jego drogi, miłości Boga w Kościele częstochowskim”. Jego kapłańskie serce troszczyło się o wiernych jemu powierzonych oraz piękno świątyni św. Wojciecha, w której pozostawił m.in. relikwie świętych i witraże: św. Jana Pawła II, bł. Jerzego Popiełuszki i sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego. W duchu wdzięczności abp Depo powiedział: – Dziękując Bogu za jego życie i posługę, prosimy Maryję: Oproś Mu łaskę oglądania twarzą w twarz oblicza Twojego Syna i Twojego”.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Rolnicy protestujący w Sejmie ogłosili rozpoczęcie strajku głodowego

2024-05-13 13:06

[ TEMATY ]

protest

Adobe Stock

Rozpoczęcie strajku głodowego przez rolników protestujących w Sejmie - ogłosił w poniedziałek Mariusz Borowiak ze Związku Rolników "Orka". Zapowiedział, że protest będzie kontynuowany do czasu, aż spotka się z nimi premier Donald Tusk.

W miniony czwartek grupa 11 rolników ze Związku Rolniczego "Orka" rozpoczęła protest w Sejmie domagając się rozmowy z premierem Donaldem Tuskiem o unijnym Zielonym Ładzie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję