Zwrócił w niej uwagę, że wspominany święty wskazywał na trzy cnoty: wiarę, nadzieję i miłość jako kluczowe na drodze kroczeniu ku świętości. – Nadziej jest cnotą, dzięki której spokojnie i radośnie oczekujemy tego co Bóg obiecał. Tę obietnicę trzeba poznawać. Jeśli będę znał to co Bóg chce mi przekazać to będę za tym tęsknił – mówił bp Jamrozek.
- św. Józef Sebastian Pelczar mówił o nadziei, że tak jak kotwica ma trzy żeby, za pomocą których okręt trzyma się ziemi i wtedy statek nie zostanie porwany przez burzliwe morze, tak samo nadzieja ma ramiona, a są nimi: wszechmoc, dobroć i wierność Boga. Pan Bóg jest wszechmogący i dlatego dla Niego nie ma nic niemożliwego. On jest w stanie wyrwać człowieka z największego nawet zła, przebaczyć mu każdy grzech, bo tego Bóg pragnie – powiedział kaznodzieja.
W uroczystej Eucharystii uczestniczyły siostry Sercanki – założone przez św. Józefa Sebastiana Pelczara zgromadzenie zakonne, członkowie Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Archidiecezji Przemyskiej, któremu patronuje bp Pelczar, a także przedstawiciele parafii św. Józefa Sebastiana Pelczara w Przemyślu. Wspominany święty został ogłoszony patronem roku duszpasterskiego. Po Eucharystii omówiono litanię do św. Józefa Sebastiana Pelczara przy jego relikwiach znajdujących się w bocznym ołtarzu archikatedry przemyskiej.
Irak czeka na papieża
2021-03-03 09:39
Witold Repetowicz (KAI Bagdad)
/Bagdad
[ TEMATY ]
Irak
Franciszek w Iraku
Witold Repetowicz (KAI Bagdad)
Centralna ulica as-Sadoun, jedna z najważniejszych arterii komunikacyjnych w Bagdadzie, już od dawna przystrojona jest sąsiadującymi ze sobą flagami Iraku i Stolicy Apostolskiej. Póki co powiewają one jednak tylko na około kilometrowym odcinku między placem Rukn Kahramana a Teatrem Narodowym, z którym sąsiaduje kościół Sajedat al-Nedżat, jeden z najważniejszych punktów w programie pielgrzymki papieża Franciszka do Iraku, która rozpocznie się 5 a zakończy 8 marca. Nieco dalej, na tej samej ulicy, przetoczyła się w poniedziałek gwałtowna demonstracja kilkuset bardzo młodych ludzi. Nie był to jednak bynajmniej protest przeciwko przyjazdowi Ojca Świętego do kraju, w którym 7 lat temu proklamowano powstanie Państwa Islamskiego (ISIS). Wręcz przeciwnie, Irakijczycy czekają na tę wizytę z zadowoleniem i nadzieją.
„Jesteśmy gotowi oddać swoje życie za Irak” – krzyczeli około dwudziestoletni protestujący gdy wbiegli na plac Tahrir, miejsce wszystkich manifestacji w Bagdadzie. Chwilę później zablokowali ulicę Sadoun, co doprowadziło do interwencji licznie zgromadzonej policji. Nie była ona jednak brutalna, obyło się nawet bez użycia pałek, nikogo też nie zatrzymywano. Demonstracja została zorganizowana w akcie solidarności z wydarzeniami w Nasiriji, gdzie w końcu lutego przez kilka dni trwały protesty przeciwko korupcji, biedzie, złym warunkom życia oraz brakowi perspektyw.
To kontynuacja manifestacji przetaczających się przez cały kraj od jesieni 2019 r., w których zginęło kilkaset osób. Doprowadziło to do upadku poprzedniego rządu i objęcia władzy w maju 2020 r. przez Mustafę al-Kadhimiego, który obiecał pociągniecie do odpowiedzialności winnych rozlewu krwi oraz stopniowe spełnienie żądań protestujących.
CZYTAJ DALEJ