Reklama

Jest w kolędach jakaś moc

Niedziela warszawska 52/2011

BOŻENA SZTAJNER

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MATEUSZ KRAWCZYK: - Czy lubi Pan grać kolędy?

TOMASZ KALISZ: - Nie wiem, czy jest ktoś, kto nie lubi. Ich granie wpływa na stan emocjonalny, który towarzyszy świętom Bożego Narodzenia, a te są bardzo mocno wpisane w polską tradycję. Do tego cała specyfika i atmosfera świąt sprawia, że granie kolęd daje wyjątkową satysfakcję.

- Okres liturgiczny Bożego Narodzenia kończy się w niedzielę Chrztu Pańskiego, a kolędy gra się aż do 2 lutego...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Jest to pewien problem, ponieważ z jednej strony mamy bardzo silną presję tradycji, z drugiej śpiewanie o żłóbku w momencie, gdy czytania mówią o Panu Jezusie działającym z apostołami w Galilei, nie ma sensu. Są jednak teksty kolęd, które nawiązują do sytuacji późniejszej albo odnoszą się do tajemnicy zbawienia w ogóle. Takie „neutralne” zwrotki w sposób bardzo dobry łączą wymagania tradycji i nie są w sprzeczności z duchem Słowa Bożego, które jest czytane podczas Mszy.

- Niektóre kolędy bardzo różnią się między sobą charakterem. Czy trudno wybrać kolędy na Mszę św. tak, żeby ze sobą współgrały?

Reklama

- Nie. Trzeba tu wspomnieć o różnym pochodzeniu kolęd. Z jednej strony mamy kolędy, które operują dość wysokim językiem teologicznym, z drugiej i takie - o ludowym charakterze - które wyrażają te same prawdy w bardzo prosty sposób. Te drugie - by były bliższe zwykłemu wiernemu - sytuują nawet chwile narodzenia Chrystusa w polskich realiach. To też pokazuje, jak bliski sercu polskiemu jest charakter tych świąt.

- Czy w święta ludzie chętniej śpiewają?

- Zdecydowanie tak. Może dlatego łatwiej jest o śpiew kolęd, bo funkcjonują one w obiegu domowym, od zawsze śpiewano je przy wigilijnym stole. Kiedyś był nawet w śpiewnikach podział na kolędy domowe, których nie należało śpiewać w kościele. Obecnie podział ten zanika, a „domowe” kolędy są grane w kościele, np. „Jezus Malusieńki” czy „Lulajże Jezuniu”. Nawet dzisiaj - gdy przez postęp cywilizacyjny możemy mówić o coraz większej bierności, bo nie musimy już grać ani śpiewać, by posłuchać kolęd, wystarczy, że włączymy płytę - ta tradycja nie została jeszcze do końca przekreślona.

- No właśnie, „wystarczy, że włączymy płytę”. Możemy dzisiaj znaleźć najróżniejsze wykonania kolęd - czy da się zaśpiewać kolędę w każdym gatunku muzycznym?

Reklama

- Pojawia się pytanie: czy rzeczywiście trzeba to robić? Następuje wysyp płyt z kolędami. Za kolędy biorą się wszyscy, bo „zwietrzono” rynek. Ale to „zdobywanie rejonów” w muzyce rozrywkowej bardzo szeroko pojętej może być postrzegane jako rzucanie pereł przed wieprze. Powinny istnieć pewne granice, nie każda stylistyka nadaje się do tego, żeby te kolędy śpiewać. Mamy teraz na rockowo, na jazzowo, na popowo i tysiąc innych odmian. Ja na razie w stylu szeroko rozumianej muzyki pop nie znalazłem takiej płyty, która by mnie przekonała.

- Pan też wydał płytę, na której znajdują się m.in. improwizacje na temat kolęd.

- Tak, na płycie „Ad maiorem Dei gloriam” jest - wśród innych utworów - pięć opracowań, których podstawą są właśnie melodie kolęd. Są to opracowania napisane na organy utrzymane w różnych stylach: zarówno współczesnych, jak i historycznych. Np. w przypadku kolędy „Anioł Pasterzom mówił” jest to kilka wariacji, każda w stylu innego mistrza z epoki baroku - Pachelbela, Bacha, Buxtehudego i Marchanda.

- Można powiedzieć, że jest to próba pokazania, jak mógłby wyglądać ten utwór, gdyby był autorstwa każdego z tych kompozytorów.

- Tak, są to opracowania, które mogłyby teoretycznie zaistnieć w tych nurtach stylistycznych. Zresztą podobne opracowania nie są pozbawione historycznego uzasadnienia. We francuskiej muzyce organowej mamy np. pomysłowo zrobione i świetnie brzmiące wariacje nt. kolędy „W żłobie leży” napisane przez Alexandre’a Guilmanta w XIX wieku. Materiał dźwiękowy polskich kolęd inspirował twórców. Weźmy choćby „Scherzo h-mol” Chopina, gdzie w środkowej części pojawia się motyw z „Lulajże Jezuniu”.

- Jakie kolędy najczęściej gra Pan podczas Mszy św.?

Reklama

- Staram się preferować korpus tradycyjny z tego względu, że coś, co przetrwało 100-150 lat, jest tego warte. Jest w kolędach jakaś moc, jakaś siła - ludzie śpiewają chętniej, lepiej, głośniej przede wszystkim. Oczywiście jest sprawa języka, tego, że niektóre zwroty są archaiczne. Pojawia się pytanie, co z tym zrobić. Jest to kwestia pewnego zabytku - nikt tekstu Kochanowskiego nie będzie zmieniał, nawet jeżeli jest tam napisane, że „na ogromnym smoku jeździć będziesz”. Zdajemy sobie sprawę, że jest to metafora i przyjmujemy to. Tak jak nikt nie domaluje kolczyka w nosie Mona Lisy, żeby była bardziej współczesna.

- Ma Pan jakieś ulubione kolędy?

- Myślę, że te, z których zrobiłem improwizacje, czyli „Anioł pasterzom mówił”, „Wśród nocnej ciszy”, „Dzisiaj w Betlejem”, „Gdy się Chrystus rodzi”, „W żłobie leży”, „Mizerna cicha” i - o dziwo - nie będzie to kolęda „Bóg się rodzi”, ta nie należy do moich ulubionych. Ale oczywiście gram ją często ze względu na wiernych.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież do uczestników forum w Davos: sztuczna inteligencja ma służyć zdrowemu rozwojowi

2025-01-23 13:48

[ TEMATY ]

papież Franciszek

sztuczna inteligencja

Davos

zdrowy rozwój

PAP/EPA

Papież Franciszek

Papież Franciszek

Papież Franciszek w przesłaniu do uczestników Światowego Forum Ekonomicznego w Davos zaapelował o działania na rzecz tego, by sztuczna inteligencja (AI) służyła "zdrowemu rozwojowi". Nawiązując do tematu spotkania "Współpraca w inteligentnym wieku" przestrzegł przed niebezpieczeństwami jej niewłaściwego użycia.

W liście, opublikowanym w czwartek w Watykanie, Franciszek napisał: "Samo użycie słowa +inteligencja+ związane z AI jest niewłaściwe, gdyż AI nie jest sztuczną formą ludzkiej inteligencji, ale jej produktem".
CZYTAJ DALEJ

Polska musi być wielka

2025-01-21 14:55

Niedziela Ogólnopolska 4/2025, str. 32-34

[ TEMATY ]

wywiad

Karol Nawrocki

Karol Porwich/Niedziela

Karol Nawrocki

Karol Nawrocki

Wolność religijna jest podstawową wolnością człowieka i obywatela. To standard demokratycznego świata – mówi Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta RP.

Mateusz Wyrwich: Buduje Pan program na postawie postulatów usłyszanych podczas spotkań z ludźmi. Na ile są one zbieżne z Pana programem? Karol Nawrocki: Przede wszystkim to jest bój o Polskę, o jej przyszłość, o kwestie strategiczne, takie jak pozycja Polski w UE i NATO oraz na arenie międzynarodowej. Rola prezydenta to jednak także zaangażowanie w codzienne sprawy Polaków. Tu na pierwszym miejscu są rosnące koszty życia, drożejący prąd, podnoszone czynsze czy opłaty za media. Poważnym wyzwaniem jest opanowanie chaosu w służbie zdrowia. To są główne troski ludzi, z którymi się spotykam, i widzę, że te tematy się powtarzają, niezależnie od regionu Polski, w którym przebywam. Polaków martwi także oderwanie się rządzących od ich potrzeb, słyszę, że rząd zajmuje się wszystkim innym tylko nie sprawami Polaków. Właśnie tu będzie główna oś mojego programu – obywatelski kandydat musi mieć program oparty na potrzebach ludzi.
CZYTAJ DALEJ

Warszawa: Muzeum Sztuki Nowoczesnej promuje deprawację i pornografię

2025-01-24 08:11

[ TEMATY ]

Warszawa

Muzeum Sztuki Nowoczesnej

wPolsce24.pl/zrzut ekranu

Niedawno otwarte Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie miało być symbolem nowoczesności i kultury na najwyższym poziomie. Tymczasem oferta wydawnicza dostępna w muzealnym sklepie wzbudza kontrowersje i skłania do refleksji nad tym, w jakim kierunku zmierza współczesna sztuka i kultura - informuje wPolsce24.pl.

Wśród książek promowanych przez muzeum znalazły się pozycje o tematyce "gender", "queer" i "LGBT". Niestety, znajdują się w nich treści, które trudno określić inaczej niż obsceniczne. Ilustracje o charakterze pornograficznym, przekraczające granice dobrego smaku, są prezentowane jako sztuka, a niekiedy wręcz jako edukacja.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję