Reklama

Wiosna na stawach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ptaki wiosną pociągały mnie swoją lekkością, barwnością, tajemnicami życia. A najsilniej chyba - ptaki wodne. Była w tym jakaś siła, która kazała mi już o świcie wyskakiwać z łóżka i biec o wschodzie słońca, by obserwować przyrodę. Ta siła już w dzieciństwie wypędzała mnie zawsze z miasta i odciągała od szkolnych książek. Kiedy przychodziła wiosna nie mogłem się uczyć, wzrok odrywał się od druku i biegł za lotem ciągnących ptaków. Porzucając niekiedy lekcje nasłuchiwałem klangoru powracających żurawi. W nocy śniły mi się gniazda i pisklęta. Z miasta - jak z więzienia - uciekałem w pole, by patrzeć na klucze ptaków… A potem szczęśliwie dla mnie poznałem sztukę fotografowania” - pisał przed laty nestor polskiej fotografii i filmu przyrodniczego - Włodzimierz Puchalski.
I chyba każdy, w kim nie umarł jeszcze do reszty ten pierwotny instynkt łączności z przyrodą, z której się wszak wywodzimy, na wiosnę czuje podobnie. Kiedy tylko słoneczko cieplej zagrzeje, a jego promienie wpadną przez okno, kiedy tylko człowiek wyjdzie z ciasnego pomieszczenia, od razu się to czuje. Nie można tego wypowiedzieć, nie można opisać - po prostu czuje się wiosnę w powietrzu.
A choć pierwszymi zwiastunami wiosny są kwiaty - przebiśniegi, które jeszcze w chłodne, a nawet śnieżne dni starają się zakwitnąć, dając ludziom nadzieję na rychłe nadejście ocieplenia, to jednak w istocie prawdziwymi wiosennymi posłańcami są ptaki. To żurawie klucze otwierają z głośnym klangorem drzwi nadchodzącej wiośnie, to czajcze wrzaski wyrywają nas z zimowego otępienia, to puszczyki najwcześniej „czują wiosnę”, bo już w styczniu przystępują do rozmnażania. Jednak miejscami, gdzie niczym pielgrzymi w sanktuariach gromadzą się setki, a nawet tysiące ptaków, są wszelkiego rodzaju zbiorniki wodne, jeziora, starorzecza i rzeki, rozlewiska i… stawy. O dziwo, właśnie ten ludzki wymysł jest dla ptaków wiosną istnym błogosławieństwem, a dla ornitologów żywym muzeum. Woda to życie - znana to mądrość, a muł to pożywienie - doda każdy ornitolog. Staw, z którego właśnie spuszczono wodę, to stołówka wespół z łazienką. W grząskim mule żerują wszelkiej maści ptaki siewkowe: brodźce o krwawych dziobach, małe i zwinne biegusy, bekasy, których charakterystyczny głos możemy usłyszeć tylko gdy lecą, rycyki o rdzawej piersi i błyskających jak chorągiewka białych spodach skrzydeł, i te najwaleczniejsze z nich - bataliony zwane bojownikami, których piękne samce Stworzyciel przyozdobił w różnokolorowe kryzy, tak oryginalne, że wśród tysięcy ptaków nie znajdziesz dwóch takich samych. Jakby czuwając nad spokojem żerującej drobnicy, dostojnie zastygły na straży czaple - te pospolitsze siwe, ale i te rzadsze i eleganckie - czaple białe. „Zasłonę dźwiękową” zabezpieczają czajki a przede wszystkim mewy - głównie śmieszki. Nazwa ta jest jednak trochę myląca, bo trudno nazwać śmiechem głos wydawany przez te czekoladogłowe ptaki, no chyba że złośliwym chichotem. Ponad „warstwą” kołujących i wrzeszczących mew nierzadko można zobaczyć lecącego kołyszącym lotem błotniaka stawowego ze skrzydłami ułożonymi w literę „v”. A jeszcze wyżej - często najpierw je słychać, nim dojrzy je nawet wprawne oko, ciągną klucze żurawi i gęsi.
Wiosenne stawy to też królestwo blaszkodziobych. Oczywiście, jawią się nam tutaj przed oczyma przede wszystkim olbrzymie łabędzie nieme, sunące z nastroszonymi skrzydłami niczym żaglowce. Ten rok obfitował też w naszym regionie w ich żółtodziobych, wrzaskliwych kuzynów z północy - łabędzie krzykliwe. Jednak najliczniejszymi bywalcami wiosennych stawów są kaczki. Ptaki te, niedoceniane często przez nas, kojarzą się zwykle z najpospolitszym gatunkiem - krzyżówką. Owszem, warta jest uwagi choćby przez to, że potrafi się krzyżować z 24 innymi gatunkami, ale rodzina kaczkowate liczy u nas 43 gatunki. Są w niej maleńkie cyraneczki i większe cyranki, gniazdujące w dziuplach gągoły i w norach - ohary, płaskonosy o dziobie jak szufla i rożeńce o ogonie jak rożen. Kaczki pływające i kaczki nurkujące (tzw. grążyce) jak: rudogłowe głowienki o czerwonym oku i białobrzuche czernice. I całe to bogactwo można spotkać na stawach.
Warto udać się wiosną na stawy. Najlepiej z lornetką, lunetą i atlasem ptaków. Ale nawet, jeśli nie znamy z imienia fruwających, żerujących czy pływających przed nami stworzeń, to nic. Liczy się nie tylko wiedza, liczy się też samo przebywanie w przyrodzie i błogie odczucie wiosny, która właśnie nadeszła. Uczucie niezapomniane i niepowtarzalne. To znaczy: powtarzalne, ale dopiero za rok.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wytrwajcie w miłości mojej!

2024-05-03 22:24

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Agata Kowalska

Wytrwajcie w miłości mojej! – mówi jeszcze Jezus. O miłość czy przyjaźń trzeba zabiegać, a kiedy się je otrzymuje, trzeba starać się, by ich nie spłoszyć, nie zmarnować, nie zniszczyć. Trzeba podjąć wysiłek, by w nich wytrwać. Rzeczy cenne nie przychodzą łatwo. Pojawiają się też niezmiernie rzadko, dlatego cenić je trzeba, kiedy się wreszcie je osiągnie, trzeba podjąć starania, by w nich wytrwać.

Ewangelia (J 15, 9-17)

CZYTAJ DALEJ

Czy mam w sobie radość Jezusa?

2024-04-15 13:37

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 15, 9-17.

Niedziela, 5 maja. VI niedziela wielkanocna

CZYTAJ DALEJ

Chcemy zobaczyć Jezusa

2024-05-04 17:55

[ TEMATY ]

ministranci

lektorzy

Służba Liturgiczna Ołtarza

Pielgrzymka służby liturgicznej

Rokitno sanktuarium

Katarzyna Krawcewicz

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

4 maja w Rokitnie modliła się służba liturgiczna z całej diecezji.

Pielgrzymka rozpoczęła się koncertem księdza – rapera Jakuba Bartczaka, który pokazywał młodzieży wartość powołania, szczególnie powołania do kapłaństwa. Po koncercie rozpoczęła się uroczysta Msza święta pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. Pasterz diecezji wręczył każdemu ministrantowi mały egzemplarz Ewangelii św. Łukasza. Gest ten nawiązał do tegorocznego hasła pielgrzymki „Chcemy zobaczyć Jezusa”. Młodzież sięgając do tekstu Pisma świętego, będzie mogła każdego dnia odkrywać Chrystusa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję