Reklama

Kościół

Ks. prof. Wejman: kard. Stefan Wyszyński a Pomorze Zachodnie

Dzieło posługi pasterskiej prymasa Polski na Pomorzu Zachodnim było wielkie, wymowne i nieocenione, a przez to głęboko zapadło w serca tutejszych wiernych. Stąd też pamięć o nim jest ciągle żywa nie tylko w Szczecinie, ale i na całym Pomorzu Zachodnim. To w Szczecinie abp Wyszyński dowiedział się o swojej nominacji kardynalskiej, przez co długo jeszcze wśród miejscowych wiernych nazywany był "Kardynałem Szczecińskim" i to tu miał miejsce cud uzdrowienia za jego przyczyną. O wielowątkowych związkach Prymasa Tysiąclecia z Pomorzem Zachodnim pisze ks. dr hab. Grzegorz Wejman z Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Szczecińskiego, znawca historii Kościoła na Ziemiach Zachodnich.

[ TEMATY ]

kard. Stefan Wyszyński

www.prymaswyszyński.pl

kard. Stefan Wyszyński

kard. Stefan Wyszyński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obchody milenijne na Pomorzu Zachodnim

Szczególnym wydarzeniem dla Kościoła w Polsce, a także i na Pomorzu Zachodnim było Millennium Chrztu Polski. Prymas Polski nawiedził ordynariat gorzowski w dniach 5-6 listopada 1966 r., a była to już z kolei 22. diecezja na szlaku milenijnym. Uroczystości rozpoczęły się 5 listopada równocześnie w Szczecinie, Gorzowie Wlkp., Międzyrzeczu – „tutaj motywem przewodnim był powrót relikwii Pięciu Braci Męczenników do tego miasta. W uroczystym przekazaniu szczątków świętych wzięli udział biskupi gorzowscy, poznańscy i włocławscy” – i 21 większych parafiach ordynariatu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W Szczecinie uroczystości milenijne miały miejsce przy kościele św. Jana Ewangelisty. Przejazd z Gorzowa Wlkp. do Szczecina przebiegł spokojnie, Prymas zatrzymał się tylko w Pyrzycach i Szczecinie-Dąbiu, gdzie witały go ogromne rzesze ludzi. Popołudniu stanął przed świątynią obchodów jubileuszowych. Przyjechał w towarzystwie abp. Bolesława Kominka i biskupów: Wilhelma Pluty, Jerzego Ablewicza, Stefana Bareły, Lucjana Bernackiego, Jana Czerniaka, Józefa Drzazgi, Zygfryda Kowalskiego, Jana Kulika, Franciszka Musiela, Jana Obłąka, Karola Pekali i generała Paulinów o. Jerzego Tomzińskiego.

Na ten szczególny czas przygotowano przed świątynią trybunę na ołtarz, ambonę oraz podium dla chóru kościelnego. Uroczystości rozpoczęły się od powitań księdza prymasa przez delegację młodzieży i bp. W. Plutę, po czym Mszę św. odprawił abp B. Kominek, a słowo Boże wygłosił kardynał.

Prymas Polski wychodząc od przeszłości i teraźniejszości wskazał na przyszłość Kościoła. Wspomniał o relikwiach: ramieniu św. Wojciecha – wędrującym po wszystkich szlakach milenium i świętych Braci Polskich, które bp W. Pluta otrzymał od biskupa włocławskiego i podkreślił: „Przyzywamy tych świadków dlatego, że jest rzeczą roztropną stojąc na Ziemi Szczecińskiej, odwoływać się do dawnych świadectw, abyśmy pamiętali, że nie jesteśmy tutaj ani dzisiejsi, ani wczorajsi, jesteśmy tutaj z dawien dawna”. Wskazując na teraźniejszość powiedział: „Jesteśmy tutaj dlatego tak licznie, niemal wszyscy bez wyjątku, aby nasza obecność była znakiem jedności i wierze, w miłości i w nadziejach, a zarazem znakiem naszej postawy i nadziei, którą łączymy z Ziemią Szczecińską, Gorzowską i Kołobrzeską, patrząc spokojnie w przeszłość, którą kieruje Stworzyciel nieba i ziemi. Pan ludów i narodów”. Spoglądając zaś w przyszłość podkreślił: „W nowym Tysiącleciu Wiary, Kościół niczego więcej nie pragnie, jak właśnie tego, aby mógł urzeczywistniać postanowienia Soboru Watykańskiego II”.

Reklama

Na zakończenie dodał że jest to "szczególne miłe dla Prymasa, który uważa się, jak było to już powiedziane za «Kardynała Szczecińskiego». Jestem Kardynałem Kościoła Powszechnego, ale wiadomość o zaszczytnym wyniesieniu mnie przez Ojca św. Piusa XII, zastała mnie tutaj, w Szczecinie. Dlatego stąd, ze Szczecina poszła do Ojca św. depesza z podziękowaniem. A więc – «Kardynał Szczeciński» – bardzo Wam dziękuję, Dzieci Boże ze Szczecina, Gorzowa i Kołobrzegu, za waszą obecność, za braterską wspólnotę i za nadzieję, które nas wszystkich ożywiają i wspólnie prowadzą za Bogurodzicą Dziewicą, w Wiary nowe Tysiąclecie”.

Ks. Wejman podkreśla, że mimo stworzenia konkurencyjnych imprez państwowych na spotkanie z prymasem Wyszyńskim przyszło ponad 80 tys. osób, chociaż władze wojewódzkie zaniżyły tę liczbę do 25 tys. "Tak więc atrakcyjny program telewizyjny, starannie dobrany repertuar filmowy szczecińskich kin, zabawy taneczne nie wykorzeniły „wiary ojców” z serc przynajmniej części Szczecinian" - pisze ks. Wejman.

Bp Pluta w liście „Po obchodach Milenijnych Diecezji Gorzowskiej” napisał do diecezjan, że wszyscy przybyli biskupi jednomyślnie ocenili, iż gorzowski obchód Milenium był z tych 22 obchodów "chyba jednym z najpiękniejszych", a "gorzowskiej diecezji kapłani i wierni przekonali nas, że oni tu są u siebie, nie od 21 lat, ale od 1000 lat, jak to wiedzą o sobie polscy katolicy z Poznania i Krakowa, a przez Kościół św. zrastają się ze sobą bardzo mocno i w ziemię tę wrastają. Księdza prymasa szczególnie ujęła ta serdeczność – jak mówi – jakiej doznał w domu biskupim, i w spotkaniu się z kapłanami i tłumami wiernych”.

Reklama

Życzeniem księdza prymasa, zresztą bardzo miłym dla Pomorzan, było aby na szlaku obchodów Tysiąclecia Chrześcijaństwa w Polsce, obok stolic biskupich czy innych predysponowanych do tego miejscowości, znalazły się także dwie parafie ordynariatu gorzowskiego: Kamień Pomorski i Kołobrzeg. W Kamieniu przebywał 1 lipca, gdzie wygłosił homilię podczas Mszy św. odprawionej przez abp. Bolesława Kominka. "Świątynia kamieńska, która zdolna jest pomieścić ok. 5 tys. osób, ale tego dnia przygarnęła ponad 6 tys. wiernych" - podkreśla szczeciński historyk. Dzień później prymas złożył wizytę w Kołobrzegu.


Nowa rzeczywistość prawna

Kolejne cztery wizyty prymasa Polski na tych ziemiach miały miejsce już w nowej rzeczywistości kościelno-prawnej. Gdy przybywał do Szczecina 9 sierpnia 1972 r., już istniała tam nowa diecezja, a jej pierwszym ordynariuszem był bp Jerzy Stroba.

Prymas w towarzystwie sekretarza Episkopatu Polski bp. Bronisława Dąbrowskiego odwiedził biskupa w jego rezydencji przy ul. Królowej Korony Polskiej 27, potem zwiedził odbudowującą się katedrę pw. św. Jakuba Apostoła. Wracając do rezydencji prymas podziwiał piękno rozwijającego się miasta, a podczas skromnej wieczerzy wyraził swoją radość z powstania nowej diecezji i swojej wizyty. W późnych godzinach wieczornych przybył do Kamienia Pomorskiego, stąd następnego dnia po odprawieniu Mszy św. i zwiedzeniu konkatedry pw. św. Jana Chrzciciela udał się do Kołobrzegu. "Wizyta ta płynęła z potrzeby serca księdza kardynała i miała charakter prywatny" - uważa ks. prof. Wejman.

Reklama

Prymas Polski w niedługim czasie ponownie przyjechał do Szczecina, tym razem na ingres bp. Stroby, który odbył się 8 października 1972 r.

Na zakończenie Eucharystii prymas porównał wejście bp. Stroby do szczecińskiej katedry do wejścia prymasa Polski kard. Augusta Hlonda do katedry św. Jana w Warszawie oraz do swojego ingresu najpierw do katedry gnieźnieńskiej, a potem warszawskiej. Wspólnym mianownikiem tych ingresów był fakt, że katedry były w trakcie odbudowy. Następnie przedstawił cały proces historyczny w sprawie organizacji kościelnej na Ziemiach Zachodnich. Podkreślający zgodność w tym temacie zarówno Episkopatu Polski, narodu, jak i władz. Zaznaczył jednak, że drogi załatwiania spraw bywały różne.

Wspominał również o swojej wizycie u papieża Pawła VI i o jego zapewnieniach: „Pragnę zapewnić Prymasa Polski, że z chwilą gdy odpowiednie traktaty polityczne będą zawarte, Stolica Apostolska nie opóźni się z wydaniem odpowiednich dekretów dotyczących erekcji i organizacji diecezji na Ziemiach Zachodnich i Północnych”.

Organizacja terytorialna nowych diecezji – jak zapewnił prymas – poszła po linii historycznych szlaków dziejowych. Prymas Polski nie omieszkał również wspomnieć o swoim artykule napisanym przed laty na prośbę prasy niemieckiej o tym, jak zapatruje się na problem organizacji kościelnej na Ziemiach Zachodnich. „Powrót Polski na Ziemie Piastowskie, na Ziemie Śląskie czy też na Ziemie Pomorskie, jest wymownym ostrzeżeniem Boga, który kieruje narodami, jest Ojcem Ludów i Narodów. Jest ostrzeżeniem dla narodów krwawych, które wywołują wojny” - stwierdził wówczas. Jak wspomniał prymas, to sformułowanie obiegło cały świat i w pełnych kołach było negatywnie przyjęte. Ale dodał, „że myśli Boże są inne niż myśli ludzkie i państwo Polskie i Kościół Polski są znowu tutaj i ten plan Boży jest dzisiaj realizowany”.

Reklama


Konsekracja pierwszego biskupa pomocniczego

Nie minęły dwa lata, a znowu mury katedry pw. św. Jakuba w Szczecinie gościły prymasa Polski. Tym razem w związku z konsekracją pierwszego biskupa pomocniczego diecezji szczecińsko-kamieńskiej ks. Jana Gałeckiego – 17 marca 1974 r. Obrzędowi, w częściowo odbudowanej katedrze, przewodniczył ksiądz prymas. Zdaniem ks. Wejmana, było to tyle bardzo ważne, że jak powiedział w słowie wstępnym bp Stroba, „są to pierwsze święcenia w tej katedrze i to biskupie, bo nie było w niej jeszcze, ani święceń kapłańskich, ani diakońskich”. Wśród koncelebransów byli obecni biskupi: J. Stroba, W. Pluta, B. Sikorski, I. Jeż, P. Socha i M. Przykucki. Prezbiterium katedry było wypełnione, ludzie stali jeszcze na zewnątrz świątyni.

Mszy św. przewodniczył prymas, który przed konsekracją wskazał w krótkim słowie na godność biskupią, natomiast przed błogosławieństwem powiedział m.in. „że, gdy przed kilku dniami oddaliśmy Bogu zasłużonego organizatora Ziem Zachodnich – księdza kardynała Bolesława Kominka, którego złożyliśmy w podziemiach Katedry Piastowskiej we Wrocławiu i gdy szliśmy ulicami miast jeden z zagranicznych gości ks. kard. Juliusz Döpfner z Monachium powiedział znamienne słowa: «Myśmy przez długie lata nie zdołali tak zmobilizować do modlitwy ludu, który wtedy tu mieszkał, jak Bóg pozwolił Wam to uczynić. Radujemy się z tego, że Kościół Boży na tych ziemiach spotężniał, że krzepi wiarę i jednoczy przez miłość Naród Polski w jego pracy i trudzie». Właśnie my dzisiaj to samo uczucie radosnej dumy przeżywamy w Szczecinie, gdy przekazujemy Wam, Najmilsi, ku posłudze nowo konsekrowanego biskupa. Niech krzepnie życie religijne w tym mieście i diecezji, na terenach, które od dawna były chrześcijańskie. Przypomina nam o tym zbliżający się jubileusz chrztu miasta Szczecina”.

Reklama


850 lat chrześcijaństwa na Pomorzu Zachodnim

Dziewiąta wizyta prymasa Wyszyńskiego miała miejsce w związku z jubileuszem 850-lecia chrztu Pomorza Zachodniego. Uroczystości jubileuszowe odbyły się 7-8 września 1974 r. Biskupi przybyli do Szczecina wprost z Gniezna, gdzie wcześniej przeżywali trzydniowe rekolekcje prowadzone przez ordynariusza tarnowskiego bp. J. Ablewicza. Już 6 września, 50 biskupów idąc po śladach św. Ottona, w godzinach popołudniowych przybyło do 30 parafii rozsianych po całej diecezji szczecińsko-kamieńskiej. Następnego dnia w kościele pw. Świętej Rodziny w Szczecinie prymas rozpoczął obrady 144. Konferencji Plenarnej Episkopatu Polski.

Podczas sesji zwyczajnej biskupi wysłuchali informacji sekretarza Episkopatu bp. Dąbrowskiego o przeprowadzonych rozmowach w dniach od 4-11 lipca 1974 r. w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej, a także dotyczącej prowadzenia rozmów z przedstawicielami władz państwowych w celu normalizacji stosunków pomiędzy Kościołem i Państwem. Metropolita poznański abp A. Baraniak poinformował Konferencję o pierwszym zebraniu przewodniczących krajowych komitetów Roku Świętego, które odbyło się w lipcu 1974 r. Arcybiskup zauważył, iż pragnieniem Ojca świętego jest, aby każdy kraj zorganizował pielgrzymkę narodową do Wiecznego Miasta w ciągu Roku Jubileuszowego (1975 r.). Natomiast na przedłożenie bp. F. Jopa, przewodniczącego Komisji Episkopatu do Spraw Liturgii, konferencja przyjęła opracowany przez wyżej wymienioną Komisję Patronat Świętych Polskich i projekt instrukcji duszpasterskiej dotyczącej udzielania sakramentu bierzmowania.

Ponadto konferencja przygotowała cztery listy pasterskie: do młodzieży i dziatwy w sprawie katechizacji, do pracowników katechetycznych, na uroczystość Chrystusa Króla i wzywający do pogłębienia czci ku Matce Najświętszej.

Reklama

Po sesji zwyczajnej, jeszcze tego samego dnia o godz. 18.00 w odbudowywanej z gruzów katedrze szczecińskiej odbyła się sesja uroczysta. Zgromadziła ona liczne rzesze wiernych, duchowieństwo diecezjalne i zakonne oraz delegacje wyższych uczelni katolickich i środowisk naukowych. W prezbiterium przygotowany był stół prezydialny, za którym zasiadł ksiądz prymas i biskupi – członkowie Rady Głównej Episkopatu Polski.

Po powitaniu uczestników sesji, jej otwarcia dokonał prymas, mówiąc m.in.: „Jesteśmy przekonani, że przed ośmiuset pięćdziesięciu laty natchnieniem dla Ottona i jego misji był również święty Wojciech, odbierający cześć w Bazylice Prymasowskiej w Gnieźnie. Nasze dziejowe szlaki prowadzą nas więc po tych samych śladach, którymi przed ośmiu i pół wiekami szła misja chrześcijańska na Pomorze Zachodnie. Episkopat Polski bardzo starannie wyczuwa te wydeptane przez Kościół i Naród szlaki dziejowe i nadal chce nimi kroczyć. Jesteśmy bowiem przekonani, że zarówno Naród jak i Kościół potrzebują wgłębiać się w swoje dzieje na ziemi. (...) Obecni dzisiaj w tej katedrze biskupi zaświadczają również swą wolę pracy nad zespoleniem i związaniem całej Ojczyzny – od dalekiego Przemyśla, Krakowa, Wrocławia, Olsztyna, poprzez Warszawę, Jasną Górę i stare stolice biskupie naszego kraju – ze Szczecinem i Ludem Bożym, któremu służy biskup szczecińsko-kamieński”.

8 września miało miejsce uroczyste „Te Deum” diecezji szczecińsko-kamieńskiej za łaskę chrztu św. Sumie pontyfikalnej w szczecińskiej katedrze (w tym dniu poświęconej) przewodniczył metropolita krakowski kard. Karol Wojtyła, a słowo Boże wygłosił kard. Wyszyński. Prymas Polski podkreślił w nim znaczenie misji gnieźnieńskiej pod przewodnictwem św. Ottona dla Pomorza i Polski, a także wartości, jakie niesie dla Narodu wiara: „Wiara umacnia człowieka, rodzinę, naród, pomaga do przetrwania największych nawet przeciwności. Doświadczyły tego ziemie, na których dzisiaj działają w duchu pokoju Bożego, odnowione przez papieża Pawła VI diecezje: gorzowska, szczecińsko-kamieńska i koszalińsko-kołobrzeska. Na ziemiach tych niewiara usiłowała oderwać ludzi od Kościoła rzymskokatolickiego, a wiara w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół zespoliła i zjednoczyła ich z Narodem w duchu nadziei, miłości i pokoju”. Pod koniec kazania prymas Polski wołał: „Wołam do Ciebie, Matko Boża Siewna, w tej katedrze, która została przeorana przez nienawiść i zamieniona w gruzowisko, a przez miłość podźwignięta ku niebu. Odbudowana katedra, przygotowana pod Boży siew, prawdziwie jest rolą, uprawioną waszym trudem, pracą i ofiarnością, Umiłowane Dzieci Szczecina i Diecezji”.

Reklama

Przed błogosławieństwem, kończącym 144. Konferencję Plenarną Episkopatu Polski, ksiądz prymas wyraził wielką wdzięczność dla diecezji, która wspierając swojego arcypasterza dokonała w ostatnim tak krótkim czasie dzieła doprawdy zdumiewającego – odbudowania katedry św. Jakuba.

Dzieło posługi pasterskiej prymasa Polski na Pomorzu Zachodnim było wielkie, wymowne i nieocenione, a przez to głęboko zapadło w serca tutejszych wiernych. Stąd też pamięć o nim jest ciągle żywa nie tylko w Szczecinie, ale i na całym Pomorzu Zachodnim. „Kardynał Szczeciński” pozostanie ciągle żywy pośród nas nie tylko przez wmurowanie ku jego pamięci dwóch tablic (28 maja 1991 r. w katedrze szczecińskiej i 8 grudnia 2001 r. na ścianie świątyni pw. św. Andrzeja Boboli w Szczecinie) oraz przez postawienie pomnika (24 czerwca 2001 r. przy kościele farnym pw. św. Jana Chrzciciela w Szczecinie), ale przede wszystkim w swoim słowie i w świętości – Bóg dał łaskę uzdrowienia tutejszej młodej osoby za jego przyczyną, w postawie patrioty – „Kocham Ojczyznę więcej niż własne serce i wszystko, co czynię dla Kościoła, czynię dla niej” (tak często mawiał) – i wielkiego obrońcy wiary katolickiej.

Ks. Grzegorz Wejman

2020-05-13 14:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przesłanie prawdy płynące z KUL-u

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

kard. Stefan Wyszyński

KUL

Instytut Prymasowski Stefana Kardynała Wyszyńskiego

Bachledówka k. Zakopanego, lipiec 1973 r

Bachledówka k. Zakopanego, lipiec 1973 r

Drugi biskup częstochowski Zdzisław Goliński miał takie życzenie, które wypowiadał, a odnosiło się ono do mieszkańców Częstochowy: żeby w Częstochowie była nie tylko Jasna Góra, ale jaśni ludzie.

Można by sparafrazować to wyrażenie i powiedzieć: chcielibyśmy, żeby w Polsce była nie tylko Jasna Góra, ale jaśni Polacy. Niewątpliwie do takich jasnych ludzi w Polsce należeli kard. Karol Wojtyła, dzisiaj św. Jan Paweł II, a także sługa Boży kard. Stefan Wyszyński. Dzisiaj możemy powiedzieć, że są to wspaniali ludzie Kościoła, zapatrzeni w Chrystusa, który jest światłością świata. Bo światu potrzebna jest jasność, potrzebna jest prawda, potrzebni są jaśni ludzie.

CZYTAJ DALEJ

O. Giertych przy grobie Jana Pawła II: przykazania potrzebne, ale zbawia Chrystus

2024-05-02 10:25

[ TEMATY ]

grób JPII

Giertych

Monika Książek

Przykazania są potrzebne. One są mądrymi zasadami. One podprowadzają do Chrystusa, ale zbawieni jesteśmy przez Chrystusa - powiedział teolog Domu Papieskiego o. Wojciech Giertych OP, podczas Mszy Świętej sprawowanej w czwartek rano przy grobie św. Jana Pawła II w Bazylice św. Piotra w Watykanie. W koncelebrze był także jałmużnik papieski kard. Konrad Krajewski.

W homilii o. Wojciech Giertych nawiązał do czytania dnia z Dziejów Apostolskich, które opowiada o pierwszym soborze jerozolimskim. „Powstało pytanie, jaka jest relacja przykazań i prawa żydowskiego i żydowskich obyczajów do łaski. Było to ważne w kontekście ludzi, którzy byli pochodzenia pogańskiego, a odkrywali wiarę Chrystusa i te relacje pomiędzy tymi, którzy byli pochodzenia pogańskiego, a tymi, którzy byli pochodzenia żydowskiego, były niejasne i sobór musiał na to odpowiedzieć” - podkreślił teolog Domu Papieskiego.

CZYTAJ DALEJ

By uczcić Maryję jako naszą Królową

2024-05-02 21:01

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Królowa Polski

BPJG

Kiedy myślimy o Królowej, to raczej przychodzi nam na myśl zmarła niedawno królowa Elżbieta, ewentualnie królowa Belgii, Hiszpanii, Szwecji, może jeszcze Norwegii. Tylko wprawnie śledzący politykę światową potrafią wymienić więcej państw, które są monarchiami. Aż trudno uwierzyć, że Kościół zaprasza nas, byśmy 3 maja świętowali Uroczystość Królowej Polski.

Od czasów rozbiorów Polska nie ma już króla, a tymczasem my gromadzimy się, by czcić Maryję jako naszą Królową. I chociaż od 1656 roku Maryja stała się Królową Polski, to dziś pewnie już nie wielu identyfikuje się z tym tytułem. I mimo, iż króluje z wysokości jasnogórskiego tronu, to jednak jest z nami jak Matka ze swoimi dziećmi. Pragnie być blisko naszych radości i smutków. Jak Matka chce z nami dzielić przeciwności losu, samotność, niezrozumienie. Pragnie również uczyć nas wrażliwości i dobroci, byśmy zatroskani o własne potrzeby nie zapominali, że obok nas są inni, którym należy pomóc.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję