Reklama

Polska

Abp Migliore: Kościół porzucają nie tylko apostaci

[ TEMATY ]

odpust

abp Celestino Migliore

BOŻENA SZTAJNER

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Utrata wiary i porzucenie Kościoła nie przydarza się tylko tym, którzy publicznie dokonują apostazji – powiedział w sanktuarium w Dębowcu k. Jasła w nuncjusz apostolski w Polsce. Podczas uroczystości z okazji odpustu Najświętszej Maryi Panny z La Salette abp Celestino Migliore zwrócił uwagę, że niektórzy chrześcijanie uczestniczą w praktykach religijnych wyłącznie dlatego, że "taka jest tradycja, folklor, społeczna moda, ale w sercu nie mają żadnych odniesień do osoby Jezusa Chrystusa, a czasem uważają Go za oszusta". Abp Migliore nawiązał do objawień Matki Bożej, która 19 września 1846 r. ukazała się w La Salette – małej francuskiej wiosce – dwojgu pastuszków: 11-letniemu Maksyminowi i 15-letniej Melanii.

Nuncjusz apostolski, który, jak zaznaczył, urodził się około 100 km od La Salette, przypomniał, że podczas objawień Maryja zwraca się ze swoim orędziem przede wszystkim do ludzi, którzy pozostawili Kościół, utracili swoją wiarę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Zatracić wiarę i porzucić Kościół nie przydarza się tylko tym, którzy publicznie dokonują apostazji, być może także przez jakiś formalny akt" – mówił abp Migliore dodając, że tracenie wiary w sensie przynależności do Kościoła jest zjawiskiem, które często przytrafia się także chrześcijanom. "Co więcej, także praktykujący chrześcijanie, którzy wcale nie chcą porzucać publicznego jej praktykowania, robią to tylko okazjonalnie, najczęściej w związku z jakimiś wydarzeniami, bo taka jest tradycja, folklor, społeczna moda, ale w sercu nie mają żadnych odniesień do osoby Jezusa Chrystusa, a czasem uważają Go za oszusta" – stwierdził nuncjusz.

Abp Migliore tłumaczył, że wiarę zatraca się wtedy, "gdy gubi się wewnętrzne przekonanie, że nasze życie osobiste, wspólnotowe, społeczne przebiega w ścisłej zależności od Boga; gdy żyje się tak, jakby Bóg nie istniał w życiu osobistym i społecznym; gdy zaprzestaje się troski o budowanie siebie, dzień po dniu, na obraz i podobieństwo Boga, na jakie zostaliśmy stworzeni; gdy społeczność czy my sami stajemy się normą tego, co dobre i co złe".

Reklama

"Jeśli zrobimy taki szybki rachunek sumienia, obawiam się, że wielu z nas może odnaleźć takie właśnie symptomy" - dodał nuncjusz.

Odwołując się do czytanego dziś w Kościołach fragmentu listu św. Pawła abp Migliore powiedział, że Bóg zlecił ludziom posługę jednania i zawierzył słowo pojednania. Wyznał, że odbiera te słowa jako zaproszenie "do tego, aby żyć dobrze, zgodnie z przykazaniami Boga i Kościoła" i do "realizowania w sobie, każdego dnia bardziej, podobieństwa Bożego".

Chodzi nie tylko o spełnianie pobożnych praktyk, które przystoją dobremu chrześcijaninowi, ale o wyczulanie się na słuchanie w sobie wewnętrznego głosu Jezusa - tłumaczył nuncjusz. "Tak, aby dojść, być może w trudzie, do takiego stanu, że będę myślał jak Jezus, reagował w różnych okolicznościach życia jak Jezus, przyjmował w moim życiu radości i cierpienia innych jak Jezus, patrzył na życie społeczne i dzieje świata jak Jezus, i tak dalej" – powiedział abp Migliore.

Podczas uroczystości nuncjusz apostolski w Polsce poświęcił także wieńce dożynkowe.

Gospodarzami dębowieckiego sanktuarium Najświętszej Maryi Panny z La Salette są księża misjonarze saletyni. Zgromadzenie to zostało założone w 1852 r. i jest związane z objawieniem Matki Bożej w La Salette. Charyzmatem saletynów jest pojednanie a głównym zadaniem – głoszenie orędzia Maryi. Swoją misję zakonnicy realizuję poprzez duszpasterstwo parafialne i głoszenie rekolekcji.

Pierwsi saletyni przybyli do Polski ze Szwajcarii w 1902 r. a trzy lata później objęli pierwszą polską parafię i założyli dom zakonny. W Polsce stworzyli m.in. Fundusz Pomocy Dzieciom i Młodzieży im. Matki Bożej z La Salette, a także wydawnictwo i dwumiesięcznik „Posłaniec Matki Bożej Saletyńskiej”.

W Dębowcu prowadzą duszpasterstwo parafialne, sanktuarium Matki Bożej Saletyńskiej a także Centrum Pojednania „La Salette” oraz Referat Misyjno-Rekolekcyjny.

2013-09-16 08:14

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czerp u źródła!

[ TEMATY ]

odpust

Archiwum parafii

Parafia pw. św. Karola Boromeusza we Wrocławiu przeżywała 4 listopada swój odpust. Uroczystej Mszy św. przewodniczył o. Radosław Kramarski - proboszcz parafii i przełożony klasztoru w Dąbrowie Górniczej - Gołonogu.

Kapłan w homilii przypomniał postać patrona parafii. Zwrócił uwagę na to, że swoją drogę do świętości zaczynał, jako typowy przedstawiciel renesansowego duchowieństwa. - Szlachetnie urodzony, mając zaledwie 7 lat, został opatem w rodzinnej Aronie. W wieku 21 lat, jego wuj, papież Pius IV mianował go kardynałem. Młody hierarcha, wykształcony prawnik, stał się szybko sekretarzem stanu, prawą ręką papieża. Dziwne to były czasy. Drugi po papieżu człowiek w Kościele nie miał ani wykształcenia teologicznego, ani święceń kapłańskich. Karol okazał się jednak skutecznym dyplomatą i sprawnym organizatorem. Wspierał Piusa IV w dążeniach do szczęśliwego zakończenia Soboru Trydenckiego, bo Kościół bardzo potrzebował odnowy – opowiadał o. Radosław Kramarski. Przypomniał także, że św. Karol Boromeusz sobór odczytał jako wezwanie do osobistego nawrócenia. - Boromeusz był tytularnym biskupem Mediolanu, ale mieszkał od lat w Rzymie. Sobór nakazywał zerwanie z takimi praktykami. Prosi więc papieża o święcenia, chce być biskupem nie na papierze, ale w rzeczywistości. Wyrusza do Mediolanu, gdzie wygłasza programowe kazanie. Podkreśla, że reformę zaczyna się od pasterzy. Zakłada pierwsze seminarium duchowne, przeprowadza kilkanaście synodów, osobiście wizytuje każdą z 800 parafii swojej rozległej diecezji. Mobilizuje proboszczów, jest surowy dla gorszycieli. Napotyka często opór, zwłaszcza wśród zakonników i zakonnic. Dwa razy uchodzi z życiem z zamachów zorganizowanych przez zbuntowanych zakonników. Kiedy w Mediolanie wybucha zaraza, objawia się najpiękniejsze oblicze Boromeusza – pasterska miłość w czasach epidemii. Gdy wielu możnych ucieka z miasta, biskup organizuje żywność, pomoc medyczną, przytułki. Prowadzi pokutne procesje, idąc boso z krzyżem w rękach. Jego zdolności organizacyjne okazują się zbawienne w ogarniętym paniką mieście. Karol Boromeusz umiera wyczerpany nadludzką pracą w wieku 46 lat. Jego życie jest dowodem na to, jak wiele w Kościele może zrobić jeden człowiek – mówił kaznodzieja.

CZYTAJ DALEJ

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

2024-04-22 14:36

[ TEMATY ]

świadectwo

nawrócenie

świadectwa

Adobe Stock

Była aktorka porno Bree Solstad została przyjęta do Kościoła katolickiego w Wielkanoc. Znana w mediach społecznościowych jako "Miss B", od początku roku publikuje na platformie X posty o swoim wstąpieniu do Kościoła katolickiego jako "Miss B Converted".

"Moje życie już nigdy nie będzie takie samo. Płakałam z radości, kiedy po raz pierwszy przyjęłam ciało i krew Jezusa" - powiedziała amerykańskiemu portalowi „The Daily Signal”. W dniu 1 stycznia 2024 r. opublikowała na X: "Zdecydowałam się zaprzestać pracy seksualnej. Pokutować za moje niezliczone grzechy. Porzucić moje życie pełne grzechu, bogactwa, wad i próżnej obsesji na punkcie własnej osoby. To upokarzające doświadczenie, które przez wielu będzie wyśmiewane lub analizowane. Rezygnuję ze wszystkich moich dochodów i oddaję swoje życie Jezusowi" - napisała Solstad.

CZYTAJ DALEJ

Obfity owoc

2024-04-24 10:00

Mateusz Góra

    W kościele św. Wojciecha na Rynku w Krakowie obchodzono uroczystości odpustowe ku czci patrona.

Świętego Wojciecha, który patronuje kościołowi na rynku, a także jest Głównym Patronem Polski, Kościół Katolicki wspomina 23 kwietnia. Sumie odpustowej przewodniczył i homilię wygłosił kard. Stanisław Dziwisz. Podczas Mszy św. uczestnicy modlili się w sposób szczególny za Kraków i Polskę. W homilii kard. Dziwisz przybliżył postać św. Wojciecha i jego rolę w życiu Polski i Krakowa. – Wydawać się mogło, że młody biskup przegrał, że nic mu się w życiu nie udało. Młodo zmarł, został wygnany z krajów, w których chciał ewangelizować. Tymczasem jego przedwczesna śmierć przyniosła niezwykły owoc. Już w 2 lata po swoim męczeństwie został ogłoszony świętym. Relikwie świętego męczennika spoczęły w Gnieźnie i stały się podwalinami budowania i umacniania wspólnoty i ładu w naszej ojczyźnie – mówił kardynał.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję