Reklama

Polska

Ewangelizacja na ulicach Ursynowa

[ TEMATY ]

ewangelizacja

Stelmasiak Artur

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ZOBACZ FOTOGALERIĘ

Kilkaset osób wyszło 21 września wieczorem na ulice warszawskiego Ursynowa, by ewangelizować. W ursynowskiej parafii Wniebowstąpienia Pańskiego trwa II Kongres Nowej Ewangelizacji. Mieszkańcy dzielnicy mogli dziś spotkać na swojej drodze radosny Marsz dla Jezusa, znaki drogowe „Nie przegap wieczności”, „Wiadomości od Jezusa” narysowane kredą na ścieżkach rowerowych a przy wejściach na stacje metra stoiska z łakociami. Na przejściach dla pieszych księża, siostry zakonne i świeccy zaczepiali warszawiaków, by przekazać im, że Jezus kocha każdego a w pobliskiej parafii trwa Kongres Nowej Ewangelizacji. Pod wskazane przez proboszcza adresy pukali też do drzwi członkowie Drogi Neokatechumenalnej. Trzeciego dnia Kongresu jego uczestnicy zostali posłani do ewangelizowania na ulicach miasta.

"Nie można było wymyślić sobie na ten dzień lepszego czytania Ewangelii" – powiedział w homilii w czasie Mszy św., poprzedzającej wyjście ewangelizatorów, bp Grzegorz Ryś. Przypomniał, że powołanie św. Mateusza, który był celnikiem, uważanym w jego czasach za synonim złodzieja i zdrajcy, pociągnęło za sobą to, że do Jezusa nawrócony przyprowadził więcej grzeszników. "Dlatego cieszymy się z jednego nawróconego grzesznika bardziej niż z 99 sprawiedliwych, bo grzesznik przyprowadza ze sobą dziesiątki podobnych do siebie. Sprawiedliwy zaś nie tylko nikogo nie przyprowadza, ale jeszcze wykopuje za drzwi tych, których uważa za grzeszników" – dodał biskup.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podkreślił też, że trzeba pamiętać, że nawet jeśli będziemy uwikłani w zło, będziemy żyć z grzechu, to właśnie Jezus patrzeć będzie na nas jak na dar Boży – tak, jak spojrzał na Mateusza-celnika.

Mszę św. koncelebrowało ponad 100 kapłanów, a przewodniczył jej biskup amerykańskiej diecezji Brooklyn - Nicholas DiMarzio. On również mówił o tym, że Bóg powołuje każdego człowieka, jak św. Mateusza i - podobnie jak św. Piotr - każdy z powołanych musi sobie uświadomić, że sam jest grzeszny.

Reklama

Ewangelizatorzy podzieleni zostali na sześć grup i po Mszy św. z kościoła – z radosnym śpiewem, udali się, by ewangelizować. Jedna z grup została w kościele, aby adorować Najświętszy Sakrament - modlitwę prowadziła Wspólnota Emmanuel. Na placu przed kościołem rozstawiono scenę, gdzie występowały zespoły grające muzykę chrześcijańską, a członkowie wspólnoty Galilea rozmawiali z parafianami i mieszkańcami okolicznych osiedli.

Ruch Światło-Życie ewangelizował na stacjach metra Ursynów i Stokłosy, zaś Odnowa w Duchu Świętym - na terenie Centrum Handlowego TESCO. Wspólnota Woda Życia wyruszyła spod kościoła Wniebowstąpienia Pańskiego w radosnym pochodzie, prowadzonym przez anioły (jeden z nich wędrował na szczudłach), by dojść aż do Urzędu Dzielnicy obok kościoła św. Tomasza. Po drodze rozdawano przechodniom ulotki o Kongresie i o spotkaniach wspólnot, które zaplanowano na październik. Wręczano też obrazki z wizerunkami Archanioła Michała, Jezusa Miłosiernego czy ikony Jezusa Zbawiciela z tekstem modlitwy. Przy Urzędzie Dzielnicy ustawiono scenę, na której występowali chrześcijańscy muzycy a na skwerze odbył się piknik rodzinny.

Ewangelizatorzy przy stacjach metra rozstawili stoliki z ciastem i cukierkami, rozdawali ulotki, śpiewali i rozmawiali z przechodniami. Na ścieżkach rowerowych napisali kredą wiadomości od Jezusa: „Dobrze cię widzieć”, „Dla mnie jesteś najważniejszy”, „Uśmiechnij się”. Przy wyjściu z metra rozdawali krówki, które zawierały dodatkową niespodziankę. Na papierkach, w które zawinięte były cukierki, wydrukowano tekst o tym, że Bóg kocha każdego, chce pomagać człowiekowi oraz treść krótkiej modlitwy.

„Nie przegap wieczności” - głosił napis na „znaku drogowym” trzymanym przez ewangelizatorów przechadzających się na trasie między przystankami metra. "Ludzie różnie reagują – powiedziała Magda z ruchu Światło-Życie, rozdająca "krówki". – Po raz pierwszy ewangelizuję, mam nadzieję, że do wieczora porozmawiam z wieloma osobami".

Ewangelizatorzy zapraszali na wieczorny koncert, który miał zwieńczyć całą tę akcję.

2013-09-22 09:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Obudzić głód czytania

Pod hasłem nowej ewangelizacji kryje się przede wszystkim życie bliżej Ewangelii. Każdy widzi inne środki, do jakich trzeba w nowej ewangelizacji sięgnąć. Ewangelia przekazana została nam w formie księgi, tak więc może sięgnięcie do książek to jedna z metod nowej ewangelizacji?

„Biblioteka parafialna? Czy to możliwe dziś, przy ogólnym dostępie do internetu?” Bzdura – powiedzą jedni – kto będzie ślęczał nad książkami w jakiejś starej salce katechetycznej, gdy w domu w sekundę można mieć wszystko na swoim komputerze”. „Bez czytania nie da się ewangelizować siebie i innych. Tak więc biblioteka parafialna, nawet gdy czyta się w niej powieści przygodowe, ma szansę stać się miejscem ważnym dla ewangelizacji. Pomimo że internet bardzo się rozpowszechnił, istnieją również miłośnicy książek. Osoby te wypożyczają i czytają różne książki, a także przyprowadzają dzieci oraz pożyczają dla swoich bliskich – starszych lub chorych, którzy nie mogą wypożyczyć sami” – powiedzą drudzy.

CZYTAJ DALEJ

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

[ TEMATY ]

Matka Boża

Maryja

nabożeństwo majowe

loretańska

Majowe

nabożeństwa majowe

litania loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

W tym miesiącu przyroda budzi się z zimowego snu do życia. Maj to miesiąc świeżych kwiatów i śpiewu ptaków. Wszystko w nim wiosenne, umajone, pachnące, czyste. Ten właśnie wiosenny miesiąc jest poświęcony Matce Bożej.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję