Reklama

Kościół

Trwa zbiórka na film pro-life "Tobiasz"

Teatr Exit, który tworzą niepełnosprawni aktorzy, prowadzi zbiórkę na film „Tobiasz”. Na produkcję pro-life potrzeba ok. 150 tys. zł. Facebook w swoim serwisie zablokował reklamę dotyczącą zbiórki.

[ TEMATY ]

film

pro‑life

youtube.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trzon Teatru Exit stanowią osoby niepełnosprawne, cierpiące na schorzenia, które mogłyby stanowić powód do dokonania aborcji zgodnie z przesłanką eugeniczną zakwestionowaną przez Trybunał Konstytucyjny 22 października. – Nasi aktorzy całe szczęście się urodzili. Większość z nich cierpi od urodzenia. Jednak mimo to, znaleźli przestrzeń, w której mogą się spełniać i realizować – mówią twórcy Teatru Exit.

Odnosząc się do protestów organizowanych wokół tzw. Strajku Kobiet, zwracają uwagę, że świat stał się niebywale egoistyczny, pozbawiony odpowiedzialności, a tysiące osób demonstrujących na ulicach zdaje się nie dostrzegać, że wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego, używając dla pominięcia tego faktu słowa wytrychu – „wybór”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Celem życia staje się zaspakajanie pożądliwości i kolekcjonowanie przyjemności – mówią twórcy teatru zaznaczając, że powodem przyjęcia takiego stylu życia są wzorce zaczerpnięte z kultury masowej, która stała się niesamowicie nihilistyczna. – Filmy, spektakle teatralne, muzyka nie budują już człowieka, kultura masowa odeszła od wielkiej triady – dobra, piękna i prawdy. I to jest powodem jej upadku i zmian, które tak masowo obserwujemy – dodają podkreślając, że Teatr Exit chce wrócić do tych wartości i realizować sztukę, która buduje człowieka, co jest de facto postawą pro-life.

Reklama

Film „Tobiasz” to adaptacja księgi biblijnej.– Chcemy dotknąć w nim sensu małżeństwa i powiedzieć jasno, że poza kluczem chrześcijańskim – wyborem pobłogosławionym przez Stwórcę, skazane jest ono na porażkę i umieranie – przekonują twórcy zwracając uwagę, że film będzie kolejnym dowodem dostarczanym przez teatr do ukazania godności życia. Produkcja ma być bardzo odważna artystycznie i bezkompromisowa.

Scenariusz jest już napisany, zdjęcia zaplanowane, role obsadzone. Jest też ekipa niezbędną do realizacji. Na pokrycie kosztu sześciu dni zdjęciowych potrzeba 150 tys. zł. Aktualnie trwa zbiórka na ten cel w serwisie crowdfundingowym www.zrzutka.pl/film-tobiasz.

– Jako wierzący, chcemy zjednoczyć całe środowisko chrześcijańskie, aby dało ono konkretny głos opowiadający się za życiem nienarodzonych. W teatrze najbardziej zależy nam na spotkaniu, poczuciu wspólnoty i wzajemnej wymianie darów. To jest naszym prawdziwym celem – podkreślają twórcy filmu „Tobiasz”, którego ambasadorami zostali m.in. Robert Friedrich „Litza”, Marcin Jakimowicz, Bawer Aondo Akaa, Darek Malejonek.

Facebook zablokował w swoim serwisie reklamę dotyczącą zbiórki. Odpowiedzialni za Teatr Exit uważają, że chodzi o kwestie społeczne, ponieważ działalność teatru może stać w ideowej sprzeczności z administracją Facebooka.

W realizacji zbiórki Teatrowi Exit pomaga nowo powstała inicjatywa propagująca wiarę i tradycyjne wartości przez produkcję filmów i multimediów DOBRE ŁOTRY.

2021-01-06 14:28

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Dekalog II” Krzysztofa Kieślowskiego:
Kiedyś to była telewizja!

Film „Dekalog” Krzysztofa Kieślowskiego powstał ćwierć wieku temu. Dziś, w obliczu zredukowanych do zera standardów telewizyjnych, lśni jak perła z przeszłości i nie pozwala o sobie zapomnieć. W drugim odcinku tego genialnego cyklu obserwujemy niezwykłe otwarcie filmu: dwoje ludzi pchających wózek to zapowiedź losów filmowej pary: Doroty i Andrzeja Gellerów (Krystyna Janda i Olgierd Łukaszewicz), zmagających się ze swoim silnie obciążonym życiem. Błoto, koleiny, ciężar i trudna do utrzymania równowaga dwukołowego pojazdu oraz fakt, że dwoje go pchających musi albo sobie ufać i ze sobą współpracować, albo wprost przeciwnie – pozostawić cały ciężar w rękach partnera, czynią z inicjalnej sceny filmu zapowiedź całej problematyki dzieła i pozwalają nam spojrzeć na życie ekranowej pary niczym na wycinek nowotworowej tkanki pod laboratoryjnym mikroskopem. Dorota rozważa zabicie własnego, nienarodzonego dziecka. Będąc w ciąży, pali papierosy, ubiera się w czerń wyrażającą jej wewnętrzny stan. Decyduje się wyzwać na pojedynek starego profesora, człowieka obdarzonego męskim i zawodowym autorytetem, lekarza, powstańca warszawskiego obciążonego osobistą tragedią, odgrywającego w szpitalu rolę pana życia i śmierci. Dorota zażąda od profesora jasnej deklaracji co do szans na przeżycie jej chorego onkologicznie męża, gdyż uzależnia od tego przeprowadzenie – lub nie – aborcji. Profesor jest świadomy, że relacja z Dorotą to konfrontacja dwóch różnych systemów wartości, światopoglądów i sposobów działania. Ulega jednak temu wszetecznemu urokowi, który młoda kobieta roztacza wokół siebie, i podejmuje się pomóc jej w podjęciu decyzji o uratowaniu lub zabiciu dziecka. Znamienna jest jednak scena, w której profesor, przygotowując się do rozmowy z Dorotą, odwraca w kierunku ściany zdjęcia swoich zabitych podczas wojny dzieci i ubóstwianej żony, prawdopodobnie świadom, że rozmowa ta zaprowadzi go w kierunku grzechu: złamania zasady niewypowiadania się co do przyszłości pacjentów, których losy zawsze są tajemnicą. Profesor nie chce, by czyste oczy jego dzieci i żony patrzyły na niego, łamiącego swoje zasady, czy też nie chce, by zobaczyły Dorotę – uosobienie tego, co niemoralne. Przypomina to trochę odwracanie świętych obrazów w kierunku ściany, by oczy świętych nie widziały grzechu. „On umiera” – mówi profesor. „Niech pan przysięgnie” – prosi Dorota. „Przysięgam”. Słowa profesora można by uznać w znaczeniu dosłownym za próbę uratowania zagrożonego życia dziecka, kryje się jednak za nimi kolejny, ważniejszy sens: czy profesor miał prawo przysiąc cokolwiek odnośnie do przyszłości? Tym bardziej że – jak zobaczymy w finale filmu – przysięga jego okazała się jałowa. Drugie przykazanie zostało złamane, gdy profesor odpowiedział „obiecuję” na pytanie o przeżycie Andrzeja – nie tylko dlatego, że uśmiercił w ten sposób męża w nadziejach i planach żony, ale także dlatego, że nadał tym jednym słowem prawo do istnienia nienarodzonemu dziecku, „pozwolił mu żyć”, jakby miał prawo decydować, kto żyć będzie, a kto nie. Także choroba Andrzeja może być rozumiana metaforycznie, jako wyraz buntu i niepogodzenia się mężczyzny z najbardziej przerażającą stratą w swoim życiu. Mężczyzna, którego nie pokonały góry, dał się złamać brakiem wyłącznej miłości kobiety, a zaistniała w ten sposób sytuacja egzystencjalna jest niczym rak na zdrowym – choć złamanym – organizmie. Takie rozumienie sytuacji Andrzeja tłumaczy także jego nagłe wyzdrowienie, które następuje po tym, jak Dorota wyznaje mu miłość. Przywraca w ten sposób pierwotną harmonię między nimi oraz harmonię ich świata. Pokonanie nowotworu – choć według lekarskich statystyk nie było na nie szansy – dokonuje się w sposób niejako naturalny, skoro odzyskana została pierwotna jedność duchowa: ciało rozbite wewnętrznie także jednoczy się – czy raczej jedna – samo z sobą. Kamera, która panoramuje pionowo po piętrach bloku na Ursynowie, przechodzi w kolejnym ujęciu w panoramę poziomą od twarzy Andrzeja do niezwykłej sceny zmagania się pszczoły o życie – wbrew wszelkim szansom. W ten sposób pionowa linia panoramowania przecina się z linią poziomą i tworzy niewidoczny – lecz wyraźnie opisany ruchem kamery – krzyż. Taka interpretacja sposobu filmowania nabiera znaczenia, gdy przyjrzymy się owemu zmaganiu – a może nawet misterium – woli życia ze śmiercią, zaobserwowanemu przez Kieślowskiego, przez jego bohatera i w trzeciej kolejności przez nas. To jedna z najbardziej poruszających scen filmu: w szklance ze słodkim, lepkim, truskawkowym kompotem znajduje się owad, który – wydawałoby się bezskutecznie – walczy o życie. Nic nie zapowiada, że mógłby uwolnić się ze śmiertelnej pułapki, kiedy jednak wydamy już na niego wyrok – naśladując w tym przedwczesnym, pochopnym osądzie filmowego ordynatora – pszczoła heroicznym wysiłkiem wydobywa się z cieczy i wychodzi na brzeg szklanki... Nigdy i nikomu nie wolno decydować o życiu lub śmierci drugiego człowieka. Krzysztof Kieślowski w ćwierć wieku od powstania telewizyjnego „Dekalogu” przypomina nam o tym – na progu 2015 r. – z niespotykaną siłą.
CZYTAJ DALEJ

Archidiecezja poznańska: Pierwsze parafie neoprezbiterów

2025-06-01 12:47

[ TEMATY ]

zmiany kapłanów

Archidiecezja poznańska

Archidiecezja Poznańska/Waldemar Wylegalski

31 maja Arcybiskup Zbigniew Zieliński udzielił w katedrze poznańskiej święceń prezbiteratu i wręczył dekrety kierujące na pierwsze parafie.

ks. Franciszek Grobelny z parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Dębnie nad Wartą – mianowany wikariuszem parafii pw. Ducha Świętego w Kościanie – 1.07.2025
CZYTAJ DALEJ

Obchody 30-lecia kapłaństwa w Przemyślu

2025-06-02 11:44

archiwum parafii

Kapłani świętujący rocznicę z abp Józefem Michalikiem

Kapłani świętujący rocznicę z abp Józefem Michalikiem

W sobotę, 31 maja 2025 r., w Bazylice Archikatedralnej w Przemyślu jubileusz 30-lecia sakramentu kapłaństwa świętowali księża wyświęceni w 1995 roku. Uroczystej Eucharystii przewodniczył abp Józef Michalik, emerytowany metropolita przemyski.

Eucharystia jubileuszowa miała miejsce w bocznej kaplicy Fredrów przy barokowym ołtarzu z czarnego marmuru, mieszczącym w środku stary gotycki łaskami słynący wizerunek Jezusa Ukrzyżowanego, a poniżej starodawną alabastrową Pietę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję