historia parafialnej wspólnoty kształtowana jest tu już od 100 lat i ogniskuje się wokół pachnącego lasem drewnianego kościoła: tyle lat właśnie mija od czasu, gdy krańcowe miejscowości rozleglej podówczas parafii Pysznica otrzymały własny kościół. - Do przeżywania tego jubileuszu przez cały rok intensywnie się przygotowujemy - mówi ks. kan. Stanisław Konik, który w tym roku także świętuje trzydziestolecie przyjścia i pracy duszpasterskiej w Domostawie. I wszystko pod płaszczem Ciemnolicej Matki, Królowej Polski, która w Domostawie w tytule kościoła patronuje.
Parafialna kronika założona i prowadzona przez Księdza Proboszcza przypomina, że w uroczystość św. Jana Gwalberta, w czwartek, za pontyfikatu Ojca Świętego Piusa X, za panowania cesarza Franciszka Józefa I, gdy biskupem przemyskim był Józef Sebastian Pelczar, wikariusz pysznicki ks. Józef Łania dokonał poświęcenia drewnianej kaplicy, w imieniu nieobecnego proboszcza ks. Tomasza Grodeckiego. Św. Rozalii, która jak podaje tradycja, ocaliła te strony od groźnej zarazy, dedykowano to miejsce.
- Centralne uroczystości jubileuszowe przeżywać będziemy na odpust św. Rozalii, we wrześniu - opowiada ks. dr Stanisław Konik, ale tegoroczny odpust parafialny chcemy już zaznaczyć mocniej, bardziej uroczyście. Wpisuje się w naszą radość obecność Księdza Biskupa Ordynariusza, który 2 maja, w dzień parafialnej I Komunii św. naszych dzieci dokona konsekracji soborowego ołtarza i ambonki, poświęcenia odnowionych ołtarzy bocznych. Remont gruntowny przeszło również całe prezbiterium. Ogrom prac, jakie tutaj wykonano, był możliwy dzięki ofiarności i zaangażowaniu parafian, bez nich nic bym nie zrobił - mówi Ksiądz Proboszcz. A o dokonaniach od 100 lat skromnie opisują karty kroniki, z których wyłaniają się nazwiska domostawskich proboszczów, kolejnych księży wikariuszy, pracujących tutaj, uroczystości prymicyjne ks. Kowala i ks. Olszówki, zakonne powołania, remonty kościoła, budowa plebanii i kaplicy w dojazdowych Zdziarach.
- W naturze mam aktywność i odpoczywać jest mi trudno - mówi o sobie Ksiądz Proboszcz - wyliczając inicjatywy, jakie towarzyszą jubileuszowemu przeżywaniu tej ważnej dla Domostawy daty. - Już od Adwentu ubiegłego roku rozpoczęliśmy z ks. Zdzisławem Rudnikiem, wikariuszem, wizytę duszpasterską. W każdym domu starałem się spędzić dużo czasu, wydobyć wspomnienia, zapisy zwiąne z historią naszej parafii. Na czas jubileuszu przygotowujemy album, w którym będzie historia każdej rodziny, zdjęcia, wspomnienia. Podobnie chcemy zrobić opis parafialnego cmentarza, z fotografią każdego grobu, informację kto tu spoczywa, krótką historią. Nie chcemy zaprzepaścić tej ważnej daty i staramy się z przeszłości ocalić jak najwięcej, żeby przekazać to tym, co po nas przyjdą. Dlatego też początek maja zaznaczymy wielkim świętowaniem, wspólnym dzieleniem radości. W odpust parafialny świętować będziemy również powiatowe dni strażaków. Jako kapelan strażaków chcę, aby w tę imprezę wpisał się parafialny piknik rodzinny, którego tradycje zaczynamy tutaj kształtować.
Nie powstydzi się z pewnością Domostawa jubileuszowych dni, tak jak pochwalić się mogła królewskim przyjęciem zgotowanym swojej Patronce podczas Nawiedzenia. Dekoracje, zaangażowanie, przeżycia mogły zachwycić wszystkich, którzy tutaj przyjechali. I na pewno tak samo zachwycać będzie czasem jubileuszowym, 100-leciem istnienia swojego kościoła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu