Reklama

Wiadomości

Chcą pokazać zagranicznym mediom rewolucje na Białorusi

Happy Mother’s Day, Belarus – to hasło promujące najnowszą inicjatywę Białoruskiego Domu. Przedstawiciele tej fundacji w najbliższych tygodniach będą zachęcać międzynarodową społeczność do wysyłania kartek obrazujących to, co dzieje się obecnie w ich kraju, do największych światowych mediów i organizacji. Swoje przedsięwzięcie zainaugurowali symbolicznie 14 października, czyli w dniu, w którym na Białorusi obchodzony jest Dzień Matki. Kampania Białoruskiego Domu jest wspierana przez polski rząd.

[ TEMATY ]

Białoruś

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rewolucja na Białorusi trwa już ponad dwa miesiące. Mimo represji nie ustają uliczne protesty organizowane praktycznie w całym kraju. Każdego dnia jesteśmy informowani o brutalności funkcjonariuszy OMON względem obywateli. W ostatnią niedzielę represje przeciwko pokojowym demonstrantom i niezależnym dziennikarzom nasiliły się. Członkowie prezydium białoruskiej Rady Koordynacyjnej – na czele ze Swiatłaną Cichanouską – zostali zatrzymani bądź zmuszeni do wyjazdu za granicę. Alaksandr Łukaszenka po kryjomu został przed dwoma tygodniami zaprzysiężony na prezydenta kraju, choć znaczna część europejskich państw tego wyboru nie uznaje.

– Od dwóch miesięcy nasi rodacy dzielnie walczą o wolność. Codziennie wychodzą na ulice, manifestują nasze narodowe przywiązanie do wolności i odważnie stawiają czoła brutalnemu reżimowi. Na czele tej rewolucji stoją kobiety. My – tutaj w Polsce – czujemy moralny obowiązek, żeby je wspierać. Dlatego naszą akcję rozpoczynamy symbolicznie właśnie w dniu, kiedy w naszym kraju obchodzony jest Dzień Matki. Robimy to dla wszystkich matek Białorusi – mówi prezes Białoruskiego Domu, Aleś Zarembiuk.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Akcja polega na wysyłaniu kartek pocztowych obrazujących heroizm i odwagę Białorusinek walczących o wolność do największych światowych mediów i organizacji międzynarodowych. Na specjalnej stronie internetowej – mothersdaybelarus.pl – dzięki współpracy Białoruskiego Domu z Pocztą Polską można wygenerować jedną z przygotowanych kartek i wysłać ją między innymi do takich dzienników jak New York Times, The Guardian, Le Monde czy der Spiegel.

– Dlatego proszę o to, byście umieścili tę kartkę na pierwszej stronie swojej gazety i strony internetowej, przypominając całemu światu, że Białoruś walczy. O wolność, samostanowienie, demokrację. O lepsze życie dla wszystkich Matek Białorusi – można przeczytać na rewersie kartki. Awers tworzą projekty graficzne wykonane na podstawie zdjęć białorusinki Nadii Buzhan.

Reklama

– Zainteresowanie opinii publicznej tym, co dzieje się w naszym kraju, siłą rzeczy stopniowo gaśnie. Zależy nam na tym, żeby ta iskra cały czas się tliła. Proces zmian demokratycznych będzie długi i żmudny. Wszelkie działania symboliczne – takie jak akcja Białoruskiego Domu – w długiej perspektywie mogą być bardzo ważne. Chcemy, żeby świat cały czas widział, że Białoruś walczy. Kartki pocztowe, które wyślemy do najbardziej opiniotwórczych mediów i organizacji międzynarodowych, na pewno się do tego przyczynią – dodaje wspierająca kampanię Volha Kavalkova, członek prezydium Rady Koordynacyjnej Demokratycznych Sił Białorusi.

Zdaniem Alesia Zarembiuka środowisko białoruskich opozycjonistów znalazło w Warszawie nie tylko schronienie przed reżimem, ale także natrafiło na bezpieczne warunki do kontynuacji swojej działalności i tego typu inicjatyw.

– Gdyby nie otwartość polskiego rządu na czele z premierem Morawieckim, nie moglibyśmy działać tak skutecznie. Polska jest i zawsze będzie domem dla wszystkich Białorusinów pragnących wolności. Czujemy to w Warszawie, Wrocławiu, Białymstoku i wszystkich innych miastach Polski na co dzień – mówi Zarembiuk

Podziel się cytatem
.

2020-10-15 11:22

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Białoruscy biskupi u papieża: Franciszek dał nadzieję, że przyjedzie

[ TEMATY ]

Białoruś

Franciszek

ad limina

ACKI/pixabay.com

Episkopat Białorusi rozpoczął wizytę ad limina. Dziś białoruscy biskupi byli u papieża Franciszka. Czuliśmy się, jakby ojciec rozmawiał ze swymi dziećmi – powiedział po audiencji abp Tadeusz Kondrusiewicz metropolita mińsko-mohylewski.

„Trzeba było przedstawić informacje, osiągnięcia, problemy. Jak powiedzieliśmy, co było 25 lat temu, a co jest dzisiaj, że było 60 księży, a dziś jest 500, że są nowe struktury, parafie, silne media, to papież tylko kiwał z podziwu głową. A potem papież powiedział: «Zadawajcie pytania, ja będę zadawał pytania». I w ten sposób minęły dwie godziny jakby to było 15 minut. Było to bardzo ciekawe. Papież najbardziej interesował się duszpasterstwem, duszpasterstwem młodzieży i rodzin. Interesował się formacją duchowieństwa, stałą formacją, a także w seminariach. Po prostu powiedział nam: «Bądźcie bliżej księży!». Oczywiście, rozmawialiśmy o relacjach Kościół-państwo. Z jednej strony, te relacje są poprawne, bo otrzymujemy pozwolenie na budowę kościołów, na pielgrzymki i nabożeństwa, choć trzeba pochodzić za tym. Ale są też problemy, problemy przede wszystkim z księżmi z zagranicy, z pozwoleniami na pobyt.

CZYTAJ DALEJ

Wielkopolskie lekcje pokory

2024-05-05 13:08

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Jeżdżąc teraz intensywnie po Wielkopolsce zawsze znajduję czas, aby choć na chwilę w różnych miejscowościach znaleźć się tam, gdzie czas płynie inaczej, bo w rytmie wieczności. Katolickie świątynie: niektóre jeszcze z zachowanymi elementami architektury romańskiej czy gotyckiej, inne pamiętające czasy baroku, wreszcie niektóre budowane w wieku XIX i później.

Jednak połączone, powiem niezwykłym w tym miejscu językiem matematycznym: „wspólnym mianownikiem”. Przybywają tu ludzie bardzo bogaci i niezamożni, bardzo wiekowi i na ramionach rodziców, ludzie „różnych stanów” jakby to powiedziano w I Rzeczypospolitej czy też „różnych klas” ,jakby to ujęli „marksiści”. I są tu razem. Być może, a nawet prawie na pewno jest to jedyne miejsce, gdzie mogą spotkać się i być wspólnotą bez uprzedzeń, zawiści, negatywnych emocji. Czy idealizuję? Chyba nie.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Tadeo z Filipin: na pielgrzymce łagiewnickiej zobaczyłem nadzieję Kościoła

2024-05-05 14:58

[ TEMATY ]

Łagiewniki

Jezus Miłosierny

Małgorzata Pabis

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

„Na pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia zobaczyłem młodych ludzi, rodziny z dziećmi, nadzieję Kościoła” - mówi ks. Tadeo Timada, filipiński duchowny ze Zgromadzenia Synów Miłości, który uczestniczył po raz pierwszy w bielsko-żywieckiej pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przeszła ona po raz 12. z Bielska-Białej do krakowskich Łagiewnik w dniach od 30 kwietnia do 3 maja br. Wzięło w niej udział ponad 1200 osób.

W połowie lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to papież Jan Paweł II odwiedził Filipiny, przyszły kapłan obiecał sobie, że przyjedzie do Polski. Dziś ks. Tadeo pracuje jako przełożony we wspólnocie zgromadzenia zakonnego kanosjanów w Padwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję