Reklama

Papież z wizytą w Karakosz: chrześcijańskie serce Iraku bije nadal

Dla chrześcijan w tym położonym nieopodal Mosulu mieście wizyta papieża ma szczególne znaczenie, zaznacza Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie (PKWP).

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

Franciszek w Iraku

Fr Ameer Jaje

Papież Franciszek w Iraku

Papież Franciszek w Iraku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przez stulecia Karakosz było największym miastem chrześcijańskim kraju. Kiedy w sierpniu 2014 przyszli tam islamiści „Państwa Islamskiego”, w ciągu kilku godzin z Karakosz uciekli chrześcijanie chcąc ratować swoje życie. Musieli zostawić wszystko co posiadali. Z Równiny Niniwy uciekło ponad 100 000 mieszkańców, w ciągu kilkunastu godzin region był „wolny od chrześcijan”, przestało bić „chrześcijańskie serce” Iraku. „Nie będzie chrześcijaństwa w Iraku”, pisali terroryści na ścianach kościołów w Karakosz i innych miastach i osadach.

Niewielkie grupy chrześcijan zdecydowały się powrócić dopiero w trzy lata później, w 2017 roku, gdy zostało odniesione zwycięstwo militarne nad „Państwem Islamskim”. W Karakosz zastali ponad jedną trzecią zniszczonych domów i kościołów zburzonych, spalonych, zbombardowanych i okradzionych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Dzięki pomocy międzynarodowej, w tym znacznemu wsparciu ze strony międzynarodowego papieskiego dzieła Pomoc Kościołowi w Potrzebie (PKWP), można było odbudować i wyremontować wiele domów, w dawne strony rodzinne powróciła niemal połowa wypędzonych rodzin chrześcijańskich. W następnej kolejności zaczęto odbudowywać kościoły i centra wspólnotowe, kościelne przedszkola i szkoły. Ma to ogromne znaczenie dla ludzi, „gdyż tam toczy się życie, tam znajdują wspólnotę, wsparcie i nową energię”, poinformowała PKWP cytowana przez austriacką agencję katolicką Kathpress.

Mimo wszystko znaczna większość powracających w dalszym ciągu czuje się niepewnie. Rzadko się zdarza, aby powracali ci, którzy wyjechali za granicę. Tym bardziej istotna jest tu ludzka uwaga i wyraz solidarności, który da ludziom papież Franciszek podczas swojej wizyty.

Franciszek w niedzielę odwiedzi Al-Tahira, bazylikę Niepokalanego Poczęcia NMP w Karakosz. Była ona niemal całkowicie zburzona przez terrorystów „Państwa Islamskiego”. Została już niemal całkowicie odbudowana dzięki pomocy PKWP. „Bojownicy zniszczyli i ukradli wszystkie krzyże. Plac wokół kościoła wykorzystywali jako teren treningowy dla nowych bojowników terrorystycznych”, powiedział w rozmowie z PKWP ks. Ammar Yako.

Ks. Yako kieruje odbudową kościoła Al-Tahira. Odbudowa leży na sercu nie tylko jemu, ale i mieszkańcom Karakosz. "Wszyscy tutejsi ludzie traktują kościół jako swój dom, jako część ich historii" - zaznaczył. Dlatego fakt, że papież Franciszek uhonoruje „zmartwychwstały” kościół swoją wizytą, jest szczególnym wyróżnieniem dla wspólnoty, cieszy się ks. Yako i zwraca uwagę na wyzwania, stojące przed wspólnotą. „Papież może nam pomóc żyć wiarą w obecnych czasach, a my możemy mu pokazać, jak wygląda tu nasze życie jako chrześcijan. Jako mniejszość nie mamy zbyt wiele możliwości. Musimy się starać o znalezienie pracy dla naszych ludzi, ale największym problemem jest jednak emigracja”, ubolewa kapłan. Jednocześnie zwrócił uwagę, że w obecnej sytuacji mieszkańcy Karakosz w dalszym ciągu potrzebują pomocy na zrealizowanie wielu pilnych potrzeb wspólnoty.

2021-03-06 15:59

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Irak: papież otworzył w Bagdadzie Szkołę Sportu dla Pokoju

W pierwszym dniu swego pobytu w Iraku 5 marca Franciszek przyjął w nuncjaturze apostolskiej w Bagdadzie przedstawicieli międzynarodowego programu wychowawczego Scholas Ocurrentes wraz z grupą zaangażowanych w niego młodych Irakijczyków.

Na zakończenie spotkania papież udzielił błogosławieństwa jego uczestnikom, co oznaczało także oficjalne rozpoczęcie działalności Szkoły Sportu dla Pokoju. Będzie ona działała w tym kraju przy poparciu miejscowego Ministerstwa Młodzieży i Sportu oraz Zawodowej Ligi Piłki Nożnej Hiszpanii i ma sprzyjać rozwojowi tego sportu na szczeblu podstawowym w Iraku.
CZYTAJ DALEJ

Bezimienne mogiły

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N. - O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych. O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej. Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
CZYTAJ DALEJ

Reformę należy zacząć od siebie [Felieton]

2025-07-27 13:00

ks. Łukasz Romańczuk

Proces synodalny trwa, a Stolica Apostolska oczekuje dalszej transformacji Kościoła. Bardzo często słyszy się dziś opinie, że Kościół przeżywa kryzys i że jest potrzebna reforma. Na czym ta reforma ma polegać?

W każdej epoce były takie kryzysy dlatego, że walkę dobra ze złem każde pokolenie podejmuje na nowo. Każde pokolenie i każdy człowiek musi podejmować tę walkę ze złem, dlatego ten kryzys będzie obecny zawsze. Kościół musi się stale reformować, ale prawdziwa reforma Kościoła nie polega na zmianie struktur, bo to jest drugorzędna sprawa. Podstawową sprawą jest nawrócenie ludzkich serc. I tę reformę należy zacząć od siebie, od swojego życia duchowego i fizycznego, od swojego stosunku do bliźnich, od swojego stosunku do żywych obowiązków, do społeczeństwa, do kultury, do polityki, do posiadania i używania dóbr doczesnych. Każdy musi zacząć reformę od siebie – nie żądać od papieża czy biskupa, by zmieniał obowiązujące w Kościele zasady. Potrzebne jest dziś bowiem nawrócenie wszystkich – polskich rodzin, by byli prawdziwymi naśladowcami Jezusa Chrystusa. Potrzebne jest nawrócenie naszej polskiej młodzieży - ideowo i moralnie. Potrzebne jest też nawrócenie naszych polityków, aby myśleli kategoriami „dobra wspólnego” - tzw. „bonum commune” [łac] - w kontekście filozofii i etyki, odnosi się do korzyści i pomyślności, które dotyczą całej społeczności, a nie tylko jednostek. Pojęcie to ma głębokie korzenie w historii i jest fundamentalne w prawie kanonicznym oraz świeckim. Potrzebne jest nawracanie pracowników, urzędników, lekarzy, duchownych, nauczycieli i wszystkich innych. Nawrócenie potrzebne jest każdemu z nas.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję