Reklama

Sto lat na służbie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Klimontów

Jubileusz 100-lecia istnienia świętowała 3 czerwca miejscowa Ochotnicza Straż Pożarna.
Historia klimontowskiej jednostki sięga roku 1912. Pod tą datą kroniki notują powstanie w pełni zorganizowanej formacji, która posiadała wybudowany ze składek członkowskich własny budynek remizy. Wspomnieć wypada, że już dwa lata wcześniej utworzone zostało w miasteczku Ochotnicze Towarzystwo Straży Ogniowej.
Ważną datą w dziejach OSP Klimontów jest rok 1929. Wtedy to miało miejsce uroczyste otwarcie nowej strażnicy, a uczestniczył w nim osobiście Prezydent RP Ignacy Mościcki.
Od 1995 r. klimontowska jednostka należy do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego i szczyci się największą w całym województwie świętokrzyskim liczbą wyjazdów do różnego rodzaju zdarzeń.
Obchody jubileuszu jednostki rozpoczęły się uroczystą Mszą św., której przewodniczył bp Krzysztof Nitkiewicz. Pasterz diecezji poświęcił nowy sztandar OSP, na którym obok postaci patrona strażaków św. Floriana, umieszczona została kopia cudami słynącego wizerunku Matki Bożej Różańcowej w ikonie włodzimierskiej, przywiezionego z wyprawy moskiewskiej przez założyciela Klimontowa, Jana Zbigniewa Ossolińskiego i podarowanego klimontowskim dominikanom.
- Pragniemy pod opieką Matki Bożej Różańcowej i św. Floriana bezpiecznie nieść pomoc potrzebującym zgodnie ze strażacką zasadą: „Bogu i Ojczyźnie na chwałę, ludziom na pożytek” - powiedział w czasie ceremonii poświęcenia sztandaru Mirosław Kwapiński, prezes Zarządu Gminnego OSP.
Ksiądz Biskup w homilii zwrócił uwagę na fakt, że formujące się jeszcze w czasach zaborów organizacje strażackie, nastawione były nie tylko na ochronę materialnego dobra mieszkańców, ale również na pielęgnowanie patriotyzmu i dążeń niepodległościowych.
Po Mszy św. na stadionie odbyła się część oficjalna obchodów. Wieczorem dla świętujących druhów strażaków zaśpiewała Alicja Majewska.

Rafał Staszewski

Łagów

Wielkie obchody miały także miejsce w Łagowie, gdzie 27 maja br., w niedzielę Zesłania Ducha Świętego, miejscowa Ochotnicza Straż Pożarna obchodziła 100-lecia swego istnienia. Uroczystość rozpoczęła się od Mszy św. na placu parkowym, pod przewodnictwem bp. Krzysztofa Nitkiewicza, z którym razem modlili się kapłani: dziekan Jerzy Beksiński i inni księża przybyli z dekanatu świętokrzyskiego. Po Ewangelii został poświęcony sztandar, na którym widnieje hasło: „Ochotnicza Straż Pożarna Łagów 1912.
- W ciągu minionych 100 lat zmieniali się członkowie OSP Łagów, jednak idea towarzysząca założycielom jednostki pozostała i przyświeca strażakom ochotnikom do dziś - mówił bp Krzysztof Nitkiewicz. Na zakończenie Mszy św. Ksiądz Biskup dokonał także poświęcenia nowego wozu strażackiego.
Podczas tej uroczytości zasłużonym strażakom wręczono odznaki honorowe za wieloletnią działalność w zakresie ochrony przeciwpożarowej na rzecz lokalnej społeczności i mieszkańców gminy oraz w uznaniu zasług dla rozwoju jednostki.
Na zakończenie jubileuszowych obchodów kolumna marszerowa, składająca się z orkiestry dętej, pocztów sztandarowych, zaproszonych gości i pododdziału OSP Łagów, przemaszerowała z placu na rynku przed budynek OSP.

Ks. Witold Koba

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

2025-04-07 13:15

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe Stock

Pro-liferka, dziennikarka, członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, doradca życia rodzinnego, współautorka serii podręczników do wychowania do życia w rodzinie Magdalena Guziak-Nowak opisuje wstrząsającą relację ze szpitala w Oleśnicy.

ZABILI DZIECKO W 9 MIES. CIĄŻY. Gotowe do samodzielnego życia, prawie noworodka. Tak, w Polsce.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Rozmowa z Ojcem: Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego

2025-04-19 10:37

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Karol Porwich/Niedziela

Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję