20 marca podczas Mszy św. bp Zając zwrócił uwagę na wizerunek zasłoniętego krzyża: - To przedziwny znak. Zmusza nas do odkrywania na nowo sensu jego znaczenia. Krzyż Chrystusa, którym znaczymy się każdego dnia, jest centrum naszego chrześcijańskiego pola widzenia. Śpiewamy, modląc się: ,,W krzyżu cierpienie, w krzyżu zbawienie, w krzyżu miłości nauka”. Bo kto rozumie mękę Syna Bożego, ten zrozumiał, kim jest Bóg, rozumie też, kim jest człowiek. Kim jest on sam.
Hierarcha przedstawił trzy obrazy, które prowadzą do odkrywania tajemnicy Boga. - Pierwszy obraz to proces obumierania ziarna pszenicy wsianego w glebę (...) Jezus, idąc na śmierć, jako ziarno rzucone w ziemię, został zniszczony w ciele przez okrutną mękę i ,,stał się nam niby robak, a nie człowiek”, jak mówi prorok (...) Stojąc pod krzyżem przez fioletową zasłonę dostrzegamy ziarno rzucone w ziemię, które wydało owoc zbawienia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Biskup podkreślił niezwykły paradoks prawdziwego życia: - Oto drugi obraz, który określa paradoks życia Chrystusa i również życia naszego i wiąże się z pojęciem miłości, która jest równocześnie nienawiścią pewnych treści życia. Bo oto słyszymy słowa Pana Jezusa: ,,Ten, kto miłuje swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne”.
Pasterz zaznaczył, co jest celem toczonej przez nas walki:- Pod zasłoniętym krzyżem odkrywamy na nowo tajemnicę naszych nieprawości. Dlatego, Siostry i Bracia, musimy zdecydowanie nienawidzić te obszary naszego życia, które są grzechem i te nawet, które do grzechu prowadzą. Nie wolno nam tolerować zła w sobie, które sprzeciwia się świętości Boga i jest krzywdą dla człowieka.
Hierarcha wyjaśnił, czym może grozić nie przyjęcie prawdy o własnej niemocy: - Dlatego stając pod krzyżem, muszę na drodze mojego wielkopostnego nawrócenia przekonywać się, że jeżeli nie będę skutecznie zwalczał złych stron mojego życia mogę doprowadzić siebie do utraty życia wiecznego oraz do utraty piękna i blasku życia godnego człowieka jako obrazu Bożego na ziemi. I pod krzyżem, świadomy swoich grzechów i słabości z nadzieją wołam: ,,Stwórz, Boże, we mnie serce czyste i odnów, odnów we mnie moc ducha”.
Reklama
Biskup Jan odniósł się do trzeciego obrazu, który nawołuje do wierności: - I trzeci obraz ukazuje nam Jezusa, który mówi mojemu sercu: ,,A kto by chciał mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i Mój sługa, a jeśli ktoś Mi służy, uczci go Mój Ojciec”. Syn Boży stał się dla nas sługą, sługą aż do śmierci i to śmierci krzyżowej. Jezus objawił swoje heroiczne posłuszeństwo woli Ojca wynagradzając za nasze grzechy. Wynagrodził przez mękę na krzyżu.
Hierarcha podsumował, jaki powinien być kierunek naszego życia, aby osiągnąć wieczność: - Pan Jezus wisząc na krzyżu, wołał głośno do Boga. Płakał w naszej intencji, żeby Bóg nam przebaczył. Został wysłuchany właśnie dlatego, że był posłuszny (...) I duch służby, posłannictwa do końca (...) sprawił, że doznajemy zbawienia. Ale jest jeden warunek: winniśmy być posłuszni Jezusowi i Jego Ewangelii (...) iść za Nim do końca, czyli do granic, cierpienia i śmierci. Wtedy dopiero będziemy uczczeni wraz z Jezusem przez Boga Ojca, jak to nam obiecał Jezus.
W nadchodzącym tygodniu kościołami stacyjnymi są: w poniedziałek, 22 marca - świątynia św. Marka, wtorek, 23 marca - kościół św. Jadwigi Królowej ( na Krowodrzy), w środę, 24 marca - kościół św. Stanisława Kostki (Dębniki), w czwartek, 25 marca - bazylika Bożego Miłosierdzia (Łagiewniki), w piątek, 26 marca - kościół Matki Bożej Pocieszenia (Bulwarowa), w sobotę, 27 marca - kościół św. Floriana.