Reklama

Grechutowskie noce

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Choć on sam odszedł od nas przed czterema laty, jego piosenki z nami pozostały i zachwycają kolejne już pokolenia Polaków. Byliśmy tego świadkami, uczestnicząc w trwającym od 10 do 12 września br. IV Zamojskim Festiwalu Kultury im. Marka Grechuty, i patrząc z pewnym niedowierzaniem na wypełniony po brzegi Rynek Wielki, na który ściągnęły prawdziwe tłumy wielbicieli popularnych „grechutek”. To były trzy niezapomniane dni, spędzone ze wspaniałymi artystami i naszą Orkiestrą Symfoniczną im. Karola Namysłowskiego, która, jak się okazuje, potrafi zagrać wszystko, na absolutnie światowym poziomie.
Festiwal rozpoczął się w piątkowy wieczór, w miejscu bardzo wymownym, przy ulicy Grodzkiej 7. Podwórze, w którym niegdyś mieszkał Marek Grechuta stało się niemym świadkiem popisów wokalnych młodych miłośników „pomarańczy i mandarynek”, „malinowego chruśniaku”, „dzikiego wina” i wielu, wielu innych smaków i smaczków, jakimi są nasycone utwory pana Marka. Ten magiczny wieczór poprowadził Jan Poprawa, znany publiscyta i krytyk muzyczny. Sobota, to pierwszy z dwóch zaplanowanych koncertów, które odbywały się na Rynku Wielkim. To niezapomniane spotkanie z musicalem „Szalona lokomotywa” opartym na tekstach Stanisława Ignacego Witkiewicza z muzyką Marka Grechuty i Jana Kantego Pawluśkiewicza. Utwory z tego niezwykłego musicalu, z towarzyszeniem Orkiestry Symfonicznej im. K. Namysłowskiego, wyśpiewali laureaci III. Ogólnopolskiego Konkursu Wokalnego im. Marka Grechuty: Barbara Broda-Malon, Ewa Cieślak, Barbara Gąsienica Gewont, Agata Grześkiewicz, Agata Struzik, Mateusz Bieryt. Na „deser” zaserwowano rozentuzjamowanej publiczności zespół „Plateau”, goszczący na polskiej scenie muzycznej od niemal 10 lat, grający gitarową muzykę alternatywną, wyróżniający się niezwykłą melodyjnością i nietuzinkowymi tekstami, okryty sławą jednego z najlepiej wypadających na żywo zespołów w Polsce. Jego członkowie przyznali się, że od kilku dni bardzo przeżywali fakt wystąpienia z Orkiestrą Symfoniczną. Ten oryginalny „mariaż” okazał się wyjątkowo smakowity. Smakowite były także komentarze prowadzącego sobotni wieczór Lecha Nowickiego, którego nikomu, a już na pewno słuchaczom Polskiego Radia, jakich u nas nie brakuje, nie trzeba przedstawiać. Niedziela, to wspaniały koncert galowy, ukoronowanie Zamojskiego Festiwalu Kultury. A wzięli w nim udział artyści z krakowskiej „Piwnicy pod Baranami”: Marta Bizoń, Olga Bończyk, Katarzyna Jamróz, Beata Rybotycka, Katrzyna Zielińska, Przemysław Branny, Krzysztof Tyniec. Klasa, szyk, wdzięk, dowcip i finezja - tak można w skrócie określić to, co działo się przez ponad dwie godziny na scenie, za sprawą prowadzących wieczór: Katarzyny Jamróz, Krzysztofa Tyńca i Zbigniewa Górnego, który przejął batutę od Tadeusza Wicherka i zawładnął bez pamięci nie tylko zamojską orkiestrą, ale również sercami publiczności. Na widowni nie było chyba ani jednej osoby, której by nie urzekły zamojsko-krakowskie klimaty utorów wykonywanych przez prawdziwe tuzy polskiej piosenki poetyckiej.
Żal było rozstawać się z piosenkami Marka Grechuty, ze wspaniałymi artystami... Pozostaje nadzieja, że w przyszłym roku organizatorom festiwalu: Miastu Zamość i Orkiestrze Symfonicznej im. Karola Namysłowskiego uda się przyciągnąć do Hetmańskiego Grodu równie wielkie osobowości, wybitnych muzyków, a przede wszystkim publiczność, która po raz kolejny zachwyci sie urokiem „grechutowskich nocy”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Wacław

Niedziela świdnicka 39/2016, str. 5

[ TEMATY ]

święty

Adobe.Stock.pl

św. Wacław

św. Wacław
Święty Wacław był Czechem. Jest głównym patronem naszych południowych sąsiadów, czczonym tam jako bohater narodowy i wódz. Był królem męczennikiem, a więc osobą świecką, nie duchowną, i to piastującą niemal najwyższą godność w narodzie i w państwie. Jest przykładem na to, że świętość życia jest nie tylko domeną osób duchownych, ale może być także zrealizowana na najwyższych stanowiskach społecznych. Nie mamy dokładnych danych dotyczących życia św. Wacława. Jego postać ginie w mrokach historii. Historycy wysuwają różne hipotezy co do jego życia. Jest pewne, że Wacław odziedziczył po ojcu tron królewski. Podobno był dobrym, walecznym rycerzem, co nie przeszkadzało mu być także dobrym i wrażliwym na ludzką biedę. Nie jest znana przyczyna jego konfliktu z bratem Bolesławem, który stał się jego zabójcą i następcą na tronie. Nie znamy też bliżej natury i rozwoju konfliktów wewnętrznych oraz ich związków z polityką wobec sąsiadów, które wypełniły jego krótkie rządy i które były prawdopodobnie tłem bratobójstwa. Śmierć Wacława nastąpiła 28 września 929 lub 935 r. w Starym Bolesławcu. Kult Wacława rozwinął się zaraz po jego śmierci. Ciało męczennika przeniesiono do ufundowanego przez niego praskiego kościoła św. Wita. Wczesna cześć znalazła wyraz w bogatym piśmiennictwie poświęconym świętemu. Kult Wacława rozszerzył się z Czech na nasz kraj, zwłaszcza na południowe tereny przygraniczne. Zadziwiające, że Katedra na Wawelu otrzymała jego patronat. Także wspaniały kościół św. Stanisława w Świdnicy ma go jako drugorzędnego patrona.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania abp. Andrzeja Przybylskiego: XXVI niedziela zwykła

2025-09-26 13:10

[ TEMATY ]

rozważania

abp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Abp Andrzej Przybylski

Abp Andrzej Przybylski

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa abp Andrzej Przybylski.

Tak mówi Pan wszechmogący: «Biada beztroskim na Syjonie i dufnym na górze Samarii. Leżą na łożach z kości słoniowej i wylegują się na dywanach; jedzą oni jagnięta z trzody i cielęta ze środka obory. Improwizują na strunach harfy i jak Dawid wynajdują instrumenty muzyczne. Piją czaszami wino i najlepszym olejkiem się namaszczają, a nic się nie martwią upadkiem domu Józefa. Dlatego teraz ich poprowadzę na czele wygnańców, i zniknie krzykliwe grono hulaków».
CZYTAJ DALEJ

Budynek ambasady Polski uszkodzony podczas ostrzału Kijowa

2025-09-28 15:01

[ TEMATY ]

Ukraina

Kijów

ataki na Kijów

PAP/EPA/MAXYM MARUSENKO

Pocisk małokalibrowy albo jego element przebił dach wydziału konsularnego ambasady Polski w Kijowie - przekazał Interii rzecznik MSZ Paweł Wroński. Jak nadmienił, poszycie budynku i sufit wewnątrz niego są uszkodzone, a pocisk wpadł do pomieszczenia kuchennego. W nocy z soboty na niedzielę doszło do kolejnego, masywnego ostrzału Ukrainy przeprowadzonego przez Rosję - czytamy na portalu Polsat News.

Paweł Wroński w rozmowie z Interią uściślił, iż "straty nie są duże". - Ambasada pracuje normalnie pod przewodnictwem pana chargé d'affaires Piotra Łukasiewicza - uzupełnił.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję