Reklama

W księgarniach jest już polska wersja wywiadu rzeki z Papieżem

„Światłość świata” - czyli dokąd idziemy

Ta książka jest „małą i dużą sensacją”

Niedziela warszawska 2/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po raz pierwszy w dwutysiącletniej historii chrześcijaństwa mówi i odpowiada Papież, w formie osobistego interwiew, na palące problemy Kościoła aż po skandale seksualne. Ja mogę Państwu zdradzić, iż czeka na Was bardzo pasjonująca i wyczerpująca lektura. Ona sama potrząśnie niejednym w Kościele, denerwując, że tak można o niektórych sprawach mówić. Książka ta uraduje niezliczone rzesze ludzi, którzy z pierwszej ręki, z ust Papieża dowiedzą się o Kościele (…). Papież Benedykt nie uchylił się od żadnego mojego pytania (…). Jest bardzo prosto nawiązać z nim kontakt, w rozmowie z nim nie czuje się żadnych oporów”. Takimi słowami m.in. reklamował Peter Seewald swoją książkę pt. „Światłość świata. Papież, Kościół i znaki czasu”.
Już sam tytuł ustawia lekturę wywiadu rzeki z Papieżem, jak się ją popularnie nazywa, w perspektywie Soboru Watykańskiego II. „Znaki czasu” to jedno z określeń, jakie wprowadził bł. papież Jan XXIII. Kościół rozumie je jako rozpoznawanie działalności Ducha Świętego w wydarzeniach współczesnego świata, wyjaśnianie ich w świetle Ewangelii, dla jak najlepszego dostosowania swojej misji do mentalności każdego pokolenia.

Zmanipulowana myśl

Reklama

Sama książka, zanim się jeszcze ukazała, stała się już głośna za sprawą prezerwatyw. Trzeba z wielkim smutkiem stwierdzić, iż w przekazie medialnym wywiad liczący 214 stron został sprowadzony tylko do jednego tematu, do pożycia seksualnego z zastosowaniem prezerwatywy. Problematyce tej, której nadano niesłychany rozgłos, Papież poświęcił zaledwie 14 linijek. Roztrąbiono „odwrót Kościoła” od dotychczasowego nauczania moralnego. Jednym chyba z najbardziej spektakularnych wystąpień w tej sprawie był głos dyrektora agencji do zwalczania skutków aids przy ONZ, Michel Sidibé. Pogratulował on Papieżowi tak wielkiego „kroku naprzód”.
Najbardziej w tym wszystkim zasmuca fakt, że w pogoni za sensacją zmanipulowano myśl Papieża. Uczyniły to nie tylko znane dzienniki na Zachodzie, ale także i w Polsce. Wielu dziennikarzy dało wyraz swoich niekompetencji, mówiąc w wiadomościach dziennika, jak i pisząc w gazetach, iż Papież „dokonał wyłomu w nauczaniu Kościoła, zezwalając na stosowanie prezerwatyw”. Samo nagłośnienie tej „sensacji” przyczyniło się na Zachodzie do większego zainteresowania książką, która stała się bestsellerem wyprzedawanym „na pniu”. Papież, mówiąc o zastosowaniu prezerwatywy, odniósł się do przypadku szczególnego, do prostytucji męskiej, nie do prostytucji jako takiej w ogólności. Mówił o osobie już zarażonej wirusem HIV. Jest nią mężczyzna (dosł. męska prostytutka), który mimo swojej choroby dalej współżyje. Jest to ważne rozróżnienie, ponieważ nie ma tu użytego określenia homoseksualista, jak niektórzy byliby skłonni zarzucać Benedyktowi XVI. Zatem, jak widać, Papież nie osądza nieporządku seksualnego danej osoby, lecz odnosi się tylko do zaistniałego zdarzenia. Podkreśla on, iż w takiej sytuacji użycie prezerwatywy przez osobę zarażoną może być ze względu na dobro drugiej osoby pierwszym aktem na drodze ku odpowiedzialności za nią. Jest to pierwszy, jak to Papież nazywa, krok ku humanizacji seksualności. Jak zatem widać, Benedykt nie zajął stanowiska generalnego w sprawie prezerwatyw. Tutaj w nauczaniu Kościoła nic się nie zmieniło. Przypomniał on jedynie, że problemu aids nie da się rozwiązać tylko przez dystrybucję prezerwatyw. W tej sprawie trzeba uczynić dużo więcej na rzecz człowieka, zapobiegać, edukować, pomagać, radzić i być blisko osób, zarówno zdrowych, aby ustrzec je przed zarażeniem, jak i chorych, aby im pomagać. Koncentrowanie się tylko na prezerwatywie jest banalizowaniem ludzkiej seksualności. Banalizacja tego problemu rodzi, zdaniem Papieża, niebezpieczną postawę. Przejawia się ona w tym, iż wiele osób poza seksem rozumianym jak narkotyk nie widzi w nim więcej przestrzeni do wyrażania swojej miłości.
Mówiąc tak o ludzkiej płciowości, Papież konsekwentnie nawiązuje do swojego wiodącego tematu wyrażonego w encyklice „Bóg jest miłością”. Już jako młody student, zachwycił się on ową tematyką, kiedy to przyszło mu na ten temat przetłumaczyć małą książeczkę św. Tomasza z Akwinu. Zagadnienie Boga jako miłości pogłębił następnie w studium nad Ewangelią św. Jana i towarzyszyło mu ono jako profesorowi, biskupowi czy kardynałowi praktycznie cały czas.
Papież przypomniał tym samym, iż chrześcijaństwo jest afirmacją ciała, i w nim znajduje ono swoją radość. Seksualność jest darem, który wymaga od człowieka zarówno dyscypliny, jak i odpowiedzialności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dobro i zło

Wywiad z Papieżem to 18 paragrafów podzielonych na trzy rozdziały, z których każdy jest odpowiednio zatytułowany: znaki czasu, pontyfikat i dokąd idziemy? Tutaj czytelnik znajdzie praktycznie wszystko: Sobór Watykański II, kapłaństwo kobiet, celibat, Eucharystię, sakramenty, świętych, Fatimę, przepowiadanie słowa, postęp, ekologię, duszpasterstwo rozwiedzionych, antykoncepcję, aborcję, homoseksualizm, spór o Jezusa historii, egzegezę, podróże apostolskie, ekumenizm czy dialog z innymi religiami. Książka ta wykazuje dobitnie, jak ważny jest dla Papieża temat dialogu, rozumianego jako wzajemne poszukiwania prawdy na rzecz porozumienia.
Wywiad Papieża charakteryzuje otwartość i samokrytyka. Nie boi się on trudnych tematów. Są nimi dla przykładu dialog Kościoła katolickiego z prawosławnym, z kościołami protestanckimi czy z anglikańskimi. Motyw jedności wszystkich chrześcijan jest jednym z wyznaczników jego pontyfikatu. W wywiadzie nie brak jest odniesień do dialogu religijnego z judaizmem i islamem. W przypadku bp. Williamsona, przypomina Papież, iż zdjęcie ekskomuniki z niego, jak i z pozostałych trzech biskupów należących do bractwa Piusa X, dotyczyło kwestii prymatu papiestwa, a nie akceptacji Soboru Watykańskiego II. Za to, że bp Williamson zanegował Holokaust Żydów, winnym uczyniono Papieża. Niemiecki dziennik „Süddeutsche Zeitung” napisał, iż Benedykt XVI „rehabilituje kłamców Holokaustu”, a przewodnicząca Rady Centralnej Żydów w Niemczech ogłosiła dialog z Kościołem katolickim za zerwany. Wmieszała się w to również kanclerz Angela Merkel, o której Papież wyraził się, iż była w tej sprawie niedostatecznie poinformowana. Ojciec Święty przyznaje, że ze strony Watykanu, jego współpracowników były pewne niedopatrzenia i nie zwrócono zbyt wiele uwagi na wyjaśnienia. To wszystko sprawiło, iż nie zabrakło pewnych środowisk, w tym także katolickich, które jakby tylko czekały na jego potknięcie. Ze smutkiem stwierdza, iż wiele z nich znalazło się w jego ojczyźnie, w Niemczech. Sam Papież przywiązuje do dialogu z judaizmem ogromną rolę. Jest tym, który m.in. w imię dialogu zablokował proces beatyfikacyjny księdza antysemity. Sam udał się z pielgrzymką do Ziemi Świętej. Nie ukrywa, że szczególnie drażliwym dla dialogu jest postać papieża Piusa XII. Jego wypaczony obraz, stworzony zresztą przez teatralnego autora Rudolfa Hochhuth, jest wysoce niesprawiedliwy, bowiem Pius XII uratował od zagłady 150 tys. Żydów.
W sprawie dialogu z islamem, który obdarza głębokim szacunkiem, wspomina swoją „nieszczęsną” mowę na uniwersytecie w Ratyzbonie. Została ona źle zinterpretowana. Z tego wyniknęło dla wszystkich wiele zła, z powodu którego osobiście boleje. Co do noszenia burki przez kobiety, Papież opowiada się „za”, jeżeli to wypływa z ich przekonań religijnych. W wywiadzie z Seewaldem Benedykt XVI odnosi się też do skandali seksualnych w Kościele. Wywołały one szok wśród wielu wiernych i niepowetowane rany w ofiarach, których nie da się niestety naprawić. Jest to najboleśniejsza sprawa dotychczasowego pontyfikatu, która w nim samym wywołuje osobiste cierpienie. Papież bez „szminki” ukazuje współczesne bolączki Kościoła, i tak jak potrafi próbuje im przeciwdziałać.
Na pytanie, czy jest czymś rozczarowany, odpowiada, że zachodnią kulturą, która ciągle nosi w sobie niezadowolenie Kościoła. Wykorzystuje to sekularyzm, który skutecznie odżegnuje ludzi od wiary w Boga. Współczesne czasy powodują, zdaniem Papieża zanik zdolności rozróżniania dobra od zła, tego, co jest prawdziwe, od tego, co jest fałszywe. Jego zdaniem, moralne kryteria zanikają, tak że człowiek myśli w praktyce tylko o sobie samym. Tylko zwrócenie się do Chrystusa może ten proces, zdaniem Papieża powstrzymać. Dla nas, Polaków, niezwykle cenne jest jego świadectwo o niezapomnianym papieżu Janie Pawle II. Wspomina go z ogromnym szacunkiem, podziwia jego charyzmę, i - co jest bardzo interesujące - samego siebie określa przy nim, jako „zwykłego” Papieża przy wielkim poprzedniku.

Zbawienne cierpienie

Z wywiadu dowiadujemy się o zwykłym życiu Papieża Benedykta XVI i jego najbliższych współpracowników, którzy, jak jest ku temu okazja, chętnie oglądają filmy z Don Camilo. Ojciec Święty mówi o swoich słabościach, o drodze zawierzania Bogu, a także o prawnej możliwości podania się papieża do dymisji, jeżeli np. stan zdrowia by za tym przemawiał. Na zarzut, że jego poprzednik był chory i dlatego nie mógł wielu rzeczy dopilnować, odpowiada, że czynili to najbliżsi współpracownicy Jana Pawła II, ale w kwestiach zasadniczych sam kierował dalej Kościołem. Cierpienie jego, którego wszyscy byliśmy świadkami, okazało się dla Kościoła zbawienne. Dotknęło ono głębiej serc ludzkich niż uprzednia jego aktywność.
Co do kryzysu Kościoła, zgadza się Benedykt XVI z faktem, iż dotyczy on przede wszystkim kultury zachodniej. Kościół w innych krajach i na innych kontynentach rozwija się dalej i można mówić o jego rozkwicie. W ciągu swoich 5 lat pontyfikatu Papież Benedykt XVI odwiedził już 20 państw i wszystkie kontynenty. W zakończeniu wywiadu nawiązuje do rzeczy ostatecznych człowieka, tj. do nieba, czyśćca i piekła, tematów niemodnych dla współczesnej mentalności. Odżegnuje się od strasznych wizji końca świata, wskazuje na nadzieję, którą mamy kroczyć. Pan przyjdzie powtórnie! Właściwie już przyszedł i mamy Go rozpoznać, „abyśmy znaleźli życie, które nie podlega śmierci”.
Po lekturze książki odnosi się wrażenie, iż autor Peter Seewald był zbyt „ugrzeczniony” w stosunku do swego rozmówcy. Wywiad byłby dużo ciekawszy, gdyby pytający niektóre wątki pociągnął dalej, odważniej. Mimo to, z wywiadu wyłania się fascynujący i zarazem pełen prostoty portret Papieża Benedykta XVI, a sama książka zamienia się w orędzie pełne optymizmu dla świata i Kościoła.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Statki-szpitale służące potrzebującym w Amazonii

2025-11-16 13:36

[ TEMATY ]

świadectwo

lekarz

Vatican Media

Trzy jednostki pływające są zacumowane wzdłuż rzeki Guajará w Brazylii i oferują pomoc medyczną tym, którzy jej najbardziej potrzebują. Inicjatywa powstała z inspiracji tematem zintegrowanej ekologii papieża Franciszka i przez niego statki były ofiarowane. Przemierzają Amazonkę, docierając do społeczności rdzennych nawet w głębi lasu deszczowego. Dla Vatican News, na marginesie szczytu klimatycznego COP30 w Belém, swoje świadectwo złożył Felipe – lekarz wolontariusz.

Ludzie ustawiają się w kolejce, aby wejść na pokład statku-szpitala San Giovanni XXIII (Święty Jan XXIII). Nie jest to zwykła jednostka przewożąca pasażerów na pobliskie wyspy; to statek-szpital, który przemierza Amazonkę aż do najbardziej odległych zakątków lasu deszczowego – „płuc świata” – miejsc dostępnych wyłącznie drogą wodną, by nieść pomoc medyczną tam, gdzie nie ma ani szpitali, ani przychodni.
CZYTAJ DALEJ

Abp Kupny: „Kościół buduje się przez codzienną wytrwałość”

2025-11-16 16:54

Archiwum Archidiecezji Wrocławskiej

Parafia NMP Królowej w Oławie obchodzi dzisiaj 20-lecia swojego powstania. Eucharystii przewodniczył metropolita wrocławski, abp Józef Kupny, który w homilii przypomniał, że najważniejszą świątynią nie są mury, lecz człowiek.

Metropolita wrocławski rozpoczął swoją homilię od słów Jezusa zapowiadających zburzenie świątyni jerozolimskiej. - Powinny poruszyć uczniów słowa Jezusa: “Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu”. Ale Jezus wypowiedział je nie dlatego, że nie ceni piękna murów i wystroju świątyni, lecz dlatego, że prawdziwą świątynią zawsze był i jest człowiek. Człowiek i jego serce otwarte na Boga i przyszłość, wskazał kaznodzieja, dodając: - Uczniowie wtedy jeszcze tego nie rozumieli. Dopiero Chrystus pokazał nam, że to my jesteśmy świątynią Boga, że Bóg mieszka w nas. Dziś, patrząc na piękny kościół parafialny, chcemy powiedzieć: “Panie, dziękujemy Ci, że w tym miejscu zechciałeś zamieszkać pośród nas”.              W dalszej części abp Kupny wrócił do początków parafii, wyrażając głęboką wdzięczność wszystkim, którzy ją tworzyli: - Każda parafia ma swoją historię i swoje korzenie. Dwadzieścia lat temu, kiedy powstała wasza parafia, Bóg zaprosił ludzi tej ziemi do nowego dzieła. Nie było wtedy wszystkiego, co mamy dziś, ale były nadzieje, plany i wiele pracy. Ta parafia istnieje dzięki wierze, miłości i wytrwałości ludzi - mówił metropolita wrocławski, dziękując za zaangażowanie w dzieło stworzenia parafii. - Z serca dziękuję wszystkim, którzy byli na początku tej drogi. Myślę o tych, którzy przez dwadzieścia lat są związani z tą parafią. Dziękuję księdzu proboszczowi Robertowi, dziękuję wszystkim, którzy ofiarowali czas, talenty, środki i modlitwy. Niech Bóg wynagrodzi ich trud — zarówno tych, którzy są dziś z nami, jak i tych, którzy odeszli do domu Ojca.      Odnosząc się do Ewangelii, abp Józef Kupny zauważył: - Dzisiejsza Ewangelia mówi o niepokoju, zniszczeniu i trudnościach. Nie wiem, jak słuchali jej uczniowie, ani jak my ją odbieramy, ale ona jest zaskakująco aktualna. Każda wspólnota przeżywa chwile słabości, rozproszenia, zmęczenia. A jednak Jezus mówi: “Nie trwóżcie się”. To znaczy: nie bójcie się, bo Ja jestem z wami. Wracając jeszcze w słowie do dwudziestolecia parafii, hierarcha podkreślił: - Chrystus przez tych 20 lat był tutaj obecny: w sakramentach, w Eucharystii, w rodzinach, które trwały mimo trudności, w dzieciach, młodzieży, w chorych i starszych. Był obecny w każdym, kto się modlił, służył, pomagał. I choć były chwile trudne, to właśnie wtedy najbardziej widać było siłę wiary - powiedział abp Kupny, dodając: - Jezus mówi dziś do nas: “Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”. Te słowa są jak program waszego jubileuszu. Kościół buduje się nie przez spektakularne działania, lecz przez codzienną wytrwałość: przez matki i ojców, którzy uczą dzieci modlitwy; przez kapłanów, którzy dzień po dniu głoszą Słowo Boże; przez seniorów modlących się za młodych; przez ludzi, którzy sprzątają kościół, śpiewają, troszczą się o parafię. To codzienny trud, ale i codzienny cud. Nie zabrakło także odniesienia do patronki parafii: - Najświętsza Maryja Panna Królowa od początku czuwa nad tą parafią. Jej królowanie to nie panowanie, jak myślimy po ludzku. To służba: pokorna, wierna, pełna miłości. Maryja trwała pod krzyżem i uczy nas, abyśmy w chwilach prób nie odchodzili, ale trwali przy Chrystusie z nadzieją - mówił kaznodzieja, dodając: - Dzisiaj wielu gniewa się na Kościół, zniechęca się, odchodzi. Ale to właśnie wtedy trzeba trwać. Trwać przy Chrystusie, nie opuszczać Go w chwilach próby, tak jak Maryja nie odeszła spod krzyża.      Na zakończenie homilii abp Józef Kupny zawierzył parafię Duchowi Świętemu i Matce Bożej: - Dwadzieścia lat temu Bóg rozpoczął w tym miejscu piękne dzieło Boskie. Dziś dziękujemy Mu za wszystko, co już uczynił, i z ufnością prosimy, by prowadził nas dalej przez następne lata i dziesięciolecia. Niech Duch Święty daje nam wytrwałość w wierze, nadziei i miłości, a Maryja, wasza Królowa, niech prowadzi was drogą ku Bogu.”
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję