Pierwszy klaps padł w miniony weekend przy Wyższym Metropolitalnym Seminarium Duchownym na Krakowskim Przedmieściu. Kilka dni później realizatorzy przenieśli się na plan w kościele św. Stanisława Kostki na Żoliborzu. Powstają tu sceny m.in. z pogrzebu ks. Jerzego i Mszy św. za ojczyznę.
Film będzie opowieścią o niezwykłej przemianie młodego chłopaka rodem z podlaskiej wsi w niezłomnego orędownika nadziei, będącego symbolem i duchowym przewodnikiem swojego pokolenia. Losy bohatera zostaną z rozmachem pokazane na tle przełomowych wydarzeń z historii Polski końca lat 70. i początku 80., w tym między innymi pierwszej wizyty Jana Pawła II, strajków Sierpnia’80 oraz manifestacji stanu wojennego brutalnie tłumionych przez ZOMO. Zdjęcia potrwają 100 dni i odbędą się w kilku polskich miastach. 15 września ekipa „Popiełuszki” zaczyna pracę w Częstochowie.
Reżyserem i scenarzystą filmu jest Rafał Wieczyński. Od wielu lat współpracuje z Redakcją Programów Katolickich TVP. Jest autorem nagradzanego na festiwalach międzynarodowych filmu fabularnego pt. „Naprawdę krótki film o miłości, zabijaniu i jeszcze jednym przykazaniu”. Jest opiekunem artystycznym magazynu „Raj”. Zrealizował dokument „Skrawek nieba” o Prymasie Tysiąclecia i obraz o ks. Popiełuszce „Zwycięzcy nie umierają - opowieść o Księdzu Jerzym”.
Odtwórcą głównej roli jest Adam Woronowicz, aktor obsypany nagrodami za role teatralne. Grał m.in. u Piotra Cieplaka, Krzysztofa Warlikowskiego i Zbigniewa Zapasiewicza. Uznanie przyniosła mu rola poety narratora w spektaklu Teatru Telewizji „Pamiętnik z powstania warszawskiego” Mirona Białoszewskiego w reżyserii Marii Zmarz-Koczanowicz. Na dużym ekranie mogliśmy zobaczyć Woronowicza w filmie „Chopin, pragnienie miłości”, jako syna George Sand. Pojawił się też m.in. w serialach „Oficer” i „Kryminalni”. Od 7 września pojawi się w nowym, wojennym serialu TVP „Tajemnica twierdzy szyfrów”. Zagra Roberta Oppenheimera, twórcę bomby atomowej.
- Rola księdza Jerzego to duże wyzwanie. Wielu ludzi go znało osobiście, pozostali mają jakieś swoje wyobrażenie o nim - powiedział w jednym z wywiadów prasowych Adam Woronowicz. - Nie chciałbym nikomu niczego popsuć swoją interpretacją tej postaci. Nie chciałbym zburzyć, zniszczyć tych obrazów księdza Jerzego, jakie ludzie noszą w sercach. Nie chciałbym, żeby powstał film-pomnik, bo ksiądz Jerzy był ciepłym, zwykłym człowiekiem, który miał niezwykły dar - dar przyciągania innych ludzi. On nie był politykiem, celem jego życia nie było zmienianie ustroju. On po prostu walczył ze złem - mówił aktor.
Pomóż w rozwoju naszego portalu