Reklama

Srebrni chórzyści

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chór Kameralny Miejskiego Domu Kultury w Stalowej Woli, prowadzony przez Jerzego Augustyńskiego, obchodził 25-lecie powstania. - Credo zespołu to radość ze wspólnego muzykowania - mówi Dyrygent, podkreślając wagę występów, zarówno na światowych scenach, jak i przed rodzimą publicznością. Snując wspomnienia, ze szczególnym sentymentem nawiązuje do ostatniej wyprawy chóru do Meksyku.
- Pierwszy koncert daliśmy w październiku 1985 r. Naszym pierwszym występem był spektakl muzyczny „Nagrobki ze Spoon River”, oparty na poezji amerykańskiego twórcy Edgara Lee Mastersa. Wypełniły go utwory z kręgu kultury afroamerykańskiej. Z rozpoczęciem naszej działalności wiąże się pamiętny utwór „Let us break bread together on our knees” (dzielmy chleb razem na kolanach). Tak się złożyło, że został on odłożony do szuflady, lecz po dwudziestu pięciu latach wykonaliśmy go na koncercie jubileuszowym. Występ skonstruowaliśmy tak, by przypomnieć utwory ważne w historii chóru. Okazją do wspomnień było także spotkanie chórzystów, których przez zespół przewinęło się już ponad trzystu.
Bogate ćwierćwiecze działalności Chóru Kameralnego znaczone jest zdobywaniem nagród na konkursach ogólnopolskich i międzynarodowych. Zespół miał okazję odbyć 32 koncertowe podróże zagraniczne i wziąć udział w ważnych wydarzeniach muzycznych. Jednym z nich było uczestnictwo w koncercie „Księżycowe serenady” w Niemczech, zorganizowanym z okazji stulecia urodzin znakomitego amerykańskiego kompozytora George’a Gershwina.
- Ciekawą kartą w historii zespołu jest uczestnictwo w Międzynarodowej Akademii Chóralnej „In Terra Pax”, której współtwórcą był prof. Jan Szyrocki - podkreśla Dyrygent. - W ramach akademii śpiewacy z Polski, Niemiec, Francji, Szwajcarii, Słowacji i USA tworzą 60-osobowy chór. Przygotowują i prezentują na scenach Polski oraz za granicą najpiękniejsze dzieła światowej literatury muzycznej pod batutą wybitnych dyrygentów z Europy i Ameryki. Począwszy od 1996 r. już 32 chórzystów Chóru Kameralnego dostąpiło zaszczytu pracy w tym wyjątkowym, międzynarodowym zespole. Od trzech lat zaszczytną funkcję inspektora tegoż chóru pełni stalowowolanka Barbara Nowak.
Szczególną przyjemnością są dla chórzystów występy przed rodzimą, stalowowolską publicznością. Niekiedy odbywają się one w ramach wspólnych przedsięwzięć z innymi zespołami. Chór Kameralny uczestniczył w wielu widowiskach scenicznych, współpracował ze śpiewakiem Piotrem Szparą, instrumentalistą i kompozytorem Marcinem Steczkowskim, podejmował wspólne przedsięwzięcia artystyczne z chórem „Cantus” prowadzonym przez Macieja Witka, wziął udział w benefisie Konrada Mastyły...
Ważną i ciekawą kartą w dziejach zespołu był jesienny wyjazd do Meksyku na XI Światowy Festiwal Chóralny. Corocznie uczestniczy w nim 8 chórów z całego świata. Stalowowolanie przybliżali Meksykanom polską kulturę muzyczną, natomiast z innymi zespołami, także z orkiestrą symfoniczną, wykonywali dzieła literatury światowej. Przyjmowano ich niezwykle ciepło, wręcz entuzjastycznie, uzewnętrzniając emocje charakterystyczne dla tamtejszego kręgu kulturowego. Wyrazem zachwytu słuchaczy były owacje i machanie biało-czerwonymi flagami.
- Jesteśmy zespołem trzypokoleniowym, tworzącym harmonijną grupę przyjaciół. Są wśród nas zarówno licealiści, jak i seniorzy - konkluduje Jerzy Augustyński. - Śpiew jest dla nas wielką wartością, której istota tkwi w powrocie do tradycji. Chóralne muzykowanie jest okazją do wyciszenia, oderwania się od zagonionej rzeczywistości, zgiełku i hałasu, sposobem na znalezienie równowagi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Tadeo z Filipin: na pielgrzymce łagiewnickiej zobaczyłem nadzieję Kościoła

2024-05-05 14:58

[ TEMATY ]

Łagiewniki

Jezus Miłosierny

Małgorzata Pabis

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

„Na pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia zobaczyłem młodych ludzi, rodziny z dziećmi, nadzieję Kościoła” - mówi ks. Tadeo Timada, filipiński duchowny ze Zgromadzenia Synów Miłości, który uczestniczył po raz pierwszy w bielsko-żywieckiej pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przeszła ona po raz 12. z Bielska-Białej do krakowskich Łagiewnik w dniach od 30 kwietnia do 3 maja br. Wzięło w niej udział ponad 1200 osób.

W połowie lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to papież Jan Paweł II odwiedził Filipiny, przyszły kapłan obiecał sobie, że przyjedzie do Polski. Dziś ks. Tadeo pracuje jako przełożony we wspólnocie zgromadzenia zakonnego kanosjanów w Padwie.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Jako jedna wielka polska rodzina. Ulicami Wilna przeszła wielotysięczna Parada Polskości

2024-05-06 13:11

[ TEMATY ]

Wilno

Litwa

fot.M.Paszkowska/l24.lt

W sobotę Wilno rozkwitło biało-czerwonymi sztandarami – ulicami litewskiej stolicy przeszła tradycyjna majowa Parada Polskości. Była to wyjątkowa okazja, aby jak co roku Polacy ze wszystkich zakątków Litwy oraz rodacy z Polski i z dalszych stron mogli spotkać się razem jako jedna wielka polska rodzina.

Polski przemarsz w sercu Wilna stał się już piękną tradycją, organizowaną od dwudziestu lat przez Związek Polaków na Litwie z okazji Dnia Polonii i Polaków za Granicą i Święta Konstytucji 3 Maja.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję