Reklama

Narodziny niepodległości w Częstochowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Archiwalna fotografia z listopada 1918 r. przedstawiająca grupę młodych ludzi - mieszkańców Częstochowy - w gotowości do rozbrajania Niemców, przenosi nas w klimat czasu odzyskiwania niepodległości. Przez większość historycznych ziem polskich zaczyna w tym czasie przepływać fala wystąpień, których efektem jest przejmowanie władzy przez Polaków. Młodość - to stan ducha tych, którzy - podobnie jak gimnazjaliści z naszego zdjęcia - gotują się do przywitania tej wielkiej dziejowej chwili, która ich nie ominie, a czekały na nią całe pokolenia. Najpierw z pęt uwalnia się Galicja, ale centrum wydarzeń stanowi Warszawa, gdzie 10 listopada 1918 r. na dworcu wysiada ze specjalnego pociągu Józef Piłsudski, zwolniony z niemieckiej niewoli, i niemal od razu jego energia i wola działania prowadzi na ulice zastępy peowiaków, oczekujących na rozkaz Komendanta. Niemcy oddają broń, tylko gdzieniegdzie słychać karabinowe wystrzały. 11 listopada Piłsudski obejmuje władzę nad wojskiem polskim w Kongresówce.

Nasłuchiwanie

Z Warszawy do Częstochowy daleko. Nim przyjdzie do czynu i częstochowianie pójdą za przykładem Piłsudskiego, dociera do naszego miasta wiadomość z Warszawy o orędziu wydanym przez Radę Regencyjną (utworzoną przez Niemców w czasie I wojny światowej namiastkę władzy polskiej). To pierwszy zwiastun odradzania się państwa polskiego na ziemiach Kongresówki. Orędzie z 7 października 1918 r. to zaledwie zapowiedź utworzenia niepodległej Polski, ale Rada niebawem przejmuje władzę nad polskim wojskiem, które po kryzysie przysięgowym i rozłamie w Legionach Polskich pozostało u boku Austrii i Niemiec. To już jest coś! W dziejowym momencie mamy, co prawda rozproszone, oddziały wojskowe w Warszawie i w Galicji, Hallerczyków we Francji, co razem z ciągle napływającymi ochotnikami stanowi już konkretną siłę.
W Częstochowie 15 października 1918 r. Rada Miejska zwołuje uroczyste posiedzenie. Jej przewodniczący Karol Wolfke przedstawia zebranym propozycję uchwały - adresu hołdowniczego do Rady Regencyjnej za wydanie aktu z dnia 7 października - w imieniu Rady Miejskiej, Magistratu i społeczeństwa Częstochowy. Po przyjęciu uchwały obecni udają się na nabożeństwo dziękczynne na Jasną Górę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Od słów do czynów

Na przełomie października i listopada 1918 r. Częstochowa jest już przygotowana na wypadek ewakuacji z miasta oddziałów niemieckich. Powstaje organizacja pod nazwą Obrona Narodowa, która czuwa, by w odpowiednim momencie chronić majątek miejski. Jej twórcami są Stowarzyszenie Kupców Polskich i Towarzystwo „Sokół”. Tymczasem Magistrat powołuje Straż Obywatelską i powierza jej zadanie obrony życia i mienia mieszkańców Częstochowy. 200 ochotników przystępuje do niej 6 listopada 1918 r. W tym czasie Rada Regencyjna ustanawia w Częstochowie Dowództwo Okręgu Wojskowego, które rozpoczyna werbunek ochotników do wojska polskiego w mieście i pogranicznych powiatach.
4 listopada 1918 r. z rozkazu gen. Tadeusza Rozwadowskiego - pełniącego funkcję szefa sztabu wojsk polskich z ramienia Rady Regencyjnej - oddział żołnierzy pod komendą ppor. Artura Wiśniewskiego przejmuje posterunki na terenie klasztoru jasnogórskiego z rąk austriackiej załogi. Nasze wojsko witają z radością paulini z przeorem o. Piotrem Markiewiczem. 5 listopada udaje się na Jasną Górę delegacja władz miejskich z nadburmistrzem Józefem Marczewskim i burmistrzem Aleksandrem Bandtkie-Stężyńskim. Za nimi podąża tłum mieszkańców. Na wieży i murach klasztornych powiewają biało-czerwone flagi.

11 listopada

Wieści z Warszawy o akcji Piłsudskiego trafiły do Częstochowy jak iskra rzucona na prochy. 11 listopada 1918 r. Sztab Obrony Narodowej w Częstochowie, po otrzymaniu wiadomości o przygotowaniach Niemców do opuszczenia miasta, rzuca 200 ludzi w newralgiczne punkty miasta, by „zdjąć” niemieckie posterunki. Tak jak w Warszawie, Niemcy oddają broń niemal bez oporu. Po mieście uganiają się już za nimi peowiacy, legioniści, oddziały Straży Obywatelskiej, Ochotniczej Straży Pożarnej i Milicji Ludowej PPS-u, a nawet harcerze. Istne polowanie! Niemcy ładowani są do pociągów, które zawiozą ich do domu. W koszarach Zawady porzucają zapasy amunicji, żywności i odzieży. Sielanka kończy się na ul. Teatralnej. Niemcy strzelają do tłumu, który oblega kantynę wyprzedającą różne artykuły. Jest 40 rannych. W nocy słychać strzały i detonacje, ale nie ma na ten temat żadnych pewnych informacji. Te, które są, napawają grozą. Nocą Niemcy mordują wartownika przed Magistratem, 16-letniego Włodzimierza Zagórskiego - harcerza, ucznia częstochowskiego Gimnazjum im. H. Sienkiewicza. Ginie też, od przypadkowej kuli, 17-latek Karol Szprynger, również gimnazjalista. Niemcy ostrzeliwują się jeszcze ze stanowisk w fabryce Peltzerów, jednak naszym oddziałom udaje się do rana opanować miasto. Ranni trafiają do szpitala w Domu Księcia.

Wygrali Polskę

Uwolnienie od zaborców Warszawy, Częstochowy i innych naszych ziem było początkiem narodzin odrodzonej Polski. Ogłoszona przez Piłsudskiego 16 listopada w notach, które poszły w świat, niepodległa Rzeczpospolita przypominała poskładane z wielu kawałków stłuczone lustro. Aby się w nim przejrzeć, trzeba było mozołu sklejania całości.
14 listopada w Warszawie Rada Regencyjna rozwiązała się. Całą władzę wziął Piłsudski, któremu wcześniej podporządkował się tymczasowy rząd „lubelski” z premierem Ignacym Daszyńskim. W Częstochowie tych kilka dni, licząc od 12 listopada, upływa na próbach zagospodarowania wakujących stanowisk urzędniczych i powołania nowych władz miasta; wojsko jest zmuszone wprowadzić godzinę policyjną, by zapanować nad sytuacją w mieście. Garnizon w Częstochowie zostaje wzmocniony. Największy wpływ na podejmowane w mieście decyzje uzyskują ludzie Piłsudskiego. Komendantem sił zbrojnych w Częstochowie zostaje ppor. Antoni Miszewski, peowiak i legionista I Brygady. Trwa nabór ochotników do oddziałów wojska, które staną się zalążkiem 27. Pułku Piechoty. Armia musi ocalić polską niepodległość - ona jest teraz najważniejsza.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Chcemy zobaczyć Jezusa

2024-05-04 17:55

[ TEMATY ]

ministranci

lektorzy

Służba Liturgiczna Ołtarza

Pielgrzymka służby liturgicznej

Rokitno sanktuarium

Katarzyna Krawcewicz

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

4 maja w Rokitnie modliła się służba liturgiczna z całej diecezji.

Pielgrzymka rozpoczęła się koncertem księdza – rapera Jakuba Bartczaka, który pokazywał młodzieży wartość powołania, szczególnie powołania do kapłaństwa. Po koncercie rozpoczęła się uroczysta Msza święta pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. Pasterz diecezji wręczył każdemu ministrantowi mały egzemplarz Ewangelii św. Łukasza. Gest ten nawiązał do tegorocznego hasła pielgrzymki „Chcemy zobaczyć Jezusa”. Młodzież sięgając do tekstu Pisma świętego, będzie mogła każdego dnia odkrywać Chrystusa.

CZYTAJ DALEJ

Borowa Wieś: znaleziono dziewczynkę w oknie życia

2024-05-05 10:01

[ TEMATY ]

okno życia

Karol Porwich

W oknie życia znajdującym się na terenie Ośrodka dla Osób Niepełnosprawnych "Miłosierdzie Boże" w Mikołowie-Borowej Wsi znaleziono dziewczynkę. Do wydarzenia doszło we wtorek 30 kwietnia.

Dziewczynka została przebadana przez personel medyczny. Lekarze orzekli, że jest zdrowa. Następnie niemowlę zostało zabrane przez pracowników służby zdrowia na dalszą obserwację i opiekę. To już drugie dziecko, które znaleziono w oknie życia w Borowej Wsi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję