Irlandia zostanie oddana Niepokalanemu Sercu Maryi. Uroczystość odbędzie się 15 sierpnia w sanktuarium maryjnym w Knock. Akt Oddania odczyta prymas Całej Irlandii kard. Seán Brady z Armagh.
W formie modlitewnej, poprzez Niepokalane Serce Maryi, zostaną zawierzone Bogu rodziny, domy i diecezje Irlandii, a także przyszłość jej młodzieży. Komentując ten akt kard. Brady zaznacza, że wyraża on prośbę do Maryi o jej „matczyne błogosławieństwo dla Irlandii”. Decyzję o poświęceniu podjął episkopat tego kraju na swym czerwcowym posiedzeniu.
Oddanie się (bądź zawierzenie) Matce Bożej jest znaną tradycją Kościoła - wyjaśnia nota na stronie internetowej irlandzkich biskupów. Jest ono świadomym uznaniem szczególnej roli Maryi w misterium Chrystusa i Kościoła, znaczenia jej świadectwa o Ewangelii, ufności w jej modlitwę wstawienniczą i skuteczności jej patronatu, jako że „w porządku łaski jest prawdziwą matką dla każdego ze swych dzieci”.
Akt Oddania będzie skierowany do Boga „Ojca przez Chrystusa w Duchu Świętym, z prośbą o wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny, której zawierzamy się całkowicie, aby wypełnić swe przyrzeczenia chrzcielne i żyć jako jej dzieci”.
Księża marianie zachęcają, aby 8 grudnia - w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, patronki Zgromadzenia - zawierzyć swoje potrzeby Maryi.
- Dla nas, marianów, Maryja i jej Niepokalane Poczęcie jest inspiracją w życiu i działalności apostolskiej. Nasz apostolat maryjny polega m.in. na propagowaniu kultu maryjnego, prowadzeniu centrów i sanktuariów maryjnych, a także wydawaniu publikacji o tej tematyce - mówi ks. Łukasz Wiśniewski MIC, dyrektor Stowarzyszenia Pomocników Mariańskich.
W środę Sąd Najwyższy pozostawił bez rozpoznania kasację krakowskiej farmaceutki od orzeczenia sądu aptekarzy. Orzeczenie uznające za przewinienie dyscyplinarne odmowę z powodów światopoglądowych sprzedaży pigułki "dzień po" klientce z receptą jest ostateczne.
"SN uznał, że wniesiona w tej sprawie kasacja jest niedopuszczalna z mocy ustawy, co obligowało sąd do pozostawienia jej bez rozpoznania" - powiedział sędzia SN Marek Siwek.
Już po raz 10. Chełmianie uczestniczyli w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej. Tradycyjnie trasa wiodła do Skierbieszowa. Inicjatorem tego niezwykłego nabożeństwa jest Dariusz Krawczyński ze Wspólnoty Chrystusa Zmartwychwstałego Galilea. Tym razem z ukrzyżowanym Chrystusem przez ciemności nocy szło kilkadziesiąt osób. Nie brakowało ludzi młodych oraz całych rodzin.
Przygotowania Chełmskiej Ekstremalnej Drogi Krzyżowej w całości podjęli się członkowie Wspólnoty Chrystusa Zmartwychwstałego Galilea. Wytyczona dziesięć lat temu trasa wiodła i tym razem malowniczymi wąwozami, poprzez leśne i polne drogi; liczyła 44 kilometry. Pątnicy z Chrystusem pokonali taką odległość pomiędzy Chełmem a Skierbieszowem w zaledwie kilka godzin. A chętnych do wyruszenia pieszo na rozważanie w ciemnościach nocy Męki Pana Jezusa, nie zabrakło. Cieszy fakt, że znaczą część tej duchowej wędrówki z krzyżem Pana Jezusa stanowili ludzie młodzi, którzy w ten sposób chcieli przeżyć czas przygotowania do Świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Wszyscy zgłaszali się nieco wcześniej, wypełniając specjalny formularz na stronie jednego z portali społecznościowych.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.