Reklama

Wiara

Kiedy Jezus mówi „Ojcze nasz”. Czyli o tym jak zaufać Bogu

Modlitwa Ojcze nasz powinna nas zadziwiać. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się do niej, że istnieje ryzyko, że umniejszymy jej znaczenie. Jak przypominał Oscar Wilde, powtarzalność może stać w sprzeczności z duchowością.

[ TEMATY ]

duchowość

modlitwa

freelyphotos.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ale ci, którzy pierwsi słyszeli, jak Jezus mówił „Abba”, mieli inne odczucie, bo dostrzegali niezwykłość sytuacji: oto jest Ktoś, kto Boga nazywa „Ojcem”. Jeszcze inni słuchacze mogli uznać, że to skandal, że tak się nie powinno modlić. Dlaczego? Bo łatwiej jest patrzeć na Boga z zewnątrz. Tego Boga, który jest wielki, transcendentny, potężny, który wyzwala, ale którego zawsze obserwuje się z jakiejś odległości. Zmiana wprowadzona przez Jezusa z Nazaretu polega na postrzeganiu Boga od środka.

Jezus przedstawia siebie jako Syna Bożego. I utrzymuje z Bogiem relację synowską. A zatem Jezus mówi, że Bóg przenika go do głębi, do tego stopnia, że On jest Synem i jest tego świadom.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Zwróćmy uwagę, jak mocne jest świadectwo Jezusa: „Rzekł do Niego Filip: «Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy». Odpowiedział mu Jezus: «Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: Pokaż nam Ojca? Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie – wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła!»” (J 14,8–11).

Podziel się cytatem

Jezus nie dostarcza jedynie szczególnego poznania Boga. On nie jest prorokiem, prawodawcą, pośrednikiem. Tu chodzi o co innego: Bóg jest imago Jezusa, niezwykłym i intymnym źródłem, które kształtuje i oświeca mesjańską kreatywność Jego słów i gestów… W pewien sposób programem Jezusa jest to synostwo, ta synowska zgodność.

Często robimy coś i nie wiemy do końca dlaczego – a to z powodu obrazu ojca, który nosimy w sobie i z którym prowadzimy dialog. Jezus robi to z samym Bogiem. Wszystko w Nim było naznaczone świadomością synostwa. On naprawdę mógł mówić do Boga „Abba”, używając określenia, jakim dziecko zwraca się do swego ojca, nazywając go „tatą”, „tatusiem” – nie przez dziecięcą zależność, ale z uwagi na dojrzałe i wypróbowane wypełnianie synowskiej relacji.

Reklama

Kiedy Jezus mówi „Ojcze nasz”, „Abba nasz”, chce powiedzieć, że Bóg jest Bogiem wszystkich czasów, Tym, któremu można zaufać, tak jak dziecko ufa ojcu – bez zastrzeżeń, otwarcie, całkowicie i bezwarunkowo.

Podziel się cytatem

Bóg jest Tym, komu możemy powiedzieć: „Potrzebuję Twojej dłoni”, „Podaj mi swoją dłoń” – i będziemy wiedzieli, że On ją wyciąga, że On się troszczy, towarzyszy, chroni, robi dla nas wszystko. Kiedy mówię „Abba”, pokazuję, że ja też pragnę stanąć w prostocie dziecka przed Bogiem. Że pragnę upodobnić siebie do tego, o czym śpiewa psalmista: Panie, moje serce się nie pyszni i oczy moje nie są wyniosłe. Nie gonię za tym, co wielkie, albo co przerasta moje siły. Przeciwnie: wprowadziłem ład i spokój do mojej duszy. Jak niemowlę u swej matki, jak niemowlę – tak we mnie jest moja dusza (Ps 131[130],1–2).

Ile niepokoju, drażliwości i rozproszenia bierze się stąd, że nie mamy duszy dziecka nasyconej Ojcem i pozwalamy sobie zagubić się w labiryncie prowizorycznych i niewystarczających zamienników.

_____________________________________________

Artykuł zawiera fragment książki "Ojcze nasz, któryś jest na ziemi. Dla tych, którzy wierzą, i dla tych, którzy (jeszcze) nie wierzą", Jose Tolentino Mendonca, Wydawnictwo Świętego Wojciecha. Przeczytaj więcej: Zobacz

Wydawnictwo Świętego Wojciecha

2020-05-14 10:50

Oceń: +4 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie wstydzą się wiary

O tym, że dobre przykłady pociągają, nie trzeba nikogo przekonywać. Wzorców potrzeba nie tylko młodemu pokoleniu, ale nam wszystkim.

Szczególnie w naszych czasach, między tabloidem a Ewangelią, istnieje zwykle przepaść. Trzeba o tym wiedzieć, aby nie utracić wiary oraz siebie nie zatracić. Codziennie jesteśmy atakowani medialnym sposobem na życie, jakże odległym od tego, z czego wyrastamy. Co pomaga katolikowi? Świadomość, że „wszystko mogę w Tym, którym mnie umacnia” (Flp 4, 13).
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: Antysemityzm jest, zgodnie z nauczaniem Kościoła, grzechem i złem moralnym

2025-07-11 12:37

[ TEMATY ]

grzech

antysemityzm

Kard. Grzegorz Ryś

zło moralne

Vatican News

Antysemityzm w każdej postaci jest, zgodnie z nauczaniem Kościoła, grzechem i złem moralnym - napisał w oświadczeniu kard. Grzegorz Ryś, metropolita łódzki, przewodniczący Komitetu Konferencji Episkopatu Polski ds. Dialogu z Judaizmem.

Publikujemy pełny tekst oświadczenia:
CZYTAJ DALEJ

Kolejny dzień początku końca

2025-07-12 07:23

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Minęło sześć tygodni od przegranej obozu rządzącego w wyborach prezydenckich. Sześć tygodni politycznego bezruchu, gorączkowego przeczesywania własnych szeregów i tępego wpatrywania się w sufit w poszukiwaniu „planu B”. Miało być nowe otwarcie. „Jeszcze tylko Pałac” – mówili. A tymczasem Pałac przejęty, prezydent Karol Nawrocki za niecały miesiąc zostanie zaprzysiężony, a Koalicja 13 grudnia stanęła – nie w miejscu, ale w martwym punkcie. Zacięcie, brak pomysłu, brak wizji, brak przyszłości.

Porażka z Nawrockim zaskoczyła ich nie dlatego, że była „niemożliwa”. Zaskoczyła dlatego, że nie przewidzieli żadnego scenariusza poza zwycięstwem. I zamiast zmierzyć się z pytaniem „dlaczego przegraliśmy?”, wpadli w histerię. Najpierw – jak ujawniła Interia – Donald Tusk miał naciskać na marszałka Hołownię, by ten zablokował objęcie urzędu przez nowego prezydenta. De facto zamach stanu: „uśmiechnięty”, wsparty dywizją autorytetów prawniczych i gadających głów w mediach, ale jednak zamach. Gdy Hołownia – na szczęście – odmówił, w zanadrzu pojawił się nowy pomysł, czysto PR-owy: rekonstrukcja rządu. Kolejna zagrywka taktyczna w miejsce strategii. Jakby przesuwanie tych samych figur na tej samej planszy mogło nagle zmienić wynik gry.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję