Reklama

X jubileuszowa „Góra Tabor”

Warto inwestować w młodzież

Niedziela szczecińsko-kamieńska 30/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

JULIA A. LEWANDOWSKA: - Tegoroczna, jubileuszowa - X „Góra Tabor” przebiegała pod hasłem „Nazwałem was przyjaciółmi”. Skąd pomysł na taki temat spotkania?

KS. MARIUSZ SOKOŁOWSKI TCHR: - Każda „Góra Tabor” ma jakieś swoje hasło, które nam towarzyszy przez wszystkie dni, przez wszystkie konferencje i wokół którego skupione są wszystkie punkty programu, które proponujemy młodzieży. My, organizatorzy, mamy wrażenie, że dzisiejsza młodzież, chociaż jest bardzo kochana, to czuje się niekochana. Młodym ludziom brakuje nieraz poczucia sensu życia i wartości. W domu być może nikt im nie powiedział, że są dobrzy i kochani. Ale jest Ktoś, kto nazwał ich nie tylko przyjaciółmi, ale ich naprawdę kocha - to jest Pan Bóg i to chcieliśmy im przypomnieć. Chociaż słyszeli to już milion razy, to tym razem chcieliśmy to bardzo mocno zaakcentować, żeby nie czuli się sami, żeby nigdy nie rezygnowali z walki o swoją młodość i przyszłość. Żeby doszli do wniosku, że życie jest piękne, choć nie zawsze jest łatwe, ale trzeba umieć je zaakceptować i zobaczyć w nim dobre zabarwienie, pierwiastek działania Pana Boga, dotyk Pana Boga. Myślę, że to wszystko, co się dzieje w Polsce, te wszystkie trudne sytuacje, to wszystko będzie miało kiedyś kres. Pan Bóg zwycięży.

- Ilu młodych ludzi odpowiedziało na Wasze zaproszenie? Skąd przyjechali?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Około trzystu osób. Jak zwykle najwięcej z tych miejsc, w których pracują księża chrystusowcy i siostry misjonarki, a więc ze Szczecina, Stargardu Szczecińskiego, Goleniowa, Pyrzyc i Płotów. Była także młodzież z Warszawy, Krakowa oraz kilku chłopaków z Anglii. Mieliśmy również chłopaka i dziewczynę ze Stanów Zjednoczonych - z Chicago i Los Angeles.

- Jak przedstawiał się program tegorocznej „Góry Tabor”?

- Jak zawsze pierwszego dnia miało miejsce „taborowe świętowanie”, czyli zawiązanie wspólnoty pod okiem takiego można powiedzieć religijnego wodzireja. To nie było jednak najważniejsze, ważniejsza była „droga światła”, czyli przejście z kościoła we Władysławowie plażą z pochodniami, z modlitwą nad brzegiem morza, gdzie przy pięciu stacjach zatrzymywaliśmy się i uświadamialiśmy sobie, że mamy wielu przyjaciół, którymi są aniołowie i święci. Że przyjaciel to też drugi człowiek, bliźni, i w końcu przyjaciel to także Chrystus. I Ten Chrystus był na samym końcu, czyli Msza św. nad brzegiem morza była finałem „drogi światła”, spotkaniem z Tym, który jest najlepszym Przyjacielem, który tak właśnie nas nazwał. Kolejnego dnia z koncertem wystąpił zespół z Arcybiskupiego Wyższego Seminarium Duchownego w Szczecinie „Clerboyz”. Klerycy zagrali jako support, zebrali wiele oklasków, bisowali. Po nich zagrał „Mate.O”. Był to koncert jubileuszowy z okazji X „Góry Tabor”, a następnego dnia „muzyczne uwielbienie”. To były stałe punkty „Góry Tabor”, a obok nich oczywiście konferencje. W tym roku zaprosiliśmy Tomasza Terlikowskiego, który przyjechał z żoną i dziećmi i opowiedział o życiu rodzinnym, promując życie małżeńskie. Mówił m.in. o wartości życia, o jego obronie od poczęcia aż do naturalnej śmierci, o zagrożeniach, jakie czyhają w sferze czystości, antykoncepcji. Był zaproszony także prof. dr hab. Zbigniew Treppa z Uniwersytetu Gdańskiego, z Zakładu Semiotyki Obrazu i Technik Audiowizualnych, który opowiadał o Całunie Turyńskim od strony naukowej, którym fascynuje się i który też badał. Profesor mówił o autentyczności tego wizerunku. Był też ze swoim filmem o Eucharystii „Ja Jestem” Lech Dokowicz. Wystąplili aktorzy z Teatru „A” z Gliwic oraz z kabaretu „Świerszczychrząszcz” ze Szczebrzeszyna, którzy w duecie zaprezentowali spektakl „Jonasz”. Każdego dnia była Msza św., podczas której kazania głosił ks. Kamil Żyłczyński TChr z parafii NSPJ w Szczecinie. Była okazja do spowiedzi, czas na modlitwę indywidualną, rozmowę z księżmi. Nie zabrakło rekreacji, czyli siatkówki plażowej „taborowiczów”, gdzie mecz wygrała drużyna składająca się z kleryków i księży. Młodzież na zakończenie otrzymała breloczki „Nie wstydzę się Jezusa”.

Reklama

- Czy młodzież doświadczyła przemiany na „Górze Tabor”?

- Trudno powiedzieć, ale wierzymy, że tak. Już dzisiaj zapraszamy na kolejną „Górę Tabor”, która odbędzie się w dniach 4-7 lipca 2013 r. we Władysławowie na polu namiotowym „Horyzont”.

- Czy warto inwestować w młodzież?

- Młodzież jest naszą przyszłością. Kiedyś wyrosną z niej ministrowie edukacji i zdrowia, prezesi Rady Ministrów, może prezydenci... Papież inwestował w młodzież. Mówił, że jest nadzieją Kościoła, jego nadzieją i nadzieją świata. Kiedyś to młodzi ludzie będą stanowić prawa i jeśli dzisiaj nie będą mieli dobrej formacji, jeżeli będą szli przez życie „owczym pędem”, bez refleksji i zastanowienia, to te prawa, które będę stanowić, mogą nie służyć dobru człowieka. Dlatego trzeba inwestować w młodzież od strony religijnej, od strony ducha. Żeby rozumiała, że trzeba bardziej być niż mieć.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy - po raz dwunasty

2024-04-28 15:17

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

Na Jasnej Górze odbył się zjazd zorganizowany po raz dwunasty przez Stowarzyszenie Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy. Odwołuje się ono tradycji przedwojennych regionu. To druga grupa, która rozpoczęła w kwietniu sezon w częstochowskim sanktuarium. Zjazd wpisujący się w obchodzoną dziś XVIII Ogólnopolską Niedzielę Modlitw za Kierowców był czasem prośby o wzajemny szacunek na drodze i szczęśliwe powroty do domu dla motocyklistów i wszystkich użytkowników dróg.

W zjeździe uczestniczyli motocykliści z całej Polski. Marta Fawroska-Sroka z Będzina jeździ z mężem. Jak przyznaje, choć na początku odnosiła się z rezerwą do pasji małżonka, dziś nie wyobraża sobie życia bez wspólnych wypraw. - Co roku jeździmy na rozpoczęcie sezonu na Jasną Górę, bo Jasna Góra to nasza duma narodowa. Modlimy się rozpoczynając kolejny etap motocyklowej przygody - wyjaśnia uczestniczka motocyklowego spotkania. Motocyklowa pasja staje się wśród kobiet coraz popularniejsza.

CZYTAJ DALEJ

Lublin. Wiosna organowa

2024-04-28 10:52

materiały prasowe

W archikatedrze lubelskiej rozpoczyna się kolejna edycja „Lubelskiej Wiosny Organowej”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję