Reklama

Aktualności

„Powróćmy do marzeń” – omówienie nowej książki papieża Franciszka

„Powróćmy do marzeń. Droga do lepszej przyszłości” – taki tytuł nosi nowa książka papieża Franciszka, powstała na podstawie rozmów z jego brytyjskim biografem Austenem Ivereighem. Ojciec Święty zastanawia się w niej, jak przygotować przyszłość po pandemii koronawirusa i jaka może w tym być rola Kościoła.

[ TEMATY ]

Franciszek

Archiwum

Książka "Powróćmy do marzeń"

Książka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Książka, która ukaże się w Polsce 15 grudnia, powstawała podczas kwarantanny, między czerwcem a sierpniem 2020 r. Podzielona jest na trzy części: „Czas, by zobaczyć”, „Czas, by wybrać”, „Czas, by działać”, poprzedzone Prologiem i zakończone Epilogiem.

Punktem wyjścia książki jest przekonanie, że „kryzys to przesiewanie”, gdyż „twoje kategorie i sposoby myślenia doznają wstrząsu; twoje priorytety i styl życia zostają poddane próbie”. „Pytanie brzmi, czy wyjdziesz z tego kryzysu, a jeśli tak, to w jaki sposób. Podstawową cechą kryzysu jest to, że nie wychodzi się z niego takim samym. Jeśli przez niego przebrniesz, wyjdziesz z niego lepszy lub gorszy, ale nigdy taki sam” – tłumaczy Franciszek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podkreśla, że „dzisiaj znajdujemy się w momencie próby”, ale „wszyscy jesteśmy w życiu poddawani próbom” i ten sposób się rozwijamy, gdyż „w próbach życia”, dokonując wyboru, „ludzie ujawniają się po prostu takimi, jakimi są”. Jednak w kryzysie „wszystkie nasze ludzkie role i przyzwyczajenia muszą zostać zrewidowane i zmodyfikowane po to, abyśmy mogli wyjść z kryzysu jako lepsi ludzie”.

Podziel się cytatem

Reklama

Papież przekonuje, że „Bóg chce nieustannie budować świat wraz z nami jako partnerami”. Wskazuje, że „przyszłość nie zależy od jakiegoś niewidzialnego mechanizmu, w którym ludzie są biernymi obserwatorami”. Przeciwnie, „kiedy Pan prosi nas, abyśmy rozmnażali się i czynili sobie ziemię poddaną, mówi, żebyśmy byli twórcami swojej przyszłości”.

Reklama

Jednocześnie Ojciec Święty zwraca uwagę, że oprócz koronawirusa, „są tysiące równie strasznych kryzysów”, takich jak: wojny, handel bronią, głód, setki tysięcy „uchodźców, uciekających przed biedą, głodem i brakiem możliwości”, zmiany klimatyczne, które również „wpływają na całą ludzkość”.

Reklama

„Jeśli mamy wyjść z tego kryzysu mniej samolubni niż kiedy w niego weszliśmy, musimy pozwolić, by dotknął nas ból innych” – podkreśla Franciszek. Nadszedł więc „czas wielkich marzeń, czas na przewartościowanie naszych priorytetów – tego, co cenimy, czego chcemy, czego szukamy – i na zobowiązanie się do działania w naszym codziennym życiu na podstawie tego, o czym marzyliśmy”.

„Nie możemy wrócić do złudnego bezpieczeństwa struktur politycznych i ekonomicznych, które mieliśmy przed kryzysem – stwierdza papież. – Potrzebujemy gospodarki, która da wszystkim dostęp do owoców stworzenia, dostęp do podstawowych potrzeb życiowych: do ziemi, pracy i mieszkania. Potrzebujemy polityki, która integruje i prowadzi dialog z biednymi, wykluczonymi i bezbronnymi; która pozwala ludziom zabierać głos w sprawach mających wpływ na ich życie. Musimy zwolnić, dokonać bilansu i zaplanować lepsze sposoby wspólnego życia na tej ziemi”.

Trzeba odejść od błędu polegającego na „uczynieniu z indywidualizmu zasady organizującej społeczeństwo”. „Jaka będzie nasza nowa zasada?” – pyta Ojciec Święty i wskazuje na braterstwo.

„Czas, by zobaczyć”

Franciszek przypomina ludzi opiekujących chorymi na koronawirusa, którzy nie przedkładali „ratowania własnego życia nad ratowanie życia innych”, dając tym wyraz przekonaniu, że „lepiej żyć krócej w służbie innym niż dłużej, stawiając opór temu wezwaniu”. „To święci z sąsiedztwa” – pisze Franciszek i wyjaśnia, że są oni „przeciwciałami wobec wirusa obojętności”. „Przypominają nam, że nasze życie jest darem i że wzrastamy, dając siebie – nie chroniąc siebie, ale zatracając się w służbie. Co za przeciwieństwo indywidualizmu, obsesji na własnym punkcie i braku solidarności, które dominują w bogatych społeczeństwach!” – zauważa papież, krytykując „mit samowystarczalności”, z którego otrząsamy się w chwilach, „kiedy odczuwamy radykalną bezsilność”. Dodaje, że w zamknięciu kwarantanny odkrywamy, że należymy do siebie nawzajem i odzyskujemy braterstwo, dające nadzieję, że można inaczej zorganizować świat.

Reklama

Ojciec Święty przestrzega przed trzema katastrofalnymi drogami, które nas blokują i paraliżują, nie pozwalając nam iść naprzód: narcyzmem, zniechęceniem i pesymizmem. „Aby działać przeciwko nim, musisz zaangażować się w małe, konkretne, pozytywne działania” – zachęca Franciszek, zalecając przejście „ze świata wirtualnego do rzeczywistości, od abstrakcji do konkretu, do zauważenia braci i sióstr z krwi i kości jako odpowiedź nas „wirusa obojętności”. Tymczasem „Bóg nigdy nie jest obojętny”. Nasza „obojętność blokuje Ducha poprzez zamknięcie się na możliwości, na które Bóg tylko czeka, by nam zaproponować”, by obalić „nasze myślowe schematy”. Osoba obojętna „jest zamknięta na nowe rzeczy, które Pan Bóg oferuje”.

Papież zwraca uwagę, że dystans fizyczny jest konieczny w czasie pandemii, ale „nie może trwać bez niszczenia naszego człowieczeństwa”. Chwali inicjatywy ludzi Kościoła, którzy poszukiwali „nowych rodzajów bliskości z ludźmi”: „transmitowane na żywo liturgie, umieszczanie zdjęć swoich wiernych na ławkach, organizowanie spotkań i modlitw za pomocą platform internetowych, rekolekcje na odległość, kontaktowanie się przez telefon i tablety, nagrywanie filmów, na których dziesiątki śpiewaków i muzyków współtworzy piękną piosenkę ze swoich domów”. Nazywa to twórczymi sposobami łączenia się w lud Boży. Przestrzega jednak przed trwałym „życiem online”.

Reklama

Komentując przebudzenie społeczne, wyrażające się m.in. w ruchu #MeToo, zwraca uwagę na „grzechy ludzi potężnych”, którym wydaje się, że mogą mieć wszystko, czego chcą i kiedy chcą, także poprzez wykorzystanie seksualne. W Kościele przejawia się to w "raku klerykalizmu", będącego wypaczeniem powołania kapłańskiego. „To odwieczny grzech tych, którzy wierzą, że mają prawo do posiadania innych; którzy nie znają granic i nie mając wstydu wierzą, że mogą korzystać z innych, jak chcą. To grzech braku poszanowania wartości osoby” – diagnozuje Franciszek.

Sprzeciwia się ludziom, którzy nie chcą nosić maseczek ochronnych albo nie przestrzegają ograniczeń w podróżowaniu, bo widzą w tym ograniczenie wolności, którą zamienili w ideologię, przez której pryzmat oceniają wszystko. Tymczasem „poszukiwanie dobra wspólnego to znacznie więcej niż suma tego, co jest dobre dla jednostek”.

Odnosząc się do antyrasistowskich protestów w USA, w czasie których burzono pomniki historycznych postaci, Ojciec Święty gani „pragnienie oczyszczenia przeszłości”, gdyż może to „spowodować utratę pamięci”, będącą lekarstwem „przeciwko powtarzaniu błędów z przeszłości”, wyciągając z niej wnioski. Albowiem „hańba naszej przeszłości jest częścią tego, czym i kim jesteśmy”. Kiedy natomiast narzucamy na przeszłość „ideologiczny koc, o wiele trudniej nam dostrzec, co w naszej teraźniejszości potrzebuje zmiany, abyśmy mogli kroczyć ku lepszej przyszłości”.

Papież opowiada jak rodziła się w nim świadomość ekologiczna. Zaczął „dostrzegać harmonijną jedność ludzkości i natury oraz to, jak los ludzi jest nierozerwalnie związany z losem naszego wspólnego domu”. To nie ideologia, lecz „świadomość, jaka jest stawka losu ludzkości”. Grzech w tej dziedzinie polega na „wyzyskiwaniu tego, czego nie wolno wyzyskiwać”, jest „odrzuceniem ograniczeń, których wymaga miłość”. „Nawrócenie ekologiczne” konieczne jest „nie tylko po to, aby uratować ludzkość przed zniszczeniem przyrody, ale również przed zniszczeniem samej siebie”. „Ekologia integralna” jest „czymś więcej niż tylko troską o naturę. Chodzi o troszczenie się o siebie nawzajem jako o stworzenia kochającego Boga”. O odrzucenie selektywnej moralności, według której nie do zaakceptowania są zarówno „aborcja, eutanazja i kara śmierci”, jak również skażenie rzek i niszczenie lasów deszczowych. O „przyjęcie pełnych konsekwencji tego, co to znaczy być dziećmi Bożymi”.

Franciszek zauważa, że czas kwarantanny stał się okresem przestoju, pomocnego w dojrzewaniu i nawróceniu. Takim osobistym COVID-em może być choroba, niepowodzenie, rozczarowanie, zdrada. Ojciec Święty ukazuje to na przykładzie św. Pawła, Dawida, Salomona i Samsona. Przyznaje, że sam przeszedł w życiu trzy takie okresy: gdy w wieku 21 lat walczył o życie w szpitalu, gdy przebywał z dala od ojczyzny w Niemczech i gdy po okresie pełnienia ważnych funkcji w zakonie odesłano go w zakonie na „ławkę rezerwowych” do domu jezuickiego w Kordobie. „Tym, czego się nauczyłem, jest to, że gdy wiele cierpiąc, pozwoli się, by nas to zmieniło, wychodzi się z tego lepszym, lecz jeśli się okopie w tym cierpieniu, wyjdzie się gorszym” – podsumowuje papież.

2020-12-04 11:27

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież Franciszek i nadzieje świata

Przypatrujemy się pilnie wszystkim działaniom papieża Franciszka, które muszą budzić reakcje świata. Wielotysięczne tłumy przychodzące na Plac św. Piotra świadczą o tym, że to, co powie Ojciec Święty, jest bardzo ważne, że jest rodzajem lekarstwa, tak potrzebnego współczesnemu człowiekowi. Ten Papież jest nieco inny niż jego poprzednicy, zadziwia swoją spontanicznością, otwartością i – jak coraz częściej mówimy – oczywistością wiary oraz świadectwem obecności Boga w naszym życiu. Nie mamy wątpliwości, że jest on bardzo bliski Boga i człowieka, i że ta bliskość wpływa na tych, którzy go słuchają.

CZYTAJ DALEJ

Św. Józef - Rzemieślnik

Niedziela Ogólnopolska 18/2004

[ TEMATY ]

Święta Rodzina

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Ewangeliści określili zawód, jaki wykonywał św. Józef, słowem oznaczającym w tamtych czasach rzemieślnika, który był jednocześnie cieślą, stolarzem, bednarzem - zajmował się wszystkimi pracami związanymi z obróbką drewna: zarówno wykonywaniem domowych sprzętów, jak i pracami ciesielskimi.

Domami mieszkańców Nazaretu były zazwyczaj naturalne lub wykute w zboczu wzgórza groty, z ewentualnymi przybudówkami, częściowo kamiennymi, częściowo drewnianymi. Taki był też dom Świętej Rodziny. W obecnej Bazylice Zwiastowania w Nazarecie zachowała się grota, która była mieszkaniem Świętej Rodziny. Obok, we wzgórzu, znajdują się groty-cysterny, w których gromadzono deszczową wodę do codziennego użytku. Święta Rodzina niewątpliwie posiadała warzywny ogródek, niewielką winnicę oraz kilka oliwnych drzew. Możliwe, że miała również kilka owiec i kóz. Do dziś na skalistych zboczach pasterze wypasają ich trzody. W dolinie rozpościerającej się od strony południowej, u stóp zbocza, na którym leży Nazaret - od Jordanu po Morze Śródziemne - rozciąga się żyzna równina, ale Święta Rodzina raczej nie miała tam swego pola, nie należała bowiem do zamożnych. Tak Józef, jak i Maryja oraz Jezus mogli jako najemnicy dorabiać przy sezonowym zbiorze plonów na polach należących do zamożniejszych właścicieli.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 2.): No to trudno

2024-05-01 20:20

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Co zrobić, jeśli w ogóle nie czuję Maryi? Albo relacja z Nią jest dla mnie trudna bądź po prostu obojętna? Zapraszamy na drugi odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski mówi o możliwych trudnościach w relacji z Maryją oraz o tym, jak je pokonać.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję