Reklama

List biskupa sosnowieckiego zapraszający na uroczystość Porcjunkuli i diecezjalną pielgrzymkę Niewiast i Dziewcząt do sanktuarium NMP Anielskiej w Dąbrowie Górniczej

Zaproszenie do sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Anielskiej

Niedziela sosnowiecka 31/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Umiłowani Diecezjanie!

Przed zbliżającym się świętem Matki Bożej Królowej Aniołów, obchodzonym 2 sierpnia, kieruję do Was słowa serdecznego zaproszenia na uroczysty odpust Porcjunkuli i diecezjalną pielgrzymkę Niewiast i Dziewcząt do sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Dąbrowie Górniczej.
Ta uroczystość maryjna swój początek bierze z wizji, jakiej doświadczył św. Franciszek z Asyżu, kiedy Pan Jezus za wstawiennictwem Maryi, Królowej Aniołów udzielił szczególnych łask przebaczenia grzechów wszystkim, którzy w kaplicy zwanej Porcjunkulą, a następnie w innych świątyniach pragnęli otrzymać te przywileje. Porcjunkula to kaplica znajdująca się we wnętrzu bazyliki w Asyżu, którą św. Franciszek w XIII wieku otrzymał od Benedyktynów. Od 1913 r. przy dąbrowskiej bazylice wybudowano podobną rozmiarami kaplicę, gdzie znajduje się pierwotny obraz Matki Bożej Anielskiej oraz grób świątobliwego kapłana - ks. prał. Grzegorza Augustynika (1847-1929).
Ksiądz prał. Augustynik to syn naszej ziemi. Przyszedł na świat 25 listopada 1847 r. w Zagórzu, obecnie dzielnicy Sosnowca. Na tej ziemi jako kapłan pracował przez 23 lata, jako wikariusz m.in. w Siemoni, Bobrownikach, Grodźcu i Czeladzi. Przez 15 lat był proboszczem w Dąbrowie Górniczej i zasłynął jako budowniczy monumentalnej bazyliki NMP Anielskiej oraz niezwykle żarliwy propagator kultu maryjnego. Rozwinął niezwykle bogatą i pożyteczną działalność duszpasterską. Niezwykle trudne warunki życiowe wielu rodzin robotniczych, często źle zarabiających, rzesze bezrobotnych, a także choroby, nędza i nadużycia moralne stały się stymulatorami jego bogatej aktywności charytatywnej. Zmarł w Krakowie 10 listopada 1929 r. i został pochowany w kaplicy znajdującej się obok wzniesionej przez siebie świątyni. Piękne jest to, że zasłużył sobie na uznanie wielu ludzi, którzy pisali o nim w liście do ówczesnego biskupa kieleckiego Augustyna Łosińskiego: „Jego nieskazitelna, długoletnia działalność przywiązała do jego osoby ludność Dąbrowy, która widzi w nim kapłana bardzo gorliwego w wypełnianiu swych obowiązków. (…) Ludność Dąbrowy - to ludność, która wymaga od strony kapłana wiele taktu, miłosierdzia, miłości bliźniego i tylko takiemu kapłanowi gotowa ufać, a takim kapłanem okazał się ks. Grzegorz Augustynik”.
W niezwykle trudnych warunkach społecznych, politycznych i ekonomicznych - kiedy Ojczyzna nasza znajdowała się w niewoli, gdy ludzie w Zagłębiu żyli i pracowali w warunkach niegodnych człowieka, gdy ulegali deprawacji, szczególnie alkoholizmowi, kiedy byli kuszeni zarówno przez sekty, jak i prądy socjalistyczne - on niósł ludziom światło prawdy oraz przywracał nadzieję, zachęcał do życia we wzajemnej miłości. Możemy dziś zadać pytanie: Skąd czerpał siłę i inspirację do swej działalności? Co robił, by się nie zniechęcić, kiedy przychodziły trudne chwile? Siłę czerpał z kultu Eucharystii, Matki Bożej Anielskiej i Świętych Pańskich.
Adoracja Najświętszego Sakramentu była jednym z aktów pobożności, którą ks. Augustynik szczególnie propagował i organizował. W tej praktyce widział możliwość ożywienia religijnego parafii. Dawała ona wiernym szansę częstego kontaktu z Chrystusem Eucharystycznym, samych kapłanów łączyła z wiernymi, jak również niosła pamięć o obecności Bożej i możliwości odnowy życia moralnego parafian. Dla podkreślenia szczególnej wartości i roli Jezusa ukrytego w Najświętszym Sakramencie w życiu robotniczym i zawodowym założył przy dąbrowskiej bazylice Bractwo Matki Bożej Anielskiej i Adoracji Najświętszego Sakramentu, które realizowało te postulaty.
Dzięki jego gorliwej wierze powstało to sanktuarium, gdzie Maryja w znaku łaskami słynącej figury, prowadzi nas niestrudzenie przez wieki do Jezusa. W kronice parafialnej ks. Grzegorz Augustynik wyjaśnił znaczenie tego wizerunku: „Matka Boska stoi na kuli ziemskiej i depcze łeb węża na znak, że Ona jest niewiastą obiecaną w raju, która miała zwyciężyć szatana czyhającego na zgubę dusz naszych, i miała wziąć pod swoją macierzyńską opiekę cały okrąg ziemi. Aniołowie ją otaczają jako swoją Królową, a święci klęczą u Jej stóp i modlą się za biednymi wygnańcami ziemi”. W swych kazaniach często powtarzał: „Jeżeli będziecie czcić Królową Aniołów, to Ona zawsze bronić was będzie”.
Eksponowanie kultu Świętych Pańskich, szczególnie Polaków, uważał ks. Grzegorz Augustynik za cel swego duszpasterstwa, ponieważ łączyli oni w sobie dwie, szczególnie ważne dla chrześcijaństwa cnoty: wiarę w Boga i miłość Ojczyzny. To dzięki niemu 11 lipca 1910 r. z okazji 500. rocznicy bitwy pod Grunwaldem, po wygłoszonym kazaniu na cześć Królowej Jadwigi, zebrano w dąbrowskiej świątyni osiem tysięcy podpisów wiernych na rzecz jej beatyfikacji.
Współcześnie, kiedy doświadczamy różnorakich kryzysów, gdy jesteśmy świadkami licznych nieszczęść i kataklizmów oraz pytamy o naszą chrześcijańską tożsamość warto zatrzymać się i odczytać znaki czasu i drogowskazy, jakie Bóg stawia na naszej drodze. Umiejętnie robił to ks. prał. Grzegorz Augustynik, który w Matce Bożej widział źródło nieustannego natchnienia. Maryja, jako „służebnica Pańska” (por. Łk 1, 38), przez posłuszeństwo Słowu Bożemu przyjęła uprzywilejowane powołanie - wcale niełatwe - małżonki i matki rodziny z Nazaretu. Oddając się na służbę Bogu, oddała się także na służbę ludzi - służbę miłości. Właśnie ta służba pozwoliła Jej przeżyć doświadczenie tajemniczego, ale prawdziwego „królowania”. Możemy jasno stwierdzić, że to „królowanie” Maryi jest służeniem! To Jej służenie jest „królowaniem”!
Wyrażając wdzięczność Bogu za powołanie i posłannictwo kobiety w tym miejscu pragnę podziękować wszystkim Niewiastom, za ich postawę pełną służby i oddania dla świata i Kościoła. Człowiek, jak wiemy, „nie może odnaleźć siebie inaczej, jak poprzez bezinteresowny dar z siebie samego”. Dziękuję każdej Kobiecie-Matce, która jest „Bożym uśmiechem” dla przychodzącego na świat dziecka oraz przewodniczką dla jego pierwszych kroków, oparciem w okresie dorastania i punktem odniesienia na dalszej drodze życia. Poprzez czułość, dobroć, życzliwość, poświęcenie wytwarza w domu niepowtarzalną atmosferę. Dziękuję Kobiecie-Małżonce, która łącząc nierozerwalnie swój los z losem męża, jest dla niego wsparciem. Dziękuję Wam za to, że wnosicie w dom rodzinny, a następnie w całe życie społeczne bogactwo swej wrażliwości, intuicji, ofiarności i solidarności. Pracując zawodowo i angażując się w różne dziedziny życia społecznego, gospodarczego, kulturalnego, artystycznego i politycznego, wzbogacacie właściwe rozumienie świata i dajecie wspaniały wkład w pełną prawdę o związkach między ludźmi!
Bardzo serdecznie zachęcam do wspólnego pielgrzymowania do Matki Bożej Anielskiej, które będzie miało miejsce 2 sierpnia 2010 r. o godz. 11.00. Będzie to wspaniała okazja, aby podziękować Matce Bożej za wszelką opiekę, poprosić o pokrzepienie i wsparcie w trudnych sytuacjach życiowych, otworzyć Wasze matczyne i kobiece serca tak, aby za przyczyną Matki Bożej dotarło do nich światło z nieba, które wskaże rozwiązania trudnych problemów, zwłaszcza tych rodzinnych.
Bardzo serdecznie zapraszam na wspólne spotkanie u naszej Matki.
Na trud wędrówki i radość spotkania wszystkim z serca błogosławię!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Joanna Beretta Molla. Każdy mężczyzna marzy o takiej kobiecie

Niedziela Ogólnopolska 52/2004

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Zafascynowała mnie jej postać, gdyż jest świętą na obecne czasy. Kobieta wykształcona, inteligentna, delikatna i stanowcza zarazem, nie pozwalająca sobą poniewierać, umiejąca zatroszczyć się o swoją godność, dbająca o swój wygląd i urodę, a jednocześnie bez krzty próżności.

Żona biznesmena i doktor medycyny, która nie tylko potrafiła malować paznokcie - choć to też istotne, by się podobać - ale umiała stworzyć prawdziwy, pełen miłości dom. W gruncie rzeczy miała czas na wszystko! Jak to czyniła? Ano wszystko układała w świetle Bożych wskazówek zawartych w nauczaniu Ewangelii i Kościoła. Z pewnością zdawała sobie sprawę z tego, że każdy z nas znajduje czas dla tych ludzi lub dla tych wartości, na których mu najbardziej zależy. Jeżeli mi na kimś nie zależy, to nawet wolny weekend będzie za krótki, aby się spotkać i porozmawiać. Jednak gdy na kimś mi zależy, to nawet w dniu wypełnionym pracą czas się znajdzie. Wszystko przecież jest kwestią motywacji. Ona rzeczywiście miała czas na wszystko, a przede wszystkim dla Boga i swoich najbliższych.

CZYTAJ DALEJ

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

2024-04-26 11:09

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Człowiek nierzadko boi „odsłonić się” w pełni, pokazać, kim w rzeczywistości jest, co myśli i w co wierzy, co uważa za słuszne, czego chciałby bronić, a co odrzuca. Obawia się, że ewentualna szczerość może mu zaszkodzić, zablokować awans, przerwać lub utrudnić karierę, postawić go w złym świetle itd., dlatego woli „się ukryć”, nie ujawniać do końca swoich myśli, nie powiedzieć o swoich ukrytych pragnieniach, zataić autentyczne cele, prawdziwe intencje. Taka postawa nie płynie z wiary. Nie zachęca innych do jej przyjęcia. Chwała Boga nie jaśnieje.

Ewangelia (J 15, 1-8)

CZYTAJ DALEJ

Wojownicy Maryi w Rzeszowie

2024-04-28 22:14

Mariusz Barnaś

Wojownicy Maryi na ulicach Rzeszowa

Wojownicy Maryi na ulicach Rzeszowa

Tradycyjnie już spotkanie rozpoczęło się od procesji różańcowej ulicami miasta, następnie odbyła się Msza święta pod przewodnictwem ks. biskupa Jana Wątroby, podczas której kazanie wygłosił ks. Dominik Chmielewski SDB, który zwrócił naszą uwagę na następujące kwestie:

-Zdrada Judasza zaczęła się od zakwestionowania realnej obecności Jezusa w Eucharystii (mowa eucharystyczna Pana Jezusa wg Ewangelii św. Jana: Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata).

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję