Reklama

Temat tygodnia

Dziennikarz - przekaźnik prawdy

Niedziela częstochowska 4/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z okazji obchodzonego w dniu 24 stycznia święta św. Franciszka Salezego, patrona dziennikarzy, kieruję dziś do wszystkich Czytelników słowo serdecznego pozdrowienia jako najstarszy w Polsce redaktor naczelny tygodników (pracuję w „Niedzieli” 30 lat) i jako kapłan ogarniam myślą wszystkich, którzy pracują w mediach. Chciałbym Wam przypomnieć, że jesteście przekaźnikami prawdy. Takie jest zadanie dziennikarza. Wielu braci dziennikarzy wie jednak, że często prawda ta jest trudna, trudno osiągalna czy trudno przekazywalna. Nie wszystkim się ona podoba. Bardzo wielu chciałoby ją schować głęboko, by nie ujrzała światła dziennego. Wiemy, jak wygląda sprawa prawdy w życiu prasy, radia, telewizji...
Musimy pamiętać, że Bóg jest Prawdą. Jest Prawdą, ale i Miłością. I to tego typu prawda winna być przedmiotem naszych dążeń jako dziennikarzy. Nie zapominajmy, że prawda ta będzie również kryterium naszego osądu w dniu ostatecznym. Pan Bóg będzie sądził sprawiedliwie wszystkich ludzi, ale w przypadku dziennikarzy na pewno weźmie pod uwagę, czy służyli prawdzie, czy chcieli do niej dochodzić, tak jak w szczególny sposób będą zapewne sądzeni kapłani, lekarze, nauczyciele czy prawnicy. Przed nami zatem ważne zadanie, z którego powinniśmy sobie zrobić rachunek sumienia - służyć prawdzie, tzn. kochać ją ponad wszystko, czy nie ulegać manipulacjom oraz pokusom, które przysłaniają prawdę.
Gdy w dniu świętego Patrona dziennikarzy składamy św. Franciszkowi Salezemu hołd, pomyślmy o istocie naszej pracy. Zwracam się tu zwłaszcza do dziennikarzy katolickich, dla których święto to jest szczególnym przypomnieniem i znakiem. Niech w naszych sercach zagości iskra Boża, która doda sił i mocy do niesienia prawdy. W mediach katolickich nie powinno być miejsca na fałsz, manipulację i podstęp. Oczywiście, wszyscy jesteśmy w sytuacji zmagania się o finanse, wszyscy z tego powodu dążymy do większych nakładów, słuchalności czy oglądalności, wszyscy staramy się uatrakcyjnić i przybliżyć nasze media odbiorcom. Ale zwłaszcza my musimy bazować na uczciwości, rzetelności i wzajemnej solidarności. Nie może być sytuacji, że zdążamy do celu, obalając po drodze kogoś innego.
Boleję nad tym, że czasem różnie nam to wychodzi. Jednak taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Winien nam przyświecać jeden wspólny ideał ewangeliczny. Ewangelia w życiu dziennikarza katolickiego to pierwsza i najważniejsza księga, której powinien się trzymać, którą powinien żyć i wiedzieć, że ma czynić wszystko, co służy rozwojowi królestwa Bożego na ziemi i przyczynia się do zbawienia każdego człowieka. A mówiąc najprościej, trzeba stwierdzić, że dziennikarza katolickiego jako człowieka świadomego swojej wiary musi cechować chrześcijańska intencja. Nie wolno rozdzielać wartości, które mają sens jedynie całościowo, a do których należy chrześcijaństwo, człowieczeństwo, ewangelizacja.
Służąc człowiekowi, służymy samemu Chrystusowi i mamy szansę popchnąć do przodu dzieło ewangelizacji świata.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Donald Tusk odwołał dotychczasowego szefa PSP. Już jest jego zastępca

2025-02-26 17:14

[ TEMATY ]

strażacy

Pixabay/AndrzejRembowski

Premier Donald Tusk na wniosek szefa MSWiA Tomasza Siemoniaka odwołał ze stanowiska komendanta głównego PSP nadbryg. Mariusza Feltynowskiego i powołał na to stanowisko nadbryg. Wojciecha Kruczka, dotychczasowego śląskiego komendanta wojewódzkiego PSP - poinformował rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński.

O odwołaniu Feltynowskiego Dobrzyński poinformował na platformie X. "Premier Donald Tusk na wniosek Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Tomasza Siemoniaka odwołał ze stanowiska Komendanta Głównego KGPSP nadbrygadiera Mariusza Feltynowskiego i powołał na stanowisko Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej nadbrygadiera Wojciecha Kruczka, dotychczasowego Śląskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP" - napisał.
CZYTAJ DALEJ

Kim był Św. Gabriel Possenti?

[ TEMATY ]

wspomnienia

Archiwum Parafii Św. Mateusza Apostoła i Ewangelisty

27 lutego wspominamy w Kościele św. Gabriela od Matki Bożej Bolesnej. To postać, którą można zaliczyć do grona młodych świętych. Zmarł bowiem w wieku 24 lat na gruźlicę. Przeszedł w swoim życiu wiele trudnych doświadczeń. Często pokazywany jest w towarzystwie jaszczurki i rewolweru. Dlaczego?

W 1859 roku Wiktor Emanuel, ówczesny król Sardynii i Piemontu przyłączył się do Garibaldiego i wojsko piemonckie zaczęło okupować Abruzzię. W tej prowincji studiował wówczas przyszły święty - Gabriel Possenti. Poinformowano go, że żołnierze są w drodze do Isola by gwałcić, rabować i palić. Wiele rodzin uciekło więc do lasów. Żołdacy z łatwością rozbili oddziałek milicji broniący Isoli i zaczęli plądrowanie. W odpowiedzi na tę niesprawiedliwość, Gabriel pobiegł odważnie do miasteczka. Zastał tam ponad 20 żołnierzy, którzy podkładali ogień pod domy. Widząc jak jeden z napastników ciąga spłakaną dziewczynę za warkocze, Gabriel doskoczył do niego i wyjął mu z kabury rewolwer. “Puść ją natychmiast!” - krzyknął, innemu żołnierzowi wydał zwyczajnie rozkaz: “Rzuć broń na ziemię, ale już!” - co ten uczynił. Wrzask zaalarmował jednak innych. Gdy wszyscy się zbiegli Gabriel nakazał im rozbrojenie. Komendant w randze sierżanta roześmiał się i zaczął żartować z młodzianka w habicie, który chciał rozbroić całą kompanię wojska. Wtem na ulicę wpełzła jaszczurka, dawny talent łowiecki obudził się w świętym, nie bacząc nawet w jej kierunku wypalił odstrzelając jej łeb. Następnie wymierzył w sierżanta i powtórzył rozkaz. Żołnierze w szoku po celnym strzale w łeb gada rzucili natychmiast broń na ziemię.
CZYTAJ DALEJ

Papież jest informowany o inicjatywach modlitewnych w jego intencji

2025-02-27 12:47

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATTI

Papież spędził dobrze kolejną noc w Klinice Gemelli. Jak głosi komunikat Biura Prasowego Watykanu, Ojciec Święty spał dobrze, a po przebudzeniu w czwartek rano zjadł śniadanie i odpoczywał. Jak się dowiadujemy, o śniadaniu Ojciec Święty kontynuował terapię. Papież jest informowany o wielu inicjatywach modlitewnych, które są dla niego organizowane.

Według doniesień, w czwartek rano po przebudzeniu, Franciszek zjadł śniadanie, a potem kontynuował przepisane leczenie. Przeprowadzono też kolejne badania medyczne. Podawany był Papieżowi tlen. Papież jest poddawany terapii siedząc w fotelu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję