Reklama

Pielgrzymka szlakiem muszli

Lato sprzyja pielgrzymowaniu. W tradycji europejskiej największą rolę odgrywały trzy miejsca, jako cel pielgrzymiego trudu: Ziemia Święta, Rzym i Santiago de Compostela. Dante Aligheri podaje, że osoby udające się do Grobu Pańskiego w Jerozolimie określano mianem palmieri, do grobu św. Piotra w Rzymie - romeros, natomiast do grobu św. Jakuba Apostoła - peregrini.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Święty Jakub Większy, syn Zebedeusza, patron tych dróg, to postać niezwykle barwna. Brat św. Jana Ewangelisty jest apostołem pojawiającym się na kartach Ewangelii w najbardziej kluczowych momentach. Widzimy go jako świadka wskrzeszenia córki Jaira, przemienienia na Górze Tabor oraz modlitwy w Ogrójcu. Znany był z porywczego charakteru, dlatego Jezus Chrystus nazwał go synem gromu. Według źródeł hagiograficznych prowadził działalność misyjną na terenie dzisiejszej Hiszpanii. Z Dziejów Apostolskich dowiadujemy się, że był pierwszym biskupem Jerozolimy i jako pierwszy z apostołów zginął śmiercią męczeńską (został ścięty mieczem). Świadkowie jego męczeńskiej śmierci zabrali ciało świętego do łodzi, aby przez Morze Śródziemne, Cieśninę Gibraltarską, Ocean Atlantycki dotrzeć do półwyspu Finisterra (nazwa od zwrotu łacińskiego finis terra - koniec ziemi). Za wskazaniem anioła, uczniowie św. Jakuba przenieśli doczesne szczątki apostoła w głąb lądu. Miejsce pogrzebania świętego było okryte tajemnicą, z czasem zapomniano o miejscu pochówku. Minęło prawie osiem wieków. Pobożny pustelnik Pelagiusz na początku IX wieku miał objawienie, że „pole gwiazd” (po łacinie campus stellae) wskaże mu grobowiec św. Jakuba. Miejsce to zaczęło odwiedzać coraz więcej pielgrzymów. Tam też powstało miasto i sanktuarium Santiago de Compostela. Tworzyła się cała sieć dróg prowadzących do Santiago. Przy szlakach powstawały osady i miasta. Cementowała się chrześcijańska tożsamość Europy. Ruch pielgrzymi zaczął maleć od końca XVIII w. Trwało to aż do lat osiemdziesiątych XX w.

Papieskie wezwanie

Przełomowym okazał się dzień 9 listopada 1982 r. Wówczas, w czasie pobytu w Hiszpanii, papież Jan Paweł II w Akcie Europejskim zwrócił uwagę na wartości powstałe w czasie wielu wieków pielgrzymowania do Santiago. Powiedział: „Cała Europa odnalazła się wokół tej „pamiątki” świętego Jakuba w tych samych wiekach, w których budowała się, jako kontynent jednorodny i zjednoczony duchowo. Dlatego to sam Goethe stwierdził, że świadomość europejska rodziła się w pielgrzymowaniu. Pielgrzymki do Santiago były jednym z przemożnych czynników, jakie sprzyjały wzajemnemu zrozumieniu tak różnych ludów europejskich, jak ludy romańskie, germańskie, celtyckie, anglosaskie i słowiańskie. Pielgrzymowanie zbliżało, umożliwiało kontakt i jednoczyło ludy, do których z upływem wieków docierało przepowiadanie świadków Chrystusa i które przyjmowały Ewangelię, a równocześnie - można powiedzieć - kształtowały się, jako ludy i narody”. Papież nie ograniczył się tylko do historii, wskazał co należy czynić: „Dlatego ja, Jan Paweł, syn polskiego narodu, z Santiago kieruję do ciebie, stara Europo, wołanie pełne miłości: Odnajdź siebie samą! Bądź sobą! Odkryj swoje początki. Możesz być latarnią cywilizacji i bodźcem postępu dla świata. Inne kontynenty patrzą na ciebie i spodziewają się po tobie tej samej odpowiedzi, jaką święty Jakub dał Chrystusowi: «Mogę»”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Odrodzenie szlaku

Przesłanie Ojca Świętego spotkało się z gorącym przyjęciem. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W wielu krajach europejskich rozpoczęto prace zmierzające do odtworzenia dawnych szlaków św. Jakuba. W 1987 r. Rada Europy ogłosiła drogę św. Jakuba pierwszą europejską drogą o wielkim znaczeniu dla jej kultury. Jednocześnie skierowała do osób, instytucji i władz apel o wspieranie projektów zmierzających do odtwarzania szlaków św. Jakuba na terenie całej Europy, przyczynianie się do odnowienia zabytków i pomników przyrody znajdujących się w pobliżu tych tras i przywrócenie ich dawnego znaczenia, tworzenie projektów sprzyjających ożywieniu historycznego i artystycznego dziedzictwa, które miało związek z pielgrzymkami do grobu św. Jakuba, a także o wspieranie współpracy pomiędzy miastami i regionami leżącymi wzdłuż tych tras.

Reklama

Dolnośląski szlak

W 2003 r. poprzez Ekumeniczną Drogę Pątniczą szlaki św. Jakuba dotarły do granic Polski. W czerwcu 2004 r. powstało w Jakubowie k. Głogowa stowarzyszenie „Bractwo św. Jakuba Apostoła”. Dzięki inicjatywie bractwa do odtworzenia pierwszego w Polsce odcinka Drogi św. Jakuba włączyły się samorządy gmin i powiatów leżących na trasie. Przy współpracy z Fundacją Wioski Franciszkańskiej Janice oznakowano ponad 160 km drogi. Połączyła ona przestrzeń Jakubowa k. Głogowa poprzez Grodowiec, Polkowice, Chocianów, Bolesławiec, Nowogrodziec, Lubań ze Zgorzelcem. 24 lipca 2005 r. otwarto Dolnośląską Drogę św. Jakuba, oznakowaną białą muszlą z czerwonym krzyżem na niebieskim tle.

Szlak złotej muszli

Nie poprzestano na odtworzeniu jednego odcinka Drogi św. Jakuba. Wzdłuż dawnej Drogi Królewskiej (Via Regia, biegnącej z Kijowa, poprzez Lwów, Przemyśl, Kraków, Opole, Brzeg, Wrocław do Zgorzelca i dalej do Santiago de Compostela), wytyczono i oznakowano, w odróżnieniu od tamtej oznakowane złotymi muszlami, Drogę św. Jakuba Via Regia na odcinku od Brzegu do Zgorzelca. Benedykt XVI 28 maja 2006 r., w Krakowie poświęcił złote muszle prowadzące pielgrzymów po Drodze św. Jakuba Via Regia.

Wielkie otwarcie Drogi

W katedrze św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu, 6 października 2006 r. została odsłonięta tablica z poświęconym przez papieża znakiem drogi, tym samym nastąpiło otwarcie Drogi św. Jakuba - Via Regia. Królewska Droga łączy wiele atrakcyjnych miejscowości na Dolnym Śląsku. Przyjrzyjmy się niektórym z nich idąc tak, jak prowadzą nas złote muszle - w kierunku Santiago de Compostela. Zaczynamy naszą drogę w Brzegu z piastowskim zamkiem noszącym, nie bez racji, miano śląskiego Wawelu. Następnie Małujowice z kościołem św. Jakuba Apostoła, a w nim wspaniałe gotyckie polichromie. Docieramy do Oleśnicy Małej z jedyną na Dolnym Śląsku komandorią templariuszy. Droga św. Jakuba - Via Regia odtwarzana była również z wariantami odbiegającymi od podstawowego szlaku. Warianty są oznaczone białymi muszlami. Jeden z nich zaczyna się w Brzegu i prowadzi przez Oławę, gdzie na przełomie XVII i XVIII w. rezydował Jakub Sobieski, syn króla Jana III Sobieskiego. Otrzymał on od papieża Klemensa obraz NMP, który obecnie znajduje się w archikatedrze wrocławskiej. Oba warianty szlaku łączą się w Sobociskach - wsi, w której odkryto groby celtyckie z III w p. Chr.

Reklama

Wrocławski szlak

Przez Wrocław szlak jest prowadzony w dwóch wariantach: muszle złote - trasa bł. Czesława prowadząca od kościoła św. Maurycego obok dawnego kościoła św. Bernardyna, klasztoru dominikanów z kościołem św. Wojciecha i kaplicą bł. Czesława, do katedry św. Marii Magdaleny oraz muszle białe - trasa św. Jana Chrzciciela od kościoła św. Maurycego przez Ostrów Tumski z katedrą św. Jana Chrzciciela i kościołem św. Krzyża, wyspę Piasek z kościołem NMP i dawnym kościołem św. Jakuba, a obecnie cerkwią prawosławną św. Cyryla i Metodego, obok katedry grekokatolickiej Podwyższenia Krzyża Świętego, a dawnego franciszkańskiego kościoła św. Jakuba. Z tego kościoła, ćwierć wieku przed słynnym wenecjaninem Marco Polo, wyruszył w XIII w., na pogranicze mongolsko-chińskie, Benedykt Polak, wrocławski franciszkanin. Mijając kościół św. Macieja, gdzie spoczywały doczesne szczątki Anioła Ślązaka, idziemy dalej do polsko katolickiej katedry św. Marii Magdaleny. Tam szlaki białych i złotych muszli łączą się. Następnie przez Rynek do bazyliki św. Elżbiety. Dalej obok soboru prawosławnego, dawnego kościoła św. Barbary przez Bramę Mikołajską w stronę Santiago. Z Wrocławia docieramy do Środy Śląskiej, starej osady targowej. Za miastem znów mamy możliwość wyboru dwóch wariantów. Oznakowany białymi muszlami przez Malczyce do Lubiąża, z dawnym opactwem cystersów, przez Prochowice i Legnicę. Natomiast oznakowany złotymi muszlami szlak prowadzi przez Legnickie Pole z muzeum bitwy z Tatarami w 1241 r. oraz barokowym kościołem i klasztorem pobenedyktyńskim. Docieramy do Złotoryi, miasta o starych tradycjach kopalnictwa złota, a później do Lwówka Śląskiego. Niebawem jesteśmy w Lubaniu, gdzie Via Regia łączy się z Dolnośląską Drogą św. Jakuba. Oba szlaki doprowadzają nas do Zgorzelca. Tam w informacji turystycznej można uzyskać certyfikat po udokumentowaniu przejścia minimum 100 kilometrów polskimi odcinkami dróg św. Jakuba.

Oprac. Agnieszka Bugała

UWAGI DLA PIELGRZYMÓW:
1. Znakiem rozpoznawczym pielgrzyma na Szlaku do Santiago jest muszla i kostur. Pielgrzym powinien mieć także identyfikator pielgrzyma, w którym są odnotowane dane pielgrzyma oraz potwierdzenia z pobytu w innych miejscach na Szlaku. Credencial można dostać od Bractwa św. Jakuba Apostoła. Jest on załącznikiem do przewodnika po Dolnośląskim Szlaku św. Jakuba.
2. Miejsca noclegowe należy zarezerwować „z góry” tj. przed przybyciem do danej miejscowości.
3. Pielgrzym powinien mieć karimatę, śpiwór, płaszcz przeciwdeszczowy, buty odpowiednie do pory roku (latem sandały).
4. Pielgrzymom, którzy planują rozpocząć wędrowanie po dolnośląskim Szlaku św. Jakuba proponujemy, żeby rozpoczynali pielgrzymkę niedzielną Mszą św. w Jakubowie o godzinie 12.00. Z Głogowa około godziny 11.30 wyjeżdża autobus do Jakubowa.
5. Ta sama propozycja dotyczy osób, które rozpoczynają pielgrzymowanie w dowolnym miejscu i będą przechodzić przez Jakubów. Prosimy tak zaplanować trasę żeby wizyta w Jakubowie wypadła w niedzielę.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi ze Słowacji

2024-05-04 22:26

Małgorzata Pabis

    Już po raz 17. do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach przybyła doroczna pielgrzymka katolików ze Słowacji organizowana przez „Radio Lumen”.

    Uroczystej Eucharystii, sprawowanej na ołtarzu polowym w sobotę 4 maja, przewodniczył bp František Trstenský, biskup spiski. W pielgrzymce wzięło udział ponad 10 tysięcy Słowaków.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję