Reklama

U Wambierzyckiej Królowej Rodzin

Niedziela świdnicka 34/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Marzeniem wielu chrześcijan jest ujrzenie przynajmniej raz w życiu Ziemi Świętej, miejsca, gdzie dwa tysiące lat temu rozegrała się najświętsza historia życia i działalności Jezusa. Niewielu jednak zdaje sobie sprawę, że aby zobaczyć Jerozolimę, nie trzeba wcale wyjeżdżać aż tak daleko. Potrzeba za to nieco wyobraźni - takiej, jaka charakteryzowała dawnych właścicieli Wambierzyc (od początku XVIII wieku za zgodą arcybiskupstwa w Pradze zwanych także oficjalnie Jerozolimą Kłodzką) i ich ambitne plany powtórzenia u siebie założeń Świętego Miasta.
Historia pielgrzymkowego sanktuarium w Wambierzycach sięga wczesnego średniowiecza, przynajmniej w legendzie. Głosi ona, iż w 1218 r. Jan z Raszewa odzyskał wzrok, modląc się pod umieszczonym na lipie wizerunkiem Matki Bożej z Dzieciątkiem. W dowód wdzięczności ustawił w tym miejscu kamienny ołtarz, a następnie kaplicę. Potwierdzone w źródłach fakty są jednak bezlitosne i początek miejscowej parafii, jak i czas powstania figurki, datują raczej dopiero na wiek XIV. Niezależnie od sporów o daty, ruch pielgrzymkowy rozwinął się tutaj bardzo wcześnie, nadając rytm życiu niewielkiej osady, usytuowanej u podnóża Gór Stołowych. Do Wambierzyc od początku przybywali liczni pątnicy z całego Śląska, Czech i Moraw, zachęceni wielkimi łaskami i głośnymi cudami, czynionymi przez miejscową figurkę, rozsławiając ją dalej, aż liczba przybywających co roku do Wambierzyc pielgrzymów sięgnęła dwustu tysięcy. Jednak właściwie niewiele różniło to wieś od setek innych miejsc kultu.
Wszystko zmieniło się, gdy w 1677 r. Wambierzyce zostały zakupione przez Daniela Osterbergera von Osterberg, który miał wobec nich wielkie plany. W 1679 r. udało mu się doprowadzić do przywrócenia w Wambierzycach probostwa, rozpoczął też prace przy budowie nowego kościoła w stylu wczesnobarokowym oraz wystawił w latach 1683 - 1708 cykl kaplic kalwaryjskich na okolicznych wzgórzach. Zmienił tym samym charakter miejsca z sanktuarium maryjnego na ośrodek pielgrzymkowy maryjno-kalwaryjny. Nie poprzestał jednak na tym, jego wielkim marzeniem było uczynienie z Wambierzyc kopii Świętego Miasta. Koncepcję tę realizowano nie tylko poprzez budowę kaplic oraz bram wokół osady odnoszących się do bram Jerozolimy z czasów Chrystusa i tak samo zwanych (m.in. brama Gethsemane, Gihon i Owcza), ale też dzięki wprowadzeniu licznych innych nazw miejscowych, wywodzących się z tradycji biblijnej. Okolicznym wzgórzom nadano nazwy Tabor, Horeb, Synaj, potok stał się Cedronem, a centralny plac Doliną Jozefa. Poza tym odtwarzono symbolicznie biblijne miejsca, jak np. Studnię Bethsabee, przemieniając Wambierzyce w rodzaj żywej szopki, w procesie typowej dla baroku teatralizacji przestrzeni. 130 figur w 92 kapliczkach odtwarza nie tylko wydarzenia Wielkiego Tygodnia i Męki Pańskiej, ale także sceny z życiorysów świętych, najosobliwsza jest przy tym stacja 57, prezentująca wyjątkowy w chrześcijańskiej ikonografii wizerunek ukrzyżowanej kobiety. Jest to św. Wilgefortis (Wilga), która - będąc chrześcijanką - nie chciała wyjść za mąż za wyznaczonego jej przez ojca poganina i modliła się gorąco przez całą noc o pomoc do umiłowanego Jezusa. Kiedy zbudziła się rano, odkryła, że Chrystus obdarował ją swoją twarzą, a bujna broda legendarnej świętej od tej pory skutecznie odstraszała wszystkich ewentualnych konkurentów. Rozwścieczony ojciec ostatecznie ukrzyżował ją, twierdząc, że skoro wygląda jak Jezus, zasługuje też na podobną śmierć. Niestety, wizerunek wambierzyckiej Wilgefortis nie został, z jakichś względów, obdarzony przez twórcę brodą.
Wysiłek włożony przez Daniela Osterbergera w rozbudowę wambierzyckiego sanktuarium poszedł w dużej mierze na marne, gdyż z powodu nieprawidłowości budowlanych, trzeba było rozebrać główny tamtejszy obiekt - nowy kościół. Po śmierci Osterbergera w 1711 r. wieś kupił Antoni von Götz, który natychmiast przystąpił do odbudowy. W latach 1715-1720 ufundował budowę świątyni w takim kształcie, w jakim zachowała się do dziś: w stylu barokowym i w oparciu o poprzedni projekt.
Wambierzycka bazylika pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny usytuowana jest na wzniesieniu ponad rynkiem, z którego wiedzie do niej dokładnie 57 schodów z piaskowca. Liczba ta ma określone znaczenie symboliczne, powstała przez zsumowanie wieku Maryi w chwili zwiastowania (15) i wieku Chrystusa w chwili śmierci (33) oraz liczby chórów anielskich (9). Świątynia wita pielgrzymów monumentalną, dwukondygnacyjną fasadą, umieszczoną po stronie wschodniej. Dzięki wyraźnemu wyodrębnieniu z płaszczyzny dwóch wież, fasada jest dynamicznie wygięta, wypukło-wklęsła. Bogata dekoracja rzeźbiarska nadaje jej charakter bardziej pałacowy niż sakralny, a nocna iluminacja 1390 żarówek zapiera dech w piersiach.
Świątynię wybudowano na planie prostokąta, podporządkowanym centralnym założeniom nawy i prezbiterium. Nawę wzniesiono na planie ośmioboku. Charakteryzuje się ona typowo barokową, bogatą dekoracją rzeźbiarską, wśród której szczególnie wyróżnia się ambona z 1723 r. oraz boczne ołtarze św. Jozefa oraz św. Jana Nepomucena, najpopularniejszego świętego na Śląsku. Nad zachodnim wejściem umieszczono organy wykonane przez Pawła Zeiziusa z Ząbkowic Śląskich.
Najważniejszym punktem świątyni jest ustawione poprzecznie do nawy prezbiterium, wzniesione na planie elipsy i zwieńczone kopułą z latarnią. Sklepienie zdobią malowidła, przedstawiające tajemnice różańcowe. Prezbiterium celowo wydzielono jako samodzielną jednostkę przestrzenną, co być może odnosi się w dalszym ciągu do programu upodobnienia Wambierzyc do Świętego Miasta, a w tym wypadku do wyimaginowanego planu świątyni Salomona, która - poza innymi cechami wspólnymi z wambierzycką bazyliką - miała się charakteryzować podziałem przestrzeni na miejsce święte i najświętsze, przeznaczone tylko dla kapłanów. Prezbiterium oddzielone jest od nawy ręcznie kutą kratą z 1725 r. W głębi znajduje się późnobarokowy ołtarz główny wykonany przez Karola Sebastiana Flakera w latach 1720-1723. Przedstawiono na nim figury aniołów otaczają najcenniejszy skarb sanktuarium - rzeźbę Matki Bożej Wambierzyckiej Królowej Rodzin.
Otaczana czcią gotycka figurka jest bardzo niewielka. Mierzy zaledwie 28 cm i wykonana jest z drzewa lipowego. Wśród naukowców trwają spory o czas jej powstania, który przypada najprawdopodobniej na koniec XIV wieku. Madonna odziana jest w czerwona suknię i królewski płaszcz. Na ramieniu nosi Dzieciątko Jezus, które sięga po owoc granatu trzymany przez nią w drugiej dłoni, a oznaczający całą ludzkość. Mały Chrystus z kolei trzyma w dłoni gołębia pokoju. 17 sierpnia 1980 r. figurka została z inicjatywy Ojca Świętego Jana Pawła II ukoronowana koronami papieskimi przez Stefana Wyszyńskiego i Franciszka Tomaska, prymasów Polski i Czechosłowacji.
Nawę i prezbiterium otacza typowe dla sanktuariów pielgrzymkowych obejście w formie krużganków, krytych na przemian sklepieniami kolebkowymi i kopułami, otwartych arkadami na główne wnętrze kościoła oraz boczne kaplice, przedstawiające sceny z życia Jezusa i Maryi. W obejściu umieszczono też pierwszy, kamienny ołtarz.
Jeżeli chodzi o pozostałe atrakcje Wambierzyc, wielkim zainteresowaniem cieszy się ruchoma szopka, wykonana w połowie XIX wieku przez Longinusa Wittiga, rzeźbiarza hobbystę, który przez całe życie zajmował się struganiem lipowych figurek. Ich liczba osiągnęła 800 postaci, z czego ponad 300 jest ruchomych. Szopka prezentuje nie tylko sceny o tematyce religijnej, ale także wnętrze kopalni i zabawę ludową.
Współcześnie dolnośląska Jerozolima wciąż hołduje tradycjom nazewniczym, zaprowadzonym przez swych dawnych dobroczyńców, o czym może świadczyć nazwanie tutejszych Domów Pielgrzyma, które oferują noclegi strudzonym wędrowcom, „Betlejem” i „Nazaret”. A liczba odwiedzających sanktuarium z roku na rok bynajmniej nie maleje. Wręcz przeciwnie. Nic w tym zresztą dziwnego, skoro Wambierzyce słynął z potwierdzonych przypadków uzdrowień. Co roku do Wambierzyc zmierzają zbiorowe pielgrzymki rodzin katolickich oraz młodzieży, a najważniejszy odpust ma tutaj miejsce 15 sierpnia, w dniu Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy rzeczywiście jestem z Chrystusowej owczarni?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 10, 1-10.

Poniedziałek, 22 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Święty, który nie szczędził siebie

2024-04-22 16:00

Marzena Cyfert

O. Robert Krawiec, kapucyn, krajowy asystent Grup Modlitwy Ojca Pio z relikwią - rękawicą o. Pio.

O. Robert Krawiec, kapucyn, krajowy asystent Grup Modlitwy Ojca Pio z relikwią - rękawicą o. Pio.

W parafii św. o. Pio we Wrocławiu-Partynicach nauki głosił o. Robert Krawiec, krajowy asystent Grup Modlitwy Ojca Pio. Kapłan udzielał indywidualnego błogosławieństwa niezwykłą relikwią – rękawicą św. o. Pio. Nosząc ją w San Giovanni Rotondo, o. Pio błogosławił i rozgrzeszał proszących go o pomoc.

W homilii o. Krawiec nawiązał do opowiadania o sprowadzaniu owiec do zagrody przez kilkunastu pasterzy. Każdy z nich stanął w innym miejscu i nawoływał swoje owce, a one znając głos swojego pasterza, bezbłędnie do niego trafiały. Postawił pytanie, czy znamy głos naszego Opiekuna – Pana Boga.

CZYTAJ DALEJ

23 kwietnia świętujemy Międzynarodowy Dzień Książki i Praw Autorskich

2024-04-23 07:38

[ TEMATY ]

książki

Fotolia.com

23 kwietnia obchodzony jest ustanowiony przez UNESCO Międzynarodowy Dzień Książki i Praw Autorskich. W całym kraju w bibliotekach i księgarniach odbywać się będą spotkania z autorami, seanse głośnego czytania, wystawy i odczyty. W tym roku święto odbywa się pod hasłem "Czytaj po swojemu”.

Święto organizowane jest przez UNESCO od 1995 roku, jednak jego geneza sięga 1926 roku. Pomysł zrodził się w Katalonii, a inicjatorem tego wydarzenia był wydawca Vicente Clavel Andres. Kilka lat później w 1930 roku święto zaczęto oficjalnie obchodzić w Hiszpanii, a od 1964 roku także w pozostałych krajach hiszpańskojęzycznych. Data 23 kwietnia jest symboliczna dla literatury światowej, gdyż w ten dzień zmarli wybitni poeci Miguel de Cervantes, William Szekspir oraz Inca Garcilaso de la Vega. Zgodnie z długą tradycją w Katalonii, kobiety obdarowywano w ten dzień czerwonymi różami, mającymi symbolizować krew pokonanego przez św. Jerzego smoka. Z czasem kobiety zaczęły odwzajemniać się mężczyznom podarunkami w postaci książek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję