Akcje poboru krwi w Łukowej rozpoczęły się trzynaście lat temu i od samego początku bardzo mocno zaangażowała się w nie miejscowa Parafia pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny – wyjaśniał prezes łukowskich krwiodawców, Robert Chmiel: – U nas wszystko zaczęło się od księży, śp. ks. Marka Sobiłło i ks. Witolda Smyka. To byli pierwsi księża, którzy zaangażowali się w honorowe krwiodawstwo nie tylko poprzez pomoc przy organizacji akcji, ale również sami zaczęli krew oddawać. To właśnie księża powiedzieli w kościele, że oddawanie krwi jest dobre i służy dobru innych ludzi. Wikariusze przez lata się zmieniali, ale jakoś tak zawsze wychodzi, że wszyscy kolejni, którzy do nas przychodzą, również oddają krew. Parafia bardzo aktywnie nas wspomaga na wszelkie możliwe sposoby i zawsze możemy liczyć na naszych kapłanów. Każdy z krwiodawców wziął sobie również do serca słowa Pana Jezusa, które nasi księża często powtarzają, aby miłować bliźniego swego, jak siebie samego, a oddawanie krwi jest tego wspaniałym dowodem – wskazał.
Podczas akcji miała również miejsce jubileuszowa, czterotysięczna donacja oddana w Gminie Łukowa od początku organizowania akcji poboru krwi. Czterotysięcznym krwiodawcą został Marcin Rój z Łukowej, który w rozmowie wyjaśniał, co motywuje go do oddawania krwi: – Krew oddaję dobrowolnie od ponad sześciu lat. W pewnym momencie stwierdziłem, że chcę zrobić coś dobrego, a że w niedziele zawsze mam czas, do tego jestem zdrowy, więc powiedziałem swojej rodzinie, że będę honorowym krwiodawcą. I tak już od dawna jestem na każdej akcji. Ponadto warto pamiętać, że przy okazji można sobie zrobić badania, gdyż są one wykonywane zawsze podczas poboru krwi. Więc jak czuję się dobrze, wiem, że mogę oddać krew to zawsze przychodzę, robię to z dobrego serca i dobrej woli, bo wiem, że może to komuś uratować życie – wyjaśniał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Kierownik zamojskiego oddziału Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie, dr Anna Mika wyraziła słowa uznania dla wszystkich krwiodawców i organizatorów akcji: – Od trzynastu lat oddział zamojski przyjeżdża do Łukowej pobierać krew. Zauważamy, że tutejsi ludzie mają bardzo otwarte serca, odważnie przychodzą, uczestniczą w tych akcjach, chcą oddawać krew dla pacjentów, dla których często tylko krew jest jedynym ratunkiem. Niewątpliwie trzeba przyznać, że te akcje są fantastycznie zorganizowane i bardzo dziękujemy za tak dużą frekwencję osób chętnych do uratowania komuś życia. Jest to zasługa Klubu Honorowych Krwiodawców, którzy tak aktywnie to krwiodawstwo promują i to dzięki ich ofiarnej pracy i zaangażowaniu tak wiele osób zgłasza się do oddania krwi – dziękowała.
Słowa podziękowania do wszystkich zaangażowanych w zbiórkę krwi skierował Robert Chmiel: – Ja jestem wdzięczny wszystkim, którzy oddają krew i tym, którzy zawsze nas wspierają i nam pomagają. Dziękuję naszym kapłanom, całej parafii, firmom i sponsorom prywatnym oraz wójtowi i Radzie Gminy Łukowa. Bez nich nie udałoby się zrobić tak wiele – podkreślał.
Podczas wiosennej akcji krew oddało 66 dawców, z 74 osób zarejestrowanych. Akcja odbyła się z zachowaniem szczególnych środków ostrożności i higieny. Następna akcja planowana jest w dniu 12 lipca, w Dniu Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej.
Joanna Ferens