Reklama

W Zuzeli po 100 latach

On kochał Polskę - my jego kochamy

Niedziela Ogólnopolska 24/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tak jak nie byłoby na Stolicy Piotrowej Papieża-Polaka, gdyby nie wiara, heroiczna nadzieja i zawierzenie bez reszty Matce Kościoła przez Prymasa Wyszyńskiego, tak nie byłoby Prymasa Tysiąclecia, gdyby nie szczególny klimat rodzinnego domu i małej nadbużańskiej wioski Zuzela. Tu, jak wita wszystkich przyjeżdżających tablica, urodził się w roku Pańskim 1901 sługa Boży Prymas Tysiąclecia - Stefan Kardynał Wyszyński. We wsi - kościół pw. Najświętszej Maryi Panny, obok pomnik wielkiego Syna tej ziemi, a naprzeciwko budynek Szkoły Powszechnej, gdzie w latach 1908-10 pobierał nauki mały Stefan. Obecnie mieści się tu muzeum lat dziecinnych Prymasa. Licznie przybywających szczególnie w obecnym roku pielgrzymów wita proboszcz parafii - ks. Stanisław Uradziński, który z dumą pokazuje pamiątki, w tym chrzcielnicę, przy której 3 sierpnia 1901 r. został ochrzczony Sługa Boży, a także obraz Matki Bożej Częstochowskiej, pod którym tak często będąc dzieckiem modlił się, służył do Mszy św. i czasami myślał: "chyba będę księdzem" .
Tegoroczny dzień 28 maja, 20. rocznica śmierci Prymasa, był obchodzony w Zuzeli szczególnie uroczyście. Mimo ulewnego deszczu, który - jak mówi tutejszy Proboszcz - pada zawsze, gdy w Zuzeli są uroczystości związane z Prymasem, przybyło wielu młodych ludzi, nauczycieli, ważnych osobistości życia społecznego, by podsumować wyniki konkursu " Prymas Tysiąclecia w oczach dzieci". Celem konkursu było uświęcenie obchodów Roku Prymasa Wyszyńskiego w miejscu, gdzie 100 lat temu przyszedł na świat "człowiek niezwykłej miary", pogłębienie wiedzy o jego życiu i działalności, wcielenie w życie jego wartości i ideałów, ze szczególnym wskazaniem dla młodego pokolenia. Na konkurs napłynęło 912 prac ze szkół województw mazowieckiego, podlaskiego, lubelskiego ( Szkoła nr 2 z Brwinowa nadesłała aż 44 prace). Przeważały portrety przedstawiające wewnętrzny obraz Prymasa, jego duchowość i związek z "Maryją - Matką, która już będzie zawsze, która nie umiera".
Otwarcie pokonkursowej wystawy poprzedziła Msza św. w intencji rychłej beatyfikacji Sługi Bożego. Szczególną atmosferę stworzyły dzieci z miejscowej Szkoły im. Prymasa Wyszyńskiego, przybliżając w montażu słowno-muzycznym sylwetkę swego Patrona. Wspomnienia o Prymasie przekazał w kazaniu wieloletni duszpasterz akademicki z Warszawy - ks. prał. Tadeusz Uszyński.
Ogłoszono wyniki konkursu. Werdykt był trudny, wszyscy uczestnicy przeżyli przygodę z Prymasem Tysiąclecia, a - jak powiedziała wicekurator mazowiecki Regina Pruszyńska - jest to zobowiązanie dla uczestników i wszystkich uczniów szkół im. Kardynała Wyszyńskiego. " Szkoła to gniazdo orląt, a orły szybują wysoko" - tak mawiał Prymas do młodych. Tym gniazdem winni być rodzice w domu i nauczyciele w szkole. Dyrektor szkoły w Zuzeli Wanda Spiżewska z dumą odczytała listę nagrodzonych i wyróżnionych, wśród których znalazły się m.in.: Kasia Matejko z Ostrowi Maz., Sylwia Wójtowicz z Lublina, Krystian Ejdys z Zalesia, Urszula Krawczyk z Komorowa, Milena Puźmierowska z Jelonek, Patrycja Kuczyńska z Czarni, Iwona Wróblewska z Nura. Wyróżnień było znacznie więcej, świadczy to o dużym zaangażowaniu uczestników konkursu, a ze wszystkich prac przebijała dobroć, wiara i jednocześnie heroizm tego wielkiego Polaka, Syna tej ziemi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Zatrzymajmy się dziś i mocno przyjmijmy krzyż naszego życia

2024-04-15 13:31

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 15, 18-21.

Sobota, 4 maja. Wspomnienie św. Floriana, męczennika

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Madrycie - Świątek wygrała w finale z Sabalenką

2024-05-04 22:18

[ TEMATY ]

sport

PAP/EPA/JUANJO MARTIN

Iga Świątek pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę 7:5, 4:6, 7:6 (9-7) w finale turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. To 20. w karierze impreza wygrana przez polską tenisistkę. Spotkanie trwało trzy godziny i 11 minut.

Świątek zrewanżowała się Sabalence za ubiegłoroczną porażkę w finale w Madrycie. To było ich 10. spotkanie i siódma wygrana Polki.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję