Reklama

Skarby diecezji sandomierskiej

Podróż przez wieki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To niewielka wioska, do której trudno trafić, nawet pomimo tego, że ostatnimi czasy poprowadzono tędy niebieski szlak turystyczny. Na ogół omijają ją wycieczkowicze, którzy chętnie zaglądają za to do pobliskiego Ublinka, gdzie znajduje się sławny gmach dawnego zboru ariańskiego. Strzyżowice posiadają zabytek równie interesujący. Jest nim kościół pw. św. Bartłomieja Apostoła.
Pierwotnie była to budowla drewniana, powstała najprawdopodobniej w roku 1326. Nadszarpniętą zębem czasu rozebrał ją w 1679 r. ówczesny proboszcz tutejszy, ks. Jacek Marek Strucki, który własnym kosztem wybudował nową świątynię. Ks. Strucki zajmuje miejsce szczególne w dziejach strzyżowickiej parafii. Pracował tu aż 43 lata. Pisał kronikę, z której dowiadujemy się dziś wielu interesujących szczegółów na temat tego miejsca. Zasłużony kapłan zmarł w Boże Narodzenie 1711 r.
Sto lat przetrwał kościół wzniesiony przez ks. Struckiego. Nie wiadomo dokładnie, w jakich okolicznościach uległ zniszczeniu. Kolejny ufundowała Felicjanna z Jarmusiewiczów Reklewska, podstolina sandomierska, wicestarościna i sędzina chęcińska. Ks. Jan Wiśniewski poczynił na jej temat następujący zapisek: „Pani ta często przejeżdżała przez Strzyżowice do Sołtyków, dziedziców Konar, z którymi żyła w stosunkach przyjaznych. Widząc kościół w ruinie, tknięta duchem Bożym, postanowiła tam kościół nowy wymurować, choć była tej parafii obcą, co też wraz z ks. Józefem Grot-Nowomiejskim, proboszczem ówczesnym i pomocą miejscowych włościan uskuteczniła w roku 1783”.
Tę właśnie świątynię oglądać możemy dzisiaj. Jej uroczyste poświęcenie odbyło się 24 sierpnia 1864 r. Dokonał tego aktu bp Józef Michał Juszyński, w asyście 41 kapłanów. Podczas uroczystości kazanie głosił ks. Julian Wosiński, którego dla nadzwyczajnej wymowy kaznodziejskiej nazywano Chryzostomem.
W głównym ołtarzu świątyni znajduje się łaskami słynący obraz Matki Bożej Bolesnej, a także wizerunki św. Bartłomieja i św. Barbary. W kościele pochowana została Bronisława Kamienobrodzka, siostra miłosierdzia, o której śmierci tak pisał ks. A. Sotkiewicz, późniejszy biskup sandomierski: „Okolicę naszą spotkał bolesny wypadek. W dniu 16 lutego 1861 (na płycie epitafijnej jest data 15 lutego) po bardzo krótkiej, gdyż dwudniowej chorobie zmarła we wsi Kobylany, parafii Strzyżowice Bronisława Kamienobrodzka, Siostra Miłosierdzia ze zgromadzenia w Kurozwękach. Wiele łez nad trumną ubogiej młodej dziewicy wylano, wiele najczulszych oznak uszanowania, czci i przywiązania oddano jej zwłokom (…) Poważnych kapłanów widzieliśmy ze czcią martwe jej ręce całujących, zakonne siostry cisnące się do trumny, by jeszcze raz to pełne słodyczy oblicze ujrzały (…) w przeciągu niespełna lat pięciu, przez które nosiła szacowną szatę córek św. Wincentego, potrafiła swą pokorą i cichym, chociaż aż do heroizmu niekiedy wzniesionym poświęceniem zyskać nie tylko przywiązanie, ale jeszcze prawdziwą cześć i uwielbienie dla siebie”.
Strzyżowicki kościół ucierpiał poważnie w czasie II wojny światowej. Odbudowano go w latach 1946-54 staraniem ks. Bolesława Kasińskiego. W latach późniejszych jeszcze kilkakrotnie poddawany był zabiegom konserwatorskim.
Na koniec słów kilka o proboszczach tutejszej parafii. Pierwszym, którego imię potwierdzone jest źródłowo, był ksiądz Jerzy, wymieniany przez Jana Długosza pod rokiem 1440. W roku 1624 pracował tu ks. Piotr Prusinowski, który ufundował w Strzyżowicach szkółkę. Pod koniec XVIII wieku duszpasterską posługę sprawował w Strzyżowicach ks. Wojciech Boxa Radoszewski, późniejszy biskup sufragan sandomierski. W pierwszej połowie kolejnego stulecia pracowali tu m.in.: ks. Jerzy Szczepański, który sprawił ambonę, chrzcielnicę i dwa konfesjonały, a także ks. Feliks Paczkowski, były oficer wojsk polskich.
W 1867 r. ks. Stanisław Giełżyński założył cmentarz grzebalny, on również postawił dzwonnicę i mur wokół kościoła. Jego następcą został ks. Stanisław Górski.
Obecnie od 2000 r. funkcję proboszcza w Strzyżowicach sprawuje ks. Stanisław Kuraś.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

18-latka umiera po nieudanej 22-tygodniowej aborcji

2025-03-17 09:49

[ TEMATY ]

aborcja

Planned Parenthood

Autorstwa Robin Marty/commons.wikimedia.org

Planned Parenthood

Planned Parenthood

Śledztwo prowadzone przez agencję Operation Rescue wykazało, że 18-letnia Alexis Arguello zmarła po aborcji w drugim trymestrze ciąży, która nastąpiła wskutek powikłań, którym można było zapobiec. Według doniesień Planned Parenthood opóźniło pilny transfer pacjentki, narażając jej życie na niebezpieczeństwo i wywołując tragedię, której można było zapobiec.

Operation Rescue wszczęło pełne dochodzenie w sprawie śmierci Alexis „Lexi” Arguello, 18-letniej kobiety z Kolorado, która zmarła 6 lutego z powodu powikłań po aborcji, po opóźnieniu jej awaryjnego transportu ze szpitala Planned Parenthood w Fort Collins.
CZYTAJ DALEJ

Kim był Klemens Kordecki – rocznica śmierci jednego z najbardziej znanych paulinów

2025-03-20 11:27

Karol Porwich/Niedziela

o. Agustyn Kordecki

o. Agustyn Kordecki

Dziś przypada rocznica śmierci przeora Jasnej Góry, o. Augustyna Kordeckiego. Na stałe zapisał się na kartach historii naszego narodu jako najznamienitszy z obrońców Ojczyzny z czasów potopu szwedzkiego. Dziś mówimy o nim jako o „niezłomnym” i „bohaterskim”, a przecież przede wszystkim był…

Klemens Kordecki przyszedł na świat w Iwanowicach , miejscu które nie należało do tych o dużym znaczeniu. - Nie miał też pochodzenia szlacheckiego, był mieszczaninem. Augustyn, to imię, które otrzymał w zakonie - mówi o. dr Grzegorz Prus, historyk Zakonu Paulinów. Jako syn burmistrza otrzymał jednak stosowne wykształcenie. Do zakonu wstąpił mając 30 lat, czyli jak na tamte czasy, już w zaawansowanym wieku. - Obliczałem średnią życia paulinów w tamtym okresie i wynosiła ona około 50 lat - dodał o. Prus. Okres studiów pozwolił Kordeckiemu rozwinąć się zarówno intelektualnie, jak i duchowo. Od samego początku przełożeni zakonni powierzali mu różnego rodzaju funkcje; był wykładowcą, mianowano go przeorem w kilku różnych klasztorach, samej Jasnej Góry aż sześć razy, trzykrotnie był prowincjałem. Sugeruje to otwartość jego umysłu i umiejętności przywódcze, a także organizacyjne, które pozawalały mu na sprawowanie powierzonych urzędów po tylekroć.
CZYTAJ DALEJ

Bóg zaufał jemu, a on Bogu

2025-03-20 19:02

[ TEMATY ]

Łódź

archidicezja łódzka

Paweł GABARA

Kościół pw. św. Józefa Oblubieńca NMP w Jeżowie

Kościół pw. św. Józefa Oblubieńca NMP w Jeżowie
- Nie ma ciemniejszej nocy niż ta, która wyłania się z Bożej tajemnicy. Takiej nocy doświadczył św. Józef - patron waszej świątyni - powiedział w homilii odpustowej franciszkanin o. Teodor Knapczyk. Św. Józef jest milczącym świadkiem doświadczenia Boga i zawierzenia Panu w każdej sytuacji, szczególnie tej, która dla niego była trudna. Takiej postawy od św. Józefa powinniśmy chcieć się uczyć w dzisiejszym czasach – powiedział kaznodzieja.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję