To właśnie tutaj, w okolicach Biłgoraja toczyły się walki o miasto i osłanianie wycofywania się polskich armii "Kraków" i "Lublin", które przez Biłgoraj wycofywały się na wschód, by po przegrupowaniu na tzw. przedmurzu rumuńskim, ruszyć do kontrofensywy przeciw Niemcom. Z historii wiemy, że obie polskie armie i inne oddziały rozbite zostały przez wojska niemiecki pod Tomaszowem Lubelskim. W okolicach Banach, polscy żołnierze zginęli w wyniku ostrzału lotniczego i walk zaczepnych z oddziałami niemieckimi.
Centralnym punktem uroczystości rocznicowych była Msza św. sprawowana w intencji wszystkich poległych obrońców Ojczyzny. Wszystkich zebranych na cmentarzu w Banachach powitał proboszcz parafii w Starym Bidaczowie, ks. Rudolf Karaś, zaś do modlitwy zachęcał proboszcz parafii w Hucie Krzeszowskiej, ks. Krzysztof Koprowski: – Z tymi, którzy już są u Pana Boga pragniemy modlić się za tych wszystkich poległych w obronie naszej Ojczyzny, polecać ich Bożemu miłosierdziu. Pragnę wspomnieć również proboszcza Antoniego Czamarskiego, który także osiemdziesiąt jeden lat temu oddał swoje życie i zginął z rąk Niemca, który zastrzelił go za to, że niósł pomoc polskim żołnierzom. Za nich wszystkim składajmy tę Najświętszą Ofiarę – podkreślał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ppłk Grzegorz Grobel, dowódca 16 Tczewskiego Batalionu Saperów w Nisku w rozmowie wyjaśniał, iż obecność żołnierzy na uroczystości jest podyktowana poczuciem obowiązku i patriotyzmu: – Dla nas, żołnierzy, szczególnie istotne jest to, że w 1939 roku, w czasie prowadzenia działań obronnych przeciwko Niemcom, stali się również ofiarami Związku Sowieckiego. Oddali swoje życie, ginąc daleko od domu, broniąc Ojczyzny – mówił.
Chcemy w szczególny sposób upamiętnić żołnierzy, którzy tutaj walczyli i ginęli – mówił wójt Gminy Harasiuki, Krzysztof Kiszka: – To byli młodzi ludzie, którzy na szali walki o wolną Polskę i w obronie jej granic postawili własne życie. Dziś my za tę ofiarę odpłacamy im pamięcią, wdzięcznością i modlitwą oraz dbaniem o to, by miejsce ich potyczki, śmierci i spoczynku doczesnych szczątek było godnie upamiętnione. To nasz moralny i obywatelski obowiązek. Przez te uroczystości chcemy także trafić do młodego pokolenia – powiedział.
Reklama
Głos zabrał również Sylwester Daśko, przewodniczący Rady Powiatu Niżańskiego: – Głoszenie prawdy historycznej jest ważne szczególnie w obecnych czasach, gdy coraz częściej relatywizuje się fakty i zaciera historię. Próbuje się nam wmówić, że tak naprawdę nie było wojny, tylko jakaś walka o pokój, że to my tą wojnę sprowokowaliśmy. Z kolei ze wschodu idzie postsowiecka narracja, że 17 września 1939 roku i późniejsze działania ZSRR to było wyzwalanie narodów Ukrainy i Białorusi. Jesteśmy tutaj, by stać po stronie prawdy, by nie zamieniono miejscami ofiar z katami. By młodzież wiedziała o bohaterstwie naszych żołnierzy – zaznaczał.
Cmentarz wojenny w Banachach to miejsce niezwykle ważne i symboliczne – dodał w rozmowie ks. Karaś: – Stoimy nad grobami ludzi, którzy pokazali, że są wartości za które warto walczyć i warto zginąć. Dziś, to co duchowe spychane jest na dalszy plan. Mówi się o kulcie ciała, o korzystaniu i używaniu życia. A cmentarze mówią, zatrzymaj się chwilę, są w życiu wartości, ideały, idee, które nie powinny pójść w zapomnienie. Tymi wartościami są miłość do Ojczyzny czyli patriotyzm, umiłowanie wolności, poświęcenie, miłość bliźniego. Te miejsca przypominają nam także o naszych obowiązkach i wdzięczności. Mamy piękną historię, która jest naszą dumą narodową, bo pełna jest przykładów męstwa i heroizmu – podkreślał.
Po Eucharystii poszczególne delegacje złożyły wieńce i wiązanki kwiatów na grobach poległych żołnierzy. Ceremoniał wojskowy przygotowali 16 Tczewski Batalion Saperów w Nisku i 3 Batalion Inżynieryjny w Nisku. Wydarzenie zostało zorganizowane przez Wójta Gminy Harasiuki we współpracy z Parafią pw. Nawiedzenia NMP w Starym Bidaczowie i Parafią pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Hucie Krzeszowskiej.