Reklama

Ks. Jan Bazan

Posługa w cieniu totalitaryzmów

Niedziela rzeszowska 21/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Życie człowieka upływa w konkretnych uwarunkowaniach społeczno-politycznych, które określają jego jakość oraz wpływają na ludzkie postawy i dążenia. Występuje tu też pewna zależność, im trudniejsze warunki tym więcej determinacji wśród ludzi i liczniejsze postawy pozytywne, wręcz bohaterskie. Wśród ludzi, którzy stawili czoło trudnościom dziejowym był ks. Jan Bazan. Jego kapłańskie posługiwanie przypadło w większej części w czasie panowania dwóch totalitarnych ideologii - faszystowskiej i komunistycznej.
Na świat przyszedł 7 czerwca 1905 r. w Krośnie. W rodzinnym mieście zdobywał pierwsze życiowe doświadczenia i rozpoczął edukację. Tamże też, w 1915 r. podjął naukę z zakresu szkoły średniej, a później kontynuował ją w gimnazjach, w Jaśle i Przemyślu. Okres edukacji gimnazjalnej był dlań nie tylko czasem rozwoju intelektualnego, ale również dojrzewania osobowościowego, obywatelskiego, a przede wszystkim religijnego. Pojawiła się też u niego myśl poświęcenia się Bogu i ludziom w posłudze kapłańskiej. Myśl ta sprawiła, że w 1923 r., wkrótce po zaliczeniu egzaminu dojrzałości rozpoczął w przemyskim Seminarium Duchownym formację przygotowującą do pracy duszpasterskiej. Odbywał ją pod kierunkiem doświadczonych i świątobliwych kapłanów, a uwieńczył - po czterech latach, 9 października 1927 r. w kościele sanktuaryjnym w Leżajsku, przyjmując święcenia prezbiteratu.
Od tego wydarzenia rozpoczął się nowy etap jego życia, skoncentrowany wokół posługi duszpasterskiej. Pracował najpierw jako wikariusz w Żołyni (1927-29) i Szebniach (1929-32). Później przez kilka miesięcy był administratorem w Rakszawie i Strzałkowicach, by pod koniec 1932 r. na nowo podjąć zadania wikariuszowskie. Tym razem pełnił je w Łące (1932-34) i Jaśle (1934-36). W tej drugiej parafii pracował nadto jako katecheta gimnazjum żeńskiego.
W maju 1936 r. wraz z nominacją na proboszcza w Pstrągowej, zwiększyła się odpowiedzialność duszpasterska ks. Bazana. Zaraz na początku musiał zmierzyć się ze sławą zmarłego nagle poprzednika ks. Sylwestra Bazylskiego, gorliwego kapłana i zasłużonego społecznika. Nie zrażał się trudnościami, ale z energią przystąpił do realizacji zwykłych zadań kapłańskich. Niestety, wkrótce doświadczył utrudnień związanych z drugą wojną światową i okupacją niemiecką. Starał się je rozwiązywać mając na względzie dobro swoich parafian. Zasłużył się szczególnie w dziedzinie charytatywnej, edukacyjnej oraz w walce o niepodległość Polski. W sierpniu 1947 r. przeniósł się do Jedlicza, gdzie objął obowiązki administratora, a w kwietniu 1949 r. do Jasła - na urząd proboszcza. W obu tych parafiach, a zwłaszcza w tej drugiej musiał zmierzyć się z trudnościami materialnymi będącymi skutkiem zakończonej wojny; w Jaśle m.in. odbudował kościół farny. Umiejętnie rozwiązywał problemy duszpasterskie i społeczne, zyskując przez to uznanie władz duchownych i wiernych świeckich. Znalazło to wyraz w powierzonych mu dodatkowych funkcjach, najpierw wicedziekana, a później dziekana jasielskiego. Niestety, dobrze realizujący swe zadania proboszcz jasielski spotkał się z represjami władz komunistycznych, które w efekcie doprowadziły do usunięcia go z urzędu. Wtedy skierowano go do Wysokiej Łańcuckiej, gdzie przez przeszło półtora roku pełnił zadania administratora parafii.
Kolejna zmiana miejsca jego pracy, tym razem już ostatnia, nastąpiła w marcu 1957 r., gdy przeniesiono go do Przemyśla, stolicy diecezji. Tam powierzono mu szereg ważnych zadań, był m.in. referentem ds. duszpasterstwa w Kurii Biskupiej, członkiem kurialnej Komisji Finansowej, egzaminatorem prosynodalnym, wicedziekanem i dziekanem przemyskim, kanonikiem Kapituły Katedralnej, a także przez wiele lat zarządcą parafii katedralnej, najpierw jako wikariusz dirigens, a później jako proboszcz. W 1977 r. zrezygnował z probostwa i podjął zadania penitencjarza katedralnego. Był czynny niemal do ostatnich chwil swego życia. Zmarł po krótkiej chorobie 7 września 1980 r.
Ks. Bazan w swojej posłudze musiał zmierzyć się z dwoma bezbożnymi ideologiami. Swoją gorliwością i determinacją niwelował ich negatywny wpływ, bronił praw Kościoła oraz stale dbał o dobro wspólnoty wierzących.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian, żołnierz, męczennik

[ TEMATY ]

św. Florian

Archiwum OSP Kurów

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: gdy czynisz znak krzyża, głosisz miłość Boga

2024-05-05 16:06

flickr.com/episkopatnews

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Gdy z wiarą patrzysz na krzyż, gdy czynisz znak krzyża na sobie, gdy znakiem krzyża błogosławisz drugich, głosisz miłość Boga potężniejszą niż grzech, potężniejszą niż śmierć. Miłość, która zwycięża obojętność i nienawiść, która niesie przebaczenie i pojednanie, która przygarnia i jednoczy” - mówił w niedzielę w Pakości Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył uroczystościom odpustowym na Kalwarii Pakoskiej, w Archidiecezjalnym Sanktuarium Męki Pańskiej, z okazji święta znalezienia Krzyża świętego. W homilii przypomniał, że właśnie na Krzyżu, w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, najpełniej objawiła się miłość Boga. „To miłość, która rodzi życie” - podkreślił, przypominając, że znakiem tej miłości każdy chrześcijanin został naznaczony w dniu swojego chrztu świętego. „I choć znaku tego nie widać na naszych czołach, to powinien być w naszym sercu”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję