Reklama

Znanego biznesmena uratował Dzienniczek s. Faustyny

Jeśli człowieka stać na wszystko, to jego życie staje się nijakie. Ja tez przez jakiś okres byłem takim nijakim człowiekiem - przyznał Roman Kluska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ten stan zmieniło zdarzenie, które wywarło decydujący wpływ na całe jego dalsze życie. Któregoś dnia do jego domu zapukała policja z nakazem aresztowania jako groźnego przestępcy. - Z mojego domu zabrano wszystkie cenne przedmioty jako naprawę szkód, które rzekomo wyrządziłem państwu polskiemu. A ja wcześniej dobrowolnie oddałem 40 procent swojego dochodu jako podatek - opowiadał biznesmen.
Bezpodstawne oskarżenie i pobyt w więzieniu były dla niego ciężkim przeżyciem. Jak twierdzi, ratunkiem stał się Dzienniczek św. siostry Faustyny.
- Gdy poszedłem do więzienia czarne myśli rozsadzały mój mózg. Nie widziałem żadnych perspektyw. Jakiekolwiek poczucie bezpieczeństwa i sprawiedliwości stało sie fikcją. Wszystkie wartości ziemskie się rozsypały. Zostało mi tylko to, co było w „Dzienniczku”, a były tam słowa: „Ty jesteś marnym stworzeniem, ale nie masz pojęcia jak Ja takie marne stworzenie kocham” - wspomina.
Postanowił bezgranicznie zaufać Jezusowi, jako odpowiedź na tę bezwarunkową miłość. Całą noc powtarzał: „Jezu, ufam Tobie”. Rano miał otrzymać nakaz tymczasowego aresztowania na trzy miesiące. Przez cały dzień jednak nic nie otrzymał. W końcu okazało się, że może opuścić więzienie po wpłaceniu kaucji. Nie rozwiązało to jednak sprawy. Minęło półtora roku, a jemu ciągle groziło więzienie. Gdy już wyczerpał wszystkie możliwości, przypomniał sobie o najskuteczniejszym sposobie jej załatwienia - zaufania Jezusowi. Razem z żoną zamyka sie w klasztorze. Po półrocznym pobycie tam jestem w stanie powiedzieć: Panie Jezu, jeśli taka jest Twoja wola, mogę zostać przestępcą. - Wielki prezes nauczył się pokory. Tego samego dnia Najwyższy Sąd Administracyjny wydaje decyzję o jego niewinności i błędzie urzędu skarbowego - opowiada Kluska.
Roman Kluska należy do największych filantropów w Polsce. Jest współfundatorem Bazyliki Miłosierdzia Bożego w Krakowie - Łagiewnikach. Jak przyznaje, początkowo zgodził się na to niechętnie, tym bardziej, że wówczas kurs dolara bardzo spadał i groziła mu spora strata. Ale w chwili, gdy pieniądze - zgodnie z wcześniejszą dyspozycją - były przelewane z jego konta, kurs wzrósł tak, że udało się tego uniknąć. Kilka minut później wartość dolara znów drastycznie spadła. Nikt w banku nie mógł się nadziwić jak to się stało.
Znany przedsiębiorca opowiadał także o swojej metodologii pracy z innymi ludźmi, którą można krótka scharakteryzować: „z niewolnika nie ma pracownika”. - Wiedziałem, że zadowolony pracownik da z siebie wszystko - mówił. Wspominał, że na początku swojej pracy zawodowej zrozumiał bardzo ważną zasadę, którą streszcza w słowach: „Mogę robić co chcę, bo nie ma na mnie haka. Przez to jestem wolny”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Siostra naszego Boga

Niedziela Ogólnopolska 17/2018, str. 22-25

[ TEMATY ]

Hanna Chrzanowska

Archiwum Archidiecezji Krakowskiej

Hanna Chrzanowska (z prawej) w chorych widziała Chrystusa, ukochała ponad wszystko i tej miłości uczyła innych

Hanna Chrzanowska (z prawej) w chorych widziała Chrystusa, ukochała ponad wszystko
i tej miłości uczyła innych

Był to chłodny lutowy dzień 2015 r. W siedzibie Małopolskiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych przy ul. Szlak 61 w Krakowie czekała na mnie pani Helena Matoga, wicepostulatorka procesu beatyfikacyjnego Hanny Chrzanowskiej. Przygotowała materiały, z których mogłem korzystać przy pisaniu książki o niezwykłej pielęgniarce, ale również zaprosiła kilka osób, które znały Hannę

Pierwszą z nich była pani Aleksandra Opalska, uczennica Hanny, która poznała ją na początku lat 50. XX wieku. Niemal natychmiast uderzyły mnie jej entuzjazm i niezwykle żywe, bardzo plastyczne wspomnienie tych pierwszych spotkań, które miały miejsce ponad 60 lat temu.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy - po raz dwunasty

2024-04-28 15:17

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

Na Jasnej Górze odbył się zjazd zorganizowany po raz dwunasty przez Stowarzyszenie Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy. Odwołuje się ono tradycji przedwojennych regionu. To druga grupa, która rozpoczęła w kwietniu sezon w częstochowskim sanktuarium. Zjazd wpisujący się w obchodzoną dziś XVIII Ogólnopolską Niedzielę Modlitw za Kierowców był czasem prośby o wzajemny szacunek na drodze i szczęśliwe powroty do domu dla motocyklistów i wszystkich użytkowników dróg.

W zjeździe uczestniczyli motocykliści z całej Polski. Marta Fawroska-Sroka z Będzina jeździ z mężem. Jak przyznaje, choć na początku odnosiła się z rezerwą do pasji małżonka, dziś nie wyobraża sobie życia bez wspólnych wypraw. - Co roku jeździmy na rozpoczęcie sezonu na Jasną Górę, bo Jasna Góra to nasza duma narodowa. Modlimy się rozpoczynając kolejny etap motocyklowej przygody - wyjaśnia uczestniczka motocyklowego spotkania. Motocyklowa pasja staje się wśród kobiet coraz popularniejsza.

CZYTAJ DALEJ

Wkrótce Dzień Dziecka w Rzymie

2024-04-28 16:13

Ewa Pankiewicz

Wy wszyscy, dziewczynki i chłopcy, będący radością waszych rodziców i rodzin, jesteście także radością ludzkości i Kościoła - napisał w orędziu do dzieci papież Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję