Prawie 2 tys. zł trafi na konto akcji ratowania kościoła w Powiewiórce. Tyle udało się zebrać podczas zbiórek przeprowadzonych w ramach obchodów Święta Niepodległości w Świdnicy.
Przez cztery dni Świdnickie Towarzystwo Partnerstwa Miast oraz harcerze świdnickiego Hufca ZHP prowadzili kwestę w trakcie imprez sportowych i kulturalnych, a także miejskich uroczystości związanych z 11 listopada. Do charakterystycznej skarbonki w kształcie kościoła i puszek trafiło w ten sposób 1 840 zł.
- Wrażliwość świdniczan jest duża, co przekłada się na konkretne wsparcie. Razem z datkami z ostatnich dni zebrana dotąd kwota przekracza 10 tys. zł. Po kilku miesiącach widać jednak, że sama hojność mieszkańców nie wystarczy. Potrzebne jest wsparcie z różnych źródeł. Wrocławska Izba Gospodarcza dysponuje kilkudziesięcioma tysiącami złotych na ten cel. Żeby naprawić dach, potrzeba jednak ok. 160 tys. zł. Będziemy więc szukać kolejnych źródeł finansowania remontu świątyni, w której ochrzczony został Józef Piłsudski - zapewnia Ireneusz Pałac, zastępca prezydenta Świdnicy.
W zbiórce pomagali goście z Wileńszczyzny, którzy przyjechali do Świdnicy na zaproszenie prezydenta Wojciecha Murdzka. W akcję ratowania kościoła w Powiewiórce zaangażowani są już od dłuższego czasu Edward Puncewicz, starosta gminy Niemenczyn, i Michał Kuniczkis z Wydziału Budownictwa Administracji Samorządu Rejonu Wileńskiego.
- Wyraźnie widać, że Polakom po obu stronach granicy zależy, aby ta pamiątka po Marszałku nie przestała istnieć. Przywieźliśmy do Świdnicy zespół ludowy „Sużanianka”. Kilka razy występował podczas świdnickich obchodów Święta Niepodległości. Panie miały również specjalny koncert, z którego dochód w całości zasili konto akcji - mówi starosta Edward Puncewicz.
Podczas wizyty omówiono kwestie remontowe i proceduralne obowiązujące na Litwie, a także wspólnie zastanawiano się, skąd pozyskać kolejne fundusze na remont. Goście w ciągu dwóch dni pobytu (10 i 11 listopada) wzięli udział w wielu wydarzeniach związanych ze Świętem Niepodległości, a przede wszystkim w uroczystościach pod pomnikiem na pl. Grunwaldzkim. Doszło również do spotkania zespołów folklorystycznych „Sużanianka” z działającą w gminie Świdnica „Kądziołeczką”.
W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu
– byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym
kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny
jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych
penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.
Gdy pierwszy umiał odprawić
od konfesjonału i odmówić
rozgrzeszenia, a nawet
krzyczeć na penitentów, drugi był
zdolny tylko do jednego – do okazywania
miłosierdzia.
Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim
– Leopold Mandić.
Obaj mieli ten sam charyzmat
rozpoznawania dusz, to samo powołanie
do wprowadzania ludzi na ścieżkę
nawrócenia, ale ich metody były
zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu
którego obaj udzielali rozgrzeszenia,
był różny. Zbawiciel bez cienia litości
traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić
handlarzy rozstawiających stragany
w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie
bezwarunkowo przebaczył celnikowi
Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii
Magdalenie, wprowadził do nieba łotra,
który razem z Nim konał w męczarniach
na krzyżu.
Dwie Jezusowe drogi.
Bywało, że pierwszą szedł znany nam
Francesco Forgione z San Giovanni
Rotondo. Drugi – Leopold Mandić
z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej
stopy.
Uroczystość w kaplicy Domu Arcybiskupów Krakowskich rozpoczęła się krótką modlitwą. Abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski powołał trybunał do przeprowadzenia procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożej Heleny Kmieć, wiernej świeckiej. W jego skład weszli: ks. dr Andrzej Scąber – delegat arcybiskupa, ks. mgr lic. Paweł Ochocki – promotor sprawiedliwości, ks. mgr lic. Michał Mroszczak – notariusz, ks. mgr lic. Krzysztof Korba – notariusz pomocniczy, ks. mgr Adam Ziółkowski SDS – notariusz pomocniczy.
Następnie postulator sprawy, ks. dr Paweł Wróbel SDS zwrócił się do arcybiskupa i członków trybunału o rozpoczęcie i przeprowadzenie procesu oraz przedstawił zgromadzonym postać Sługi Bożej. – Wychowanie w głęboko wierzącej rodzinie skutkowało życiem w atmosferze stałego kontaktu z Bogiem – mówił postulator przywołując zaangażowanie Heleny w życie wspólnot religijnych od wczesnego dzieciństwa. Zwrócił uwagę na zdolności intelektualne i różnorodne talenty kandydatki na ołtarze. Studiowała inżynierię chemiczną na Politechnice Śląskiej w języku angielskim oraz uczyła się w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia w Gliwicach.
Przed czym ks. Jan Twardowski padał w proch? Czy w obecnych czasach da się w ogóle jeszcze przyznawać do księży? I kto, patrząc na Jezusa, może powiedzieć: „To jest ciało moje”? Zapraszamy na dwunasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski mówi o Maryi i kapłanach.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.